Pracuję w dużej firmie produkcyjnej w której jest duży hałas, tysiące osób pracują na halach i często słychać takie charakterystyczne, atawistyczne nawoływanie roboli:
„E!”
17
2
Pracuję w dużej firmie produkcyjnej w której jest duży hałas, tysiące osób pracują na halach i często słychać takie charakterystyczne, atawistyczne nawoływanie roboli:
„E!”
E!-wentualnie Te! Zawsze wtedy odpowiadam, na T to tramwaj staje a ten debil Mateusz mówi „A na dzyń, dzyń odjeżdża.” Ciężkie życie humanisty wśród roboli. A powtarzał ojciec „Synek idź na politechnikę będziesz inżynierem!”
Ja też czasami tak wołam dla jaj. A co?
Ale mnie kurwa łeb napierdala od tego E…
-Testo