Mikołajki dla wszystkich są spokojne, ciepłe i pełne miłych wrażeń z racji tego że pod łóżkiem albo pod poduchą można znaleźć nowy i świeży zestaw młodego rzeźnika.
Jednakże nie dla wszystkich Mikołajki są spokojne, ciche, ciepłe lub pełne miłych wrażeń.
Dla Szmaciarka to jeden z najgorszych okresów grudnia z racji tego że wrócił do domu rodzinnego i wszyscy jeżdżą go jak burą sukę.
Dnia 6 szmaciarek obudził się z ogromnym bólem dupy z powodu biedy. Ale to nie było najgorsze co w tym pięknym dniu go miało spotkać.
Wstał, ubrał się w dziurawe majtki obsrane przez bezdomnego lumpa (dostał je po tym jak brudnemy bezdomnemu czyścił brudne prącie. Bezzębny ćpuń nie dość że śmiał się z niego do rozpuku to jeszcze nasrał mu na ryj. Szmaciarek w całej swej głupocie myślał że faktycznie znowu dzisiaj może liczyć na 2zł jak codzień od powrotu).
Nie upłynęło nawet 5min, jak stara kurwa, matka, wołała go na śniadanie:
– Kurwa, do chuja, kurwo pierdolona, synu kurwi, ile kurwa jego mać w te i nazad mamy z ojcem czekać na aż jaśnie kurwa zejdzie na śniadanie? Z chujami się kurwo łysa pozamieniałeś głowami? Złaź skurwysynie ale już ! Bo tata Ci rozpierdoli ręke jak w ostatnią sobotę!
Tępy szmaciarek odrzkynął:
– Już mamusiu biegne w podskokach po śniadanko.
Piszcząc w niebogłosy zaczął zbiegać na dół ze strachu przed ojcem. Straszne jednakże to nieszczęście dla tego kurwiego syna się wydarzyło, kiedyż to głupi chuj potknął się na rzygach które inne bezdomny zostawił mu na schodach pod drzwiami (bezdomny chciał się dostać do środka pokoju szmaciarka by jebać go w dupę, ale drzwi były zamknięte tej nocy).
Jak szmaciarek nie poleciał, jak nie pierdolnął się tym głupim, tępym, skurwiałym ryjem o balustrade, tak wszystkie jego zaropiałe zęby wyleciały niczym popcorn świeży w mikrofali po 3 minutach.
Mama słysząc łomot krzykła:
– Ty jebany skurwysynie! Co tam tak trzaskasz? Wpierdol kurwiu jebany chcesz? Rozjebać Ci ten tępy ryj?
Szmaciarek odkrzyczał z płaczem ….
Koniec odcinka drugiego.
Proszę oceniać moją prozę. Poziom Mickiewiczowego?
Ale chujowe.
Hahahahaha haha ale ciota paszteta
Powinieneś otrzymać nagrodę Nobla z dziedziny literatury. Mam jedną uwagę: za mało „kurwa”, kurwa. W trzecim odcinku popraw się i napisz więcej „kurwa”, kurwa.
Pozdrawiam serdecznie kurwa, kurwa.
Jedenastozgłoskowcem, czasem coś do rymu i będzie lepsze niż Różewicz.