Wchodzę do Inmedio po browarek. Na ulicy pusto, w sklepie nikogo. Idę prosto do lodówki, biorę czteropaka, idę do kasy, a tam nie wiadomo skąd jakieś krówsko wbiło się przede mną po śmierdzące szlugi i jeszcze płaci gotówką i liczy te drobniaki w tempie lodowca, w końcu każe kasjerce odliczyć, bo sama pizda jebana nie umie. A ja czekam i mnie chuj strzela. I to już kolejny raz podobna sytuacja. Jak to jest kurwa możliwe? Materializują się ze światów równoległych?
10
10
Trochę więcej cierpliwości, bo ci zwieracze strzelą.
Mam dokładnie tak samo, wchodzę-pusto, kucam, biorę co moje, wstaję, odwracam się ……, kurwa 3 osoby, jedna hotdoga, druga dwie paczki nadaje a trzecia chujwico, nosz kurwa ja pierdole..