Studenci i ich narzekanie na sesję

Denerwuje mnie narzekanie studentów na to, jak to oni mają ciężko w czasie sesji. Skoro zdecydowali się na studia to chyba wiedzieli czego się tam mogą spodziewać. To jedno, a drugie – skoro tak im nie idzie nauka do egzaminu, to dlaczego zdecydowali się na studiowanie kierunku, który sprawia im trudności. Zresztą, żeby oni się jeszcze uczyli – podręcznika do rąk nie wezmą, uczą się ze streszczeń skryptów, a i to dwa dni przed egzaminem i potem płaczą że nie zdają. I bardzo dobrze że nie zdają – ja też jestem studentem, studiuję kierunek, na który powinni iść pasjonaci (a na który po części idą ludzie, którzy chcą coś studiować bo im rodzice kazali), zamierzam pisać doktorat i podjąć karierę naukową, i mi też nie jest łatwo, nie wszystko w danej dziedzinie da się lubić, ale skoro zdecydowałem się to studiować to nie narzekam tylko uczę się. Efekt – ani jednej poprawki. Jak ktoś idzie na studia aby sobie pochlać i pobzykać puszczalskie studentki mam dla niego radę – jedź na 5 lat za granicę, zarób sobie, wróć do Polski, przepuść to przez 5 lat chlejąc i bzykając i potem znowu za granicę itd. A jak studiujesz to studiuj poważnie, a nie licz na to, że cię puszczą z litości a potem zasilisz prędzej czy później rynek bezrobotnych bo brak ci będzie niezbędnych kwalifikacji i w efekcie i tak prędzej czy później zdecydujesz się na wyjazd za granicę. Jak chcecie być tacy dorośli to zachowujcie się jak dorośli – albo do roboty, albo studiować na serio. Czekam na komentarze od tych, którzy twierdzą, że studia i nauka to dwie różne rzeczy, którzy zaraz mi powiedzą, że nie wychodzę z domu i siedzę z nosem w książkach i nie poznam życia. Oświadczam: życie nie polega na szlajaniu się dzień w dzień z pijanymi studencikami o IQ poniżej 100 i bzykaniu wszystkiego co popadnie. Zdarza mi się wyjść z domu, spotkać się z kolegami ale nie uważam że chlanie i ruchanie to sens studiowania. Do nauki albo won z uniwersytetu. A przynajmniej zamknijcie się i przestańcie narzekać jak macie ciężko, bo w robocie fizycznej, jaka was zapewne czeka, jeszcze zatęsknicie za sesją.

49
95

Komentarze do "Studenci i ich narzekanie na sesję"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Brawo!!! Masz to samo podejście ale na chuj Ci oni? Olej ich:) ~studentka

