Chujnia , że system wartości i sfera zainteresowań większości orbituje wokół przyziemnych spraw takich jak kasa , babeczki , praca , samochody…
Ja rozumiem , że fajnie jest mieć luźny hajs na rozjebanie , ubrać buty za parę tysi , zaszpanować fajną koleżanką czy chatą na wypasie, przechylić whisky za kafla i tym podobne puste przyziemności.
Tyle , że to nic wielkiego ani de facto nic pięknego. Człowiek, którego życie nawet przepełnione jest takimi hedonistycznymi błahostkami nic nie wnosi ani cywilizowanemu człowiekowi niczym nie imponuje , co najwyżej siłą uporu z jaką jego rozum (o ile można tak nazwać takowy narząd) opiera się jakiejkolwiek refleksji i nie pozwala przerwać tego ciągu bezmyślnej komsumpcjonistycznej orgii. W sensie , człowiek rozumny, co do zasady , powinien prędzej lub później znudzić się czy też nasycić się czymś takim , a to , że tego uparcie nie robi świadczy o jego bezmyślności czy wręcz nawet okrucieństwie.
Chujnia tym większa, że właśnie takie bezmózgi i ten właśnie efekt odpowiada za znaczną część nieefektywnej redystrybucji dóbr w społeczeństwