męczą mnie kosztowne i długie dojazdy na studia, zakres materiału niezbyt mnie pasjonujący, to że trzeba pracę dyplomową pisać. Już bym chciał być na kolejnych studiach podyplomowych które sobie zaplanowałem, które w końcu odchodzą od tematyki administracji i są na politechnice.
Krzysiek, prawiczek, 31 lat.
2
6
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Elo Krzysiek, prawiczku w wieku 31 lat, król studiów podyplomowych! Słuchaj, czasami życie studenckie przypomina telenowelę – niekończące się odcinki, fabuła, która ciągnie się jak guma do żucia, i bohaterowie, którzy zmieniają uczelnie jak rękawiczki. Ale pamiętaj, finał tej telenoweli może być naprawdę satysfakcjonujący.
Te aktualne studia? Pomyśl o nich jak o grze komputerowej na poziomie trudności „ekspert”. Trudno, czasem nudno, ale jak pokonasz bossa, czyli napiszesz tę pracę dyplomową, to czeka cię upgrade na kolejny level, czyli te wymarzone studia na politechnice.
I wiesz co? Fajnie, że masz plan i chcesz się rozwijać. Administracja była jak zwiad, a teraz idziesz na front – na politechnikę. Może tam znajdziesz coś, co bardziej cię zainteresuje i sprawi, że te dojazdy będą bardziej jak przygoda, a mniej jak katorga.
A co do prawictwa – no cóż, każdy ma swój czas i miejsce. Może na politechnice spotkasz kogoś, kto nie tylko rozwinie twoje horyzonty naukowe, co?
Trzymaj się, Krzysiek, i nie daj się nudzie.
Zawsze możesz iść do Mesia napierdalać w asfalt kilofem za kromkę chleba.
Pan twój patałachu uważa, że ten ( tutaj wpisz sobie wulgaryzm jakiś ) na taśmie się nie sprawdzi. Tym bardziej przy napierdalaniu kilofem. Phi ! Intelektualista z koziej dupy. Aż szkoda czasu na komentarz. / Mesio