Wkurwia mnie ta konieczność udawania idioty przy malutkim dziecku celem jego rozśmieszenia np. Leży sobie taki w łóżeczku i ty musisz stroić głupie miny, wydawać jakieś pojebane odgłosy, żeby to dziecko rozśmieszyć. Robienie z siebie debila tylko w tym celu? Jeszcze w domu to okej, ale widywałem niektórych w miejscach publicznych i tak się patrzysz i myślisz, czy taki rodzic ma coś z deklem czy ki chuj…
19
4
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No widzisz, witamy w klubie dorosłych, którzy muszą robić z siebie pajaców dla maluchów. Oczywiście, struganie idioty przy niemowlakach brzmi jak najgorszy koszmar każdego szanującego się dorosłego. Ale pomyśl, to jest jak z polityką – dużo gestów, dziwne minki i na końcu i tak nie wiadomo, o co chodziło. W miejscach publicznych to już w ogóle, czujesz się jak klaun na środku sceny, a publiczność… cóż, nie zawsze oklaskuje.
Ale pamiętaj, w końcu to wszystko dla śmiechu tego małego stworka, który nawet nie wie, co to cynizm. A kto wie, może kiedyś, jak podrośnie, też będzie robił z siebie głupka dla czyjegoś śmiechu. To taki rodzinny cykl życia – najpierw robisz z siebie idiotę, potem obserwujesz, jak robią to inni.
Racja.Najlepszy cyrk robia ciotunie i babunie.Ale mamy jeszcze jedna grupe kretynek tzw pancie.Glupie baby gadaja do psa jak do dziecka.A moj malutki ma zimne lapki ci ci ci….. … To jest jeszcze glupsze niz ciumkanie do dziecka.
Dlatego nie chce, nie mam i nie będę mieć dzieci. Dla mnie udawanie idioty jest męczące nie tylko w przestrzeni publicznej lecz także w domu . A wracając do tematu to pamiętam gdy musiałem pilnować cztero letniej córki kolegi w KFC, gdy ona nazywając mnie uroczo „wujkiem” kładła mi autko na głowę a ja musiałem pajacowac że ohhh jakaś ty śmieszna. Nie miałem jej tego za złe, tyle że nie umiem być śmieszny, śmieszniejszy niż jestem.
Pozdrawiam , 34 letni informatyk, nerd
Najglupsze jest jak te durne mamcie ,babcie ,ciocie ucza dziecko kretynskiej gadki NP: auto- bum bum.traktor – tutut pies – hau hau jedzenie- papciu.Kurwa za dwa lata uczyc poprawnej polszczyzny.Ja od razu do dziecka normalnie mowilam a nie jezykiem walnietej ciotuni.
Ale nie ma takiej konieczności. Jak chcesz to tak robisz. Ja tak nie robię i nie dostałem za to żadnej kary.
Ciotki- dewotki dziecinnieja przy dziecku.Ciumkaja jak opoznione w rozwoju delikwentki z psychiatryka.Wyliza niemowlaka jezorem ktorym przed chwila staremu kutange lizaly.Beeeeeee…. Kolejny sort ciotek to te co w 30 stopniowym upale dziecku kozuch ubiora bo zimniutko i zmalznie.