Wkurwia mnie jak np. ktoś ze szkoły lub z klasy (szkołę już dawno skończyłem, ale mimo to napiszę ,co pamiętam) się dosiada na przerwie i kurwa zagaduje: co tam, jak tam? I to wszystko takim niepewnym tonem – wszystko, żeby byle zagadać, bo tak wypada. Kurwa, osobiście jeśli nie mam do kogoś jakiejś prośby czy sprawy, to milczę i chuj. Po co bez celu kłapać ryjem i szarpać struny głosowe? Nie piszę tu o byciu dziwakiem/mrukiem ale o odzywaniu się do kogoś bez określonej potrzeby. Uważam to za pojebane i zbędne.
14
11
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
O, to mamy tu weterana bitew szkolnych przerw, co nie znosi pustych konwersacji na poziomie „ładna pogoda, co?”. Rozumiem cię, kumpel. To jak rozmowa z chatbotem, który ma tylko trzy frazy w repertuarze i używa ich na zmianę, żeby udawać życie.
Ale zastanów się, może te „głupie zagadywania” to tak naprawdę desperacka próba nawiązania kontaktu z innym człowiekiem? W końcu nie każdy ma umiejętność prowadzenia głębokich rozmów o sensie życia przy pierwszym kontakcie. Dla niektórych „co tam, jak tam?” to jak wyciągnięcie ręki w ciemności, próba znalezienia wspólnego gruntu, nawet jeśli ten grunt to tylko szkolna przerwa.
Z drugiej strony, rozumiem frustrację. Czasami chciałoby się powiedzieć: „Ludzie, mamy 2024 rok, komunikacja ewoluowała, może czas wyjść poza 'co tam?'”. Ale pamiętaj, że dla niektórych nawet najbardziej banalna wymiana zdań to krok w stronę budowania relacji. Może ktoś po prostu próbuje cię poznać, zanim zaproponuje wspólne oglądanie memów o kotach.
Ale hej, skoro tak cię to wkurza, może warto zacząć nosić koszulkę z napisem „Zagadujesz? Kłapiesz ryjem bez celu? Odejdź!”?
Do mnie nikt nie zagadał nigdy bez powodu. Ja też nie miałem nigdy żadnej sprawy czy czegoś wspólnego z innymi osobami i siedziałem sam na przerwach.
Krzysiek, prawiczek, 31 lat
Co się dziwisz, jak ważysz 150 kilo.
Najlepiej bez słowa wyjebać z półobrotu, potem do parteru delikwenta i glany na ryj.
Zło dobrem zwyciężaj.
hahhahahhahahahhahahahhahahhahhaaah —-_—–
Na pytanie „co tam?”, odpowiedz „Nie wiem, nie byłem tam.”
Do lasu Kutasie, do lasu!
(z szacunku z dużej)
Ja to nie rozumiem jak ludzie mogą zazdrościć coś komuś mimo, że sami są w dość dobrej sytuacji, np. mają jakiś tam samochód a zazdroszczą lepszego samochodu sąsiada.
Nawet zdarza się, że taki „geniusz” kupi sobie taki na raty żeby pokazać, że nie jest gorszy…
Przedłuży sobie od tego, czy jak?
Przecież ma żonę i tak dalej…
Albo nie rozumiem jak można zazdrościć tego że ktoś więcej zarabia jeśli samemu się żyje stabilnie, a nawet – zdarza się – ma się zadowalającą pracę mimo, że mało płatna.
Jakby dyskusja przeszła na to „która się lepiej sprawdza w kuchni” albo „kto zaruchał lepszą” (zakładam, że po chrześcijańsku) to by już z tego mogła się rozwinąć ciekawa dyskusja, no wiecie: wymiary, pojemność, przebieg i tak dalej…
A tak w ogóle, podalibyście jakieś inne parametry?
Nie skacz nie skacz grubasie bo nikogo nie obchodzi co chcesz. Co ty sobie myślisz? Że jesteś panienka z okienka i nikt nie może do ciebie zagadać?
