Strach egzystencjalny

Moja chujnia towarzyszy mi od kilku już lat. Dotyczy ona tego, że… boję się pospólstwa. Jadąc autobusem mam wrażenie, że skończę jak wszyscy ludzie mieszkający w niedużej mieścinie niedaleko mnie, że się nie wyrwę, nie poradzę sobie w życiu. Nie jestem żadnym arystokratą, który wyżej sra niż dupę ma, po prostu się boję, że życie mnie zabije. Codzienność, uczucie beznadziei, żałosność bytu lub np. życie po to, żeby pracować. Dość żałosne, owszem.

41
53

Komentarze do "Strach egzystencjalny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To przestań się bać i zacznij żyć, bo chujowo jest przeżyć całe życie w strachu. Cofnij się myślami o 10 lat i przypomnij sobie jak się czegoś bałeś i jakie to ma teraz znaczenie? Idź na cmentarz i pomyśl, że ci ludzie, którzy tam leżą też się bali, mieli dużo stresów i zmartwień a teraz ich nie ma.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Tak to już jest w tej pierdolonej Polsce.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. też tak mam ,zresztą być może że każdy tak ma , tylko kto się do tego przyzna że ma lęk przed codziennym życiem-poprostu trzeba kłaść na to huja i żyć swoim życiem i nie oglądać się za siebie ani jeden na drugiego bo to może doprowadzić do kompleksów lub do pojebanej nerwicy.Trzeba myśleć pozytywnie.BĘDZIE DOBRZE!

    1

    0
    Odpowiedz
  5. straszna chujnia też mam podobną. Właściwie to już spełniło się tego czego Ty się dopiero obawiasz.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Polska cię zniszczy. To jest taki kraj, który nie tyle marnuje potencjał młodych ludzi co go zabija.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jestem z pospólstwa, mieszkam w niedużej mieścinie. Zajebiście jest – polecam!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Zacznij od zakupu porządnego samochodu. Jak człowiek wozi się autobusami z plebsem, to nie dość, że może się czymś zarazić, pobrudzić, to jeszcze nabawia się kompleksów. Poczujesz się dużo lepiej, jak staniesz na światłach, rozjebany w swojej wygodnej A6, obok zapchanego, syfiastego zbiorkomu i spojrzysz z poczuciem wyższości w te zgniecione i zmęczone świńskie ryje.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Nie, że boisz się pospólstwa, a boisz się, że zostaniesz jednym z nich. Przeżywam podobną chujnię, jestem jeszcze młody, nie wkroczyłem jeszcze nawet w ostatni etap edukacji. Jednak ciągle boję się, że wpasuję się jakoś mimowolnie, ukradkiem w ten pojebany schemat egzystowania w żałosny sposób. Jeśli miałbym egzystować, nie mając nic z życia oprócz samego faktu egzystencji, to wolałbym nie żyć!

    0

    1
    Odpowiedz
  10. 7. No kurwa, nie chodzi o wyższość, tylko niechęć do pewnego modelu życia, typu praca->dom->praca->dom. Chodzi o głodowe stawki, a także brak jakiejkolwiek ambicji, czy perspektyw. Chodzi o ten chujowy schemat życia na granicy ubóstwa z wyjebaniem na wszystko i wszystkich, o typowe zniszczenie życiem. Uważam, że ocenianie ludzi, którzy się wpasowali w ten schemat, jako niższych jest nieuprawnione. Są różne koleje losu, a ludzie, którzy żyli jeszcze w PRL często są zniszczeni właśnie tym systemem. Twoją poradę oceniam jako typową polaczkowatość. Ludzie na całym świecie, czy to w Nowym Jorku, czy w Paryżu masowo jeżdżą komunikacją miejską – BO TAK JEST WYGODNIE, a nie dlatego, że są niżsi gatunkowo. Postrzeganie ludzi przez pryzmat samochodu kojarzy mi się właśnie z ludźmi, od których chcesz się za wszelką cenę odciąć.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @7 Daj mu jeszcze na to A6, będzie wdzięczny. Mi też możesz, jednak wolałbym coś innego. Dać namiary? Z autobusu też niejednokrotnie można patrzeć z wyższością na bananowe kurwy stojące godzinami w korkach, w swoich audi od tatusiów prezesów.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Życie każdego zabije. To czego się bać?

    0

    0
    Odpowiedz