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Skończyłeś gamoniu? Ty się weź za robotę,a nie doktorat pisać w przyszłości. 30 lat bedziesz miał prawie i nadal 1000zł stypendium. Żenada!!! Zdarza ci się spotkac z kolegami. Z koleżankami to nie;p Już wiem skąd te nerwy hehe. Frajer jesteś i tyle.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Bardzo mnie ciekawi co studiujesz? Niech zgadnę – jakiś typowy human? Europeistyka? (Wnioskuję po Twoim wywyższaniu się i pełnym zadowoleniu, jak również po tym, że nie szkoda Ci tracić czasu na pisanie takich głupot na chujni.pl). Wszystko jest dla ludzi – studiowanie też. Nie można przesadzić ani w jedną ani w drugą stronę. Pzdr i życzę więcej luzu 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Rób swoje, czego sie czepiasz? Ciesz sie, że tylu leserów, pijusów, jebaków i frajerów jest na studiach – dla takich jak Ty, pracowitych, ułożonych i gładkich to szansa na szybki „kop w górę”, nieprawdaż? Tak sobie to tłumacz i ryj dalej. Po kilku latach powiesz, że sobie nie pożyłeś za młodu i będziesz znów krytykował tych co sobie podymali.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jest trochę prawdy w tym, ale weź pod uwagę, że niektórzy mają trudniej niż inni. Nie porównuj swoich studiów ( bo pewnie studiujesz jakiś marginalny kierunek) do studiów np na politechnice. Tutaj mimo twojej wytrwałości i nauki to i tak zdarza się często że nie zaliczasz czegoś. Bardzo wiele zależy od twoich predyspozycji a najwięcej od sprytu. Ja też marudzę, że sesja etc… Bo wkurwia mnie kiedy mam zaliczony egzamin na więcej niż trzeba, a np wykładowca mi nie zalicza, bo przyszedłem po wpis w krótkich spodenkach.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Wyluzuj i bez spiny człowieku… skoro Ci tak przeszkadza to narzekanie, to po prostu nie słuchaj, nie czytaj wypowiedzi narzekających. Taka mentalność ludzka, że co niektórzy lubią sobie ponarzekać. Co Cię to boli? Skoro studiujesz to, co chcesz, jesteś spełniony, to zajmij się sobą i ciesz własnym życiem, a nie patrzysz co robią inni. Nikt Ci nie każe bzykać i chlać, a skoro inni to lubią, to proszę bardzo. Inteligentny człowiek, to nie tylko taki, który ma IQ powyżej 100, ale przede wszystkim taki, który jest mądry życiowo. A mądrość życiowa to też umiejętność patrzenia na innych z dystansem i nie wcinania się w to, co robią znajomi, bądź inni ludzie wokół Ciebie. Żyj sam i daj żyć innym. Każdy robi, co chce, nie będziesz za nikogo zapierdalał za granicą, czy płacił alimentów za dzieci spłodzone podczas jednej z imprez. Umoralniasz Nas, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy. Może dla kogoś szczytem marzeń jest praca fizyczna? Też jestem studentką i nie raz narzekałam na sesję, ale to nie znaczy, że tak mi źle i okropnie, po prostu bywają chwile rezygnacji, jako, że studiuję prawo i mam bardzo dużo materiału do przyswojenia na każdy z przedmiotów. I to wcale nie świadczy o tym, że nie lubię swojego kierunku. Drażnią mnie takie mądrale, jak Ty. Mówisz, że uważamy studia za okazję do chlania i bzykania- owszem, może nie tak dobitnie, ale uważam, że studia to również doskonała okazja na rozerwanie się, odskocznię od życia codziennego, poznawanie nowych ludzi. Mam dużo nauki, ale znajduję czas na nią oraz często na imprezy do białego rana, a potem wykłady na kacu. I co? Biorę się w garść i daję radę, bo wiem, ze muszę. Trzeba umieć rozgraniczyć, wiele osób tak potrafi, ale Ty myślisz, że tylko Ty jesteś tak odpowiedzialny. Również zdałam sesję bez poprawki, a i wyszalałam się jak nigdy. Tyle w temacie Panie Idealny. Na przyszłość proponuję wyluzować, nikt nie lubi takich zadufanych snobów. Peace.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dobrze mówisz, jak już coś robić to na serio.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. No patrz a może ludzie muszą iść na cięższe studia dlatego że Tatuś czy Mamusia nie dadzą im tyle kasy co innym i sami muszą o siebie zadbać w przyszłości i studiują coś cięższego Przede wszystkim żeby dostać lepiej płatną pracę a nie jakieś piprzone humanistyczne wykształcenie(nie mówie ze tam ciezko nie jest, ale porownuje tu np.polibudę . A poza tym niektórzy idą też sprawdzic swoje możliwości bo jak mam zakuwać przez 5 lat coś co jest dla mnie łatwe, proste i logiczne to uważam,że lepiej się natrudzić, napocić i uczyć się jakiś nowości…czegoś co mnie zainteresuje i będę się musiała z tym zmierzyć.Dlatego idziemy na cięższe studia…w skrócie(jakbyś nie zrozumiał) -po lepszą kasę,dobre stanowisko, poważanie u ludzi i po to żeby w życiu zmierzyć sie z problemem i go pokonać a nie po to aby on nas pokonał. Studentka(nie humanistycznego kierunku)

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Dobrze piszesz ! :)popieram w !!100%

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Autor to narcyz który sobie nie porucha.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. nie mam czasu na czytanie tych bredni, bo jestem zajęty nauką do sesji. wiesz jak ciężko jest zaliczyć sesję za 1 razem?!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Pani z nr 7 dobrze pisze 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Czytając twój komentarz rosło moje przerażenie, dopóki nie doszedłem do momentu „won z uniwersytetu”. Uff, idę na politechnikę, tam można ruchać, chlać i zdać bez problemu.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Ty to chyba długo jeszcze nie studiujesz jak piszesz takie bzdury!
    Ale postudiujesz trochę to z pewnością trafisz na wykładowców którzy zamiast przekazywać wiedzę i sprawiedliwie ją oceniać na egzaminach, to leczą swoje kompleksy dając w dupę studentom wcale nie parząc na to czy ktoś olewa czy się przygotowuje rzetelnie do egzaminów.
    Trafisz na wykładowcę który cię obleje mimo że będziesz całkowicie obryty z przedmiotu a jakiś imprezowicz który właśnie zwalał od ciebie zaliczy ten sam przedmiot na 5, wtedy zrozumiesz dlaczego studenci narzekają na studia, sesję ogólną niesprawiedliwość tam panującą.

    1

    1
    Odpowiedz