Hej, chce się wyżalić.
Uważam się za wielkie gówno.
Syf za syfem. Tłuste włosy i łupież.
Grube nogi. Brzydkie wągry. Oczywiście walcze z tym ale najwyraźniej nic mojej brzydocie nie poradzi. Na szczęście mam jakiś przyjaciół, ale przy nich udaję wasołą. Zachowuje w sobie emocje i nie mówie tego co myśle. Co gorsze daje im rady a sama z sobą nie radze. Wiele osób mnie zraniło. Poprostu czuje się niepotrzebnym śmieciem. Nie że jestem tylko dziewczyną która narzeka na wygląd a ładna jest.
Nie, jestem brzydka, poprostu śmieć. Mam też dużo problemów.
A nawet jeśli staram się myśleć dobrze o sobie to i tak zawsze myśl:jedno wielkie gówno
1
0
Ja rucham wszystko, dawaj priv kontakt
Fajnie się składa bo ja też. Daj mi jakiś namiar do siebie. Sprężysty Roman z Libiąża