Po jakiego skurwysyna w prawie wszystkich nowych autach montuje się napęd na cztery koła ? Nie dość, że auto waży pół tony więcej, to jeszcze w razie awarii takiego napędu koszta są takie, że się chuj pod dupę zwija. Gdybyśmy jeszcze mieli zimy, jak w dawnych latach, to byłoby zrozumiałe. No ale sorry, jak spadnie odrobinę deszczu lub śniegu, a jakaś ciamajda ma problem z utrzymaniem auta na torze, to niech się przesiądzie na rower.
6
5
Kurwa, nie mam samochodu,
ale nawet ja wiem, że prawie wszystkie (jak nie wszystkie) samochody są produkcji zagranicznej.
A ty gościu kurwa piszesz tylko o PL…
Odpowiedz sobie więc dlaczego!
Mesio Pana i władcy twojego jest z napędem na tył bez żadnej elektroniki ( poczciwy W124). Przejechał 1.5 miliona kilometrów, w – 20 stopni pali od strzała i pojedzie na szczynach po obaleniu Amareny.
Kurwa, miałem kiedyś model 190. Wersja z klimą, skórzanymi fotelami i podgrzewanymi dupami. Gdyby nie wpierdalała go ruda, jeździłby do dzisiaj. Obecne mercedesy to masówka i szrot, jakich mało.
Napęd na cztery koła? Nie ma się czym jarać. W dzisiejszych trudnych czasach właściwy jest tylko napęd na obie gąsienice i 1500 koni pod maską, znaczy ten, no… pod pancerzem.
Pierdolisz ze głowa boli nieuku jebany. Dziś napędy są odłączane, samochody to jeżdżące komputery i jednorazówki bo leasing zjebał rynek moto. Pierdol niemieckie złomy. Oni zabijali naszych pradziadów nie tak dawno temu. Ruskie szmaty to samo. Amerykanie teraz wpychają nas do wojny. Chuj wszystkim w mordę.