Moja muzyka

Nie jestem już najmłodszy a mój wiek, najlepiej opisują słowa piosenki Ryszarda Rynkowskiego „…Za młodzi na sen za starzy na grzech…” Pamiętam, gdy jako dziecko, dostałem pod choinkę piękny prezent, magnetofon. Był to model Unitra B303. Tak się składa, że urodziny mam niewiele później bo już w lutym i wówczas dostałem mikrofon do kompletu. W tamtym momencie, nie wiedziałem jeszcze, jak ważny dla mnie będzie ten mikrofon. Moja fascynacja magnetofonem rozpoczęła się od słuchania kaset a słuchałem tego, co można było akurat kupić w sklepie. Królowała Abba, Boney M i podobne klimaty. Gdy nadszedł czas szkoły podstawowej, odkryłem metal i wpadłem w tą muzykę po uszy. Kasety zdzierałem do cna a dzięki mikrofonowi, nagrywałem muzykę z radia i nie, nie po kablu ale stawiałem mikrofon przy głośniku i tak wyglądało moje studio nagraniowe. Przy okazji rejestrowały się dźwięki spuszczania wody w kiblu czy rozmowy rodziców. Pamiętam zarwane noce gdy w jedynce leciała „Muzyka Nocą” no i oczywiście trójka bo tylko tam, była najlepsza muzyka. Czas leciał, na rynku zaczęły pojawiać się coraz nowsze urządzenia. Często chodziłem do Pewexu aby popatrzeć na sprzęt Hi-Fi lub chociaż na radiomagnetofony stereofoniczne. Mogłem tylko popatrzeć bo rodziców nie było stać na takie rzeczy. W końcu jednak, doczekałem się na wymarzone stereo i dostałem na urodziny radiomagnetofon, co prawda rodzimej produkcji ale to była zupełnie inna jakość, ogromny przeskok w porównaniu do monofonicznego, już trochę styranego magnetofonu. Mniej więcej w tym samym czasie, zaczął zmieniać się mój muzyczny gust a gdy kolega puścił mi Depeche Mode to już wiedziałem że metal nie zostanie ze mną na dłużej. Nigdy co prawda nie nosiłem kwadratowych fryzur i nie chodziłem we „fleku” ale słuchałem ich regularnie choć typowym „depeszem” nie byłem.
Podstawówka się skończyła i poszedłem do technikum. Inny świat, inni ludzie, inna kultura lub całkowity jej brak, zależało od nastroju w danym dniu. Pierwsze domówki, pierwsze disco, pierwszy alkohol i papierosy oraz pierwsze dziewczyny.
Muzyka dyskotekowa jednak, nijak mnie nie pociągała i sama w sobie, zupełnie mnie nie zainteresowała.
Pojawiło się jednak co innego, nowe dźwięki, zupełnie odmienna tonacja i rytm. Tak poznałem szeroko pojętą elektronikę. Nie lubię określenia techno, jakoś nigdy mi nie pasowało. Zagustowałem głównie w minimalu i trance.
Pod koniec średniej szkoły, już po maturze, którą, ku uciesze rodziny, zdałem, dostałem kolejny prezent. Tym razem to była już poważna rzecz. Amplituner, deck i kolumny. Moje dotychczasowe kasety, zabrzmiały z nową jakością i nie mogłem uwierzyć, jak to świetnie brzmi, tym bardziej że było to już sprzęt japoński, którego zazdrościli mi koledzy. Wieczorami uwielbiałem wpatrywać się w świecące wskaźniki, nawet gdy niczego akurat nie słuchałem.
Mniej więcej w tym samym czasie, zacząłem zwracać większą uwagę na jazz, który coraz mocniej mnie pociągał i w końcu stałem się jego fanem. Na drugim roku studiów, za własne już pieniądze, kupiłem odtwarzacz CD i odkryłem nową jakość. Co prawda nie było już możliwości samodzielnego nagrywania płyt ale zawsze zostawały kasety, które nie brzmiały źle. Tym bardziej, gdy czasem kupiłem jaką porządną w pewexie aby nagrać coś z radia, które w tamtych czasach było jeszcze na poziomie i warte uwagi. Kolekcja płyt i kaset rozrosła się. Studia dobiegały końca, pojawił się nowy wzmacniacz i nowe kolumny oraz całkiem niezłe słuchawki i zupełnym przypadkiem, używany mikrofon stereofoniczny, kupiony w komisie. Wówczas nie wiedziałem jeszcze do czego on będzie służył ale wziąłem go bo kosztował niedużo i bardzo mi się spodobał. Przyszła dorosłość w pełnym tego słowa znaczeniu, pierwsza, poważna praca na etacie, pensja i własny garnuszek a z głośników coraz częściej wybrzmiewała muzyka poważna, która mnie uspokajała i pozwalała zachować równowagę psychiczną.
Kolejna zmiana sprzętu stereo, tym razem na dość drogi zestaw z wyższej półki i niewiele brakowało i stałbym się audiofilem słuchającym kabli i wydającym grube tysiące na bezpieczniki audiofilskie. Na szczęście, wiedza zdobyta na wydziale elektrycznym ostudziła ten zapał i nie wpadłem w ten obłęd.
Wszystko zmieniło się jednak pewnego, wiosennego popołudnia gdy z ciekawości, pożyczyłem od kolegi rejestrator stereo. Nie był to jeszcze sprzęt cyfrowy ale profesjonalny magnetofon reporterski na kasety. Jakość nagrań jakie oferował była rewelacyjna a z dobrym mikrofonem, potrafił zdziałać cuda na taśmie. Udałem się z tym zestawem do lasu i nagrywałem wszystko, jak leci. Wiatr, ptaki, chodzenie po liściach czy łamanie znalezionych patyków. Po powrocie do domu i odsłuchaniu taśmy na moim zestawie, odleciałem w kosmos. To było coś, czego nigdy wcześniej nie słyszałem, najpiękniejsza muzyka w życiu, która przebiła wszystko, czego dotąd słuchałem. Podjąłem decyzję o zakupie podobnego urządzenia i w końcu dopiąłem swego.
Miałem własny sprzęt nagrywający, zapewniający świetną jakość i do tego, z lepszymi parametrami od sprzętu kolegi 🙂
Nie rozstawałem się z tym magnetofonem nigdy, wszędzie go zabierałem i jedynym problemem stały się baterie, które magnetofon pochłaniał bez opamiętania. Nie żałowałem jednak na zasilanie i dokupiłem specjalny akumulator, noszony oddzielnie na pasku ale dzięki niemu, mogłem nagrywać przez kilka godzin bez przerwy.
Po pewnym czasie zorientowałem się, że moje własne nagrania przyrody, to praktycznie wszystko, czego słucham. Płyty z jazzem, muzyką poważną czy elektroniką, stały zapomniane na półkach i w końcu, zacząłem je sprzedawać.
Wyprzedałem niemal cała kolekcję, zostawiając sobie kilkanaście ukochanych pozycji a za pieniądze uzyskane z tej wyprzedaży, kupiłem kolejny rejestrator, tym razem już cyfrowy i do tego porządny mikrofon.
Zacząłem nagrywać szum strumyka, noc czy delikatny szelest liści.
Mój gust muzyczny zmienił się radykalnie, tak jak i ja sam się zmieniłem i zrozumiałem jedno. Przez całe moje życie poszukiwałem ciszy i to ona, jest moją ukochaną muzyką.

