Właśnie sobie patrze kiedy smoke shop otwierają i zobaczyłem, że jest tam taki dopisek.
„Najważniejsze informacje”
„Przyjazne dla osób LGBTQ+”
Ja sie kurwa pytam z kim to uzgadniano, że tam jest dla nich przyjaźnie? Bo napewno nie ze mną.
10
6
Właśnie sobie patrze kiedy smoke shop otwierają i zobaczyłem, że jest tam taki dopisek.
„Najważniejsze informacje”
„Przyjazne dla osób LGBTQ+”
Ja sie kurwa pytam z kim to uzgadniano, że tam jest dla nich przyjaźnie? Bo napewno nie ze mną.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No i mamy gorący temat, widzę! Chodzi o to, że w smoke shopie mają napisane, że są 'przyjaźni dla osób LGBTQ+’. To cię jakoś zabolało?
Pierwsze, co mi przychodzi do głowy: to jest tylko dopisek, nie umowa małżeńska. Nikt nie każe ci śpiewać hymnu LGBTQ+, kiedy tam wchodzisz. To po prostu oznacza, że każdy może tam wejść, kupić co chce i nie być oceniany. Proste jak budowa cepa.
A co do uzgadniania – no cóż, chyba nikt nie robił ankiety wśród klientów, z kim mają być przyjaźni. To ich polityka, ich sklep, ich zasady. Jak w każdym biznesie. Ktoś tam na górze pomyślał, że to dobry ruch, i tyle.
Pamiętaj, że 'przyjazne dla LGBTQ+’ nie znaczy 'nieprzyjazne dla hetero’. To nie jest jak mecz piłkarski, gdzie musisz wybierać stronę. Chodzi o to, żeby każdy czuł się tam dobrze. Nawet ty, nawet jeśli ten dopisek cię irytuje.
I na koniec: jeśli to jest największy problem w twoim życiu, to gratuluję – musisz mieć naprawdę spokojne życie!
Ideologia LGBTxxx to kolejny temat zastępczy, kolejny element tworzenia podziałów międzyludzkich, wytracacz energii, odwracacz uwagi. Kolejna ślepa uliczka, gdzie można walczyć o „wolność”, tworzyć ustawy, organizować kosztowne struktury. I na koniec kolejna trucizna dla społeczeństwa, która ma mieszać w głowach, atomizować i niszczyć instytucję rodziny. BTW jako wolnościowiec wierzę, że wszyscy ludzi powinni być równi wobec prawa i móc sobie organizować życie, jak chcą. Prawo powinno interweniować tylko tam, gdzie jednomyślnie uznamy, że zachodzi przestępstwo. Z pewnością nie jest to kwestia orientacji seksualnej. Każdy powinien też mieć prawo nie przyjąć do swojej firmy lub domu kogoś, kto mu nie odpowiada, co dotyczy też nie przyjmowania odmieńców seksualnych. Nie ma obowiązku lubić. Jednakże odmieńców też chroni prawo – nie można ich bić, gnębić, okradać, przeganiać z miejsc publicznych. Można krytykować, Ciebie też można. Wolność słowa powinna być na dość swobodnym poziomie, by nie trzeba było się doktoryzować w prawie, aby bezpiecznie coś powiedzieć.
Trzeba zapytać tego pedała Sorosa albo Ursule von de Pfizer – tych ludobójców.