Elektryfikacja wsi

Pamiętam, jak mój dziadek opowiadał mi o wielkim wydarzeniu w jego wiosce na Mazowszu. We wsi, zakładano prąd elektryczny. Ci, których było stać, kupili radia a nawet telewizory, już na kilka miesięcy wcześniej. U dziadka w domu, też były już zapasy sprzętu AGD. Na stole stało radio, w kredensie, czekało żelazko a mój przyszły ojciec, jako nastolatek, czekał niecierpliwie aż pierwszy raz zobaczy coś w telewizji. Co prawda dziadek nie miał telewizora ale obok mieszkał sołtys, który kupił telewizor i już zapowiedział wspólne oglądanie telewizji. W końcu prace ruszyły, wzdłuż jedynej drogi we wsi, wbito drewniane słupy, na których rozwieszono później przewody elektryczne. Po domach zaczęły chodzić ekipy monterskie. Montowali liczniki, kładli kable, przykręcali gniazdka, itd. W końcu nadszedł wielki dzień, w którym miało nastąpić uroczyste uruchomienie prądu. Zanim jednak to nastąpiło, ludzie zostali poinstruowani aby niczego jeszcze nie podłączać do gniazd i nie zapalać światła. Najpierw musieli pomierzyć różne rzeczy a w papierach, musiała być jakaś tam pieczątka i podpis ważnych panów z komisji odbiorczej czy jakoś tak to się nazywało. W każdym razie, jest już prąd i mogę pisać na chujni.

15
4

Komentarze do "Elektryfikacja wsi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wielka zasługa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – elektryfikacja, walka z analfabetyzmem i industrializacja kraju.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Dokładnie, na zachodzie czy północy Europy, gdzie nie dostąpili wspaniałości socjalizmu, do dzisiaj we wioskach prądu nie mają, a ludzie nie umieją czytać i pisać.

      1

      0
      Odpowiedz
  3. To musiał być zajebisty moment. Rozumiem to

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Jest prąd i możesz oglądać Andrzeja e TVP. Jest zasięg, możesz okazać paszport szczepionkowy.

    3

    0
    Odpowiedz