Wkurwiają mnie niesamowicie „religijne” rodziny. Z reguły wygląda to tak, że stary, jako tyran zarządza wszystkimi i wszystkim, a stara, jako pokorna służka boi się wychylić nosa i sprzeciwić panu, żyjąc w zgniłym zniewoleniu. Na zewnątrz oczywiście to kochający mąż i żona, ale w środku dzieje się prawdziwe piekło. Nie piszę tu o swojej sytuacji, tylko o tym, co widzę na co dzień w życiu znajomych. Serio, wiara chrześcijańska straszliwe dużo patologii wniosła, biorąc pod uwagę to, że wiara naszych przodków aż tak nie definiowała pojęcia rodziny. Wydaje mi się, że przed a.d. 966 ten aspekt życia był jakoś bardziej zdrowo zbalansowany. Ponad to uważam, że europa jest mocno osłabiona pod względem męskim. Pizdy męskoosobowe i kobiety z kutasami degradują nasze społeczeństwo.
Podwójna moralność vs pogaństwo
2019-06-27 21:1830
27
Wiarą naszych przodków to było pogaństwo, a nie chrześcijaństwo, które de facto zostało nam siłą narzucone. Ale zgadzam się, jak słyszę ludzi gadających o Bogu, grzechach itp. publicznie na głos z gorliwością i entuzjazmem to aż mi ciarki po plecach łażą. Ja nie mam nic przeciwko chrześcijaństwu, niech sobie będzie, niech sobie w domu różańce odmawiaj, ale niech nie wciskają tego wszystkim na około.
Ale na tym wlasnie polega ta religia. Aby ja szerzyc. Taki ktos ma nawet swoja nazwe – misjonasz
Wal chuja
idź do Islamu. Będzie Ci jak w raju
Dobrze opisałeś moich antykrewnych.
Na szczęście teraz mieszkam z dala od tych socjopatów!