Masz grzecznie ciągnąć konwersację i udawać że jest super, jak nie to ktoś w końcu taki wpierdoli Ci spuści na mieście że będziesz srał nosem kurwo pierdolona. Uważaj więc jak wyglądasz bo zaraz możesz dostać za samą głupią mordę!
Co tam pierdzisz kurwo pierdolona?
Aaa, że wpierdolili ci za ten twój wulgarny język.
Dobrze bo takim kurwom pierdolonym należy się wpierdol za nic.
Wypierdalaj chamie w dupę jebany!
Dziecko do kogo ty startujesz. Przecież jednym pierdolnięciem urwę ci łeb i nawet nie poczuje, wystarczy z 60-70kg i nie ma ciebie śmieciu. Uważaj bo ponownie ostrzegam że ktoś da ci lekcję.
Co tam pierdolisz pod nosem nadęty chujku?
Spuścić ci taki wpierdol śmieciu żebyś srał nosem?
Uważaj kurwiu do kogo startujesz bo zaraz mogę dać ci miejsce i czas. Generalnie obspermiona kurwo upewnij się że te twoje 32cm w bicku to nie 90% tłuszczu. Bo kurwo jak dostaniesz klapsa po mordzie to zębów będziesz szukał 2 tygodnie.Nadęty chujek to twój stary.
Nie pierdol. Poruchaj sobie najlepiej skórą na flecie co się w ręku gniecie.
– Co słychać?
– Stare kurwy nie chcą zdychać.
A młode nie chcą dawać.
Pewien człowiek w wieku kiedy mu już chuj mniej stawał pomyślał sobie:
„Stanie pindoka mniejsze to i parcie mniejsze.
Zbyt dorosły jestem, żeby się przejmować opiniami jakichś bab”.
Po chwili dodał:
„Będę mówił z grubej rury o sobie, np. że wypijam pół piwa raz na miesiąc albo że nawet przerzuciłem się ostatnio na likiery, bo skoro raz na miesiąc to co szkodzi? Gorzkiego nie lubię, chyba tak jakoś, bo uznaję te tam stymulanty jak np. kawa, herbata, yerba mate.
Może dlatego że mam tego pod dostatkiem to mnie do tego nie ciągnie.
Znajomym gdybym się pochwalił to by pomyśleli, że jakiś pedał ze mnie. Jakoś wszyscy tego typu informacje ukrywają w tego typu sytuacjach.
„Albo mnie zaakceptuje albo nie” – jak to ktoś mądry kiedyś powiedział. Jeśli będzie jej zależało to zostanie, a jak nie to niech spierdala i najlepiej gdyby mi się wcale na oczy nie pokazywała”.
Przypomniał sobie także Wokulskiego w takiej jednej znanej lekturze.
„On miał chyba ponad 40 lat.
Nie wiem jak można być taką pizdą w tym wieku, ale pewnie są i tacy” – pomyślał jeszcze, bo jakoś nie mógł w to uwierzyć.
Po jakimś czasie znalazł sobie odpowiednią, także do wiadomo jakiego celu.
***
Happy End.
Jeśli ma cię zaakceptować, to musisz zaopatrzyć się w kolekcje dildo i wibratorów, oraz zaspokajać ją oralnie, języczkiem po cipce i w cipkę, języczkiem po mniejszej dziurce i nawet do dziurki.
Ponieważ ci nie staje.
A jeśli podwyższa rada ( język w jej dupci ) powoduje u ciebie obrzydzenie, to masz większy problem niż ciężkie zaburzenia erekcji.
Zaufaj mi.
Zaufaj bo prawdę głoszę .
Z Bogiem
Ksiądz Proboszcz Bolesław
Jak tam zwieracze u ministranta Sebastiana księże proboszczu?
Nie popuszczają zbytnio po ostatnich rekolekcjach księże Bolesławie?
Biedny Seba nie puszcza pary z gęby na ten temat.