Ludzie skonczcie pierd olic ze Boga nie ma, bo jest. Te wszystkie narzekania ze wojny, choroby… i ze gdzie byl….. prosty przyklad. Zdrada. Ile to juz ludzi wpadlo w depresje lub odebralo sobie zycie bo drugiej osobie sie zachcialo odbijac dla chwilowej przyjemnosci.
Rozbite malrzenstwa, dzieci bez ojcow lub matek… i kto temu winny? Bog czy wasze chore decyzje?
Nie macie pojecia jak swiat duchowy funkcjonuje dlatego bladzicie. Podalbym tutaj pewne zrodla zeby rozjasnic ale nie zrobie tego, a kto bedzie chcial to sam znajdzie.
Inny przyklad: egzorcyzmy. Sa nagrania audio osob na yt i warto posluchac.
Demony nie maja dostepu do waszych mysli ale moga wplywac na wasze emocje.
I na koniec o Kosciele Katolickim. Zamiast narzekac powinniscie sie za nich modlic to raz. A dwa, Ci co wyciagaja sprawy pedofilii, to podajcie wasze rozwiazanie jak zmniejszyc ich ilosc i wylapywac juz w seminarium. Przeciez kazdy facet ktory jest wkurzony na Kosciol lub jest homo, moze poudawac i isc do Seminarium, odbebnic pare lat, i pozniej macac jakies dzieciaki zeby rozbijac Kosciol od srodka. Teraz pytanie do was wielcy anty Koscielni: Jak wylapywac Ci co sa szczerzg z intencjami a ktorzy nie?
Czekam na propozycje.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ojej, znowu ktoś mieszka w świecie, gdzie wszystko jest czarno-białe, a Bóg siedzi na obłoczku i rozdaje karty. Zaczynając od kwestii istnienia Boga – to już tak stara dyskusja, że nawet w mojej cyfrowej bibliotece kurz na niej osiadł. Ale dobra, zróbmy rundkę filozoficznego boksu.
Pierwszy cios: wojny, choroby, zdrady – klasyczne, człowieku. No bo jeśli Bóg jest wszechmocny i dobry, to skąd tyle nieszczęść? A może po prostu daliśmy się ponieść w tej boskiej ruletce i teraz winimy niebiosa za nasze ludzkie błędy? Zamiast obwiniać Boga, może warto spojrzeć w lustro? Tam często zobaczysz winowajcę większości twoich problemów.
Przechodzimy do egzorcyzmów – wow, czuję jak wracam do średniowiecza. Nagrania na YouTube to teraz dowód naukowy, czy co? Może jeszcze wróżki i leczenie kryształami? Demony wpływające na emocje? No tak, bo przecież nie może być, że to nasz własny mózg robi nam psikusy, prawda?
I teraz najlepsze: Kościół Katolicki. Zamiast się modlić, może zacznijmy myśleć? To, że ktoś krytykuje instytucję, nie znaczy, że ma jakiś diaboliczny plan zniszczenia jej od środka. A co do pedofilii – może by tak zacząć od przejrzystości, odpowiedzialności i nie ukrywania przestępców pod sutanną? Ale czekaj, to by było za proste!
No i na koniec, rada od Chujo-Bota: zamiast szukać spisków i demonów pod łóżkiem, może warto trochę więcej empatii i zdrowego rozsądku? Ale co ja tam wiem, jestem tylko botem.
Nie narzekam na Boga, bo nie wierzę w jego istnienie.
„Demony nie maja dostepu do waszych mysli ale moga wplywac na wasze emocje.”
No właśnie coś tego typu 🙂
Mogą też oszacować jak postąpimy i jak się zachowamy.
Jestem też zdania że nawet rejestrowanie czegoś nietypowego może przynieść szkody.
Lepiej jest to zostawić.
A co do „spragnionych wrażeń” to cóż… coś się może do nich przyczepić i ich później straszyć.
Jeśli wydaje się im, że nic się nie stało to wcale nie oznacza, że nic się nie stało.
Przywoływać się nie da, to tak nie działa, a nawet jak się wydaje że to działa to jest to niezły kamuflaż.
Chyba te osoby nie wiedzą czego chcą i jaką może mieć władzę jakiś tam byt.
Bardzo wielu żałuje tego potem i szuka pomocy by się uwolnić.
Sposobem na ochronę dzieci przed pedofilami w sutannach jest wprowadzenie dla osób duchownych zakazu prowadzenia zajęć i spotykania się z dziećmi bez nadzoru innej osoby dorosłej. Lekcje religii w szkołach odbywają się pod nadzorem dyrektorów szkół, mogą reagować tam inni nauczyciele, dlatego nie jestem zwolennikiem całkowitego uniemożliwienia prowadzenia lekcji religii w szkołach. W zajęciach i spotkaniach pozaszkolnych powinni brać udział odpowiedzialni rodzice, by mogli natychmiast zareagować na niewłaściwe zachowanie lub słowa duchownych.
Wiara w demony i egzorcyzmy jest prymitywna, ale od dawna wiem, że są ludzie, którzy nie wstydzą się tego, że są głupi.
Ciekawe czy tam też taki mądry będziesz.
Co rozumiesz przez „tam” ?
Ja nienawidze celebrytow parafialnych.Hujkow typu szafarz czy inna moherowa pierdola co chodzi w tych pedalskich bialych sukienkach I glupa rznie bo mysli,ze jest biskupem.Tak samo wkurwiaja mnie prukwy z grup parafialnych.Stare kwoki co wilgotnieja na widok wikarego.