17
3

Komentarze do "Moja muzyka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Szacunek za Depeche Mode.

    1

    2
    Odpowiedz
  3. Piękny tekst i fascynująca historia, którą z wielką przyjemnością przeczytałem.
    Pozdrawiam.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. No pięknie, ale to nie jest chujnia a wręcz odwrotnie.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. No i dobrze. Chujnia nie powinna służyć jedynie depresyjnym wpisom. Jeśli ktoś chce opowiedzieć o czymś pozytywnym to też fajnie. Community czyta 😉

        N

        1

        0
        Odpowiedz
  4. Field recording kolego to piękna sprawa, do tego wszystkiego szczypta ambientu i bajka, jak byś nie miał dość to zerknij na bandcamp,

    0

    0
    Odpowiedz
  5. W myśl intro płyty Ich Troje „Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza”

    0

    0
    Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: JEBANE PALACZE ŚMIERDZIELE | Dzisiaj dostałem Ruska + PORADNIK "Jak zapierdalać." By Testo | Lenie, obiboki i leserzy łączcie się | Ile nienawiści wśród biedoty. | Ceny alkoholu i papierosów | Mój sąsiad to zaćpana pijacka kurwa | Przez ojca nigdy nie doprowadzę z rodziną do ładu w domu | Kuriozum bycia Polaczkiem | Nowy wspaniały świat | To wypad z roboty | Chcesz coś? To se zarób! | Death.... Skąd ten sukces? | Ad: Leniom się w odbytach poprzewracało | 4 lata niczym jeden dzień a grube stuleje jeszcze w większym nagarciu! | Słaba jakość niektórych produktów zbożowych | Krzysiek | Pech | Nowoczesne latarki | Gdzie dostanę prace w zawodzie Patostreamera? | Admin, pobudka | Czarna otchłań w psychice | Prawdziwy nieudacznik | Moda na choroby psychiczne koniec 2023 | Jak napotykam ten typ ludzi, to się smażę od środka | Miałem sen | Na dywanik! Wszyscy! Putin też! | Ktoś ewidentnie steruje pogodą | Zero empatii | Ukraińscy pracownicy zagrożeniem dla Polski, czas obniżyć minimalną dla konkurencyjności. | O rowerzystach raz jeszcze | Śmiech z czyjegoś upadku | Ludzie zawsze zauważą to, co złe | Ciekawe, czy to możliwe | Trzeba charczeć | Coraz więcej młodych ludzi odchodzi | Ukry rozpierdolą nam gospodarkę | To jest "poważna" sprawa | Glonojady | Totalny brak szacunku i empatii dla osób starszych w pracy | Fizyka to zajebista rzecz | Kocham Polaków! | Nowy popierdolony Świecie witaj... | Nowa Seria - Do wszystkich ,,specow" od IT | Co raz mniej chce mi się tu zaglądać | Zamanifestowałem na stacji paliw że nie jestem spermiarzem | Mam pomysł! | Internetowy wysyp kurestwa... | Bruksela, ty dziwko... | Czy Polka niejebana coś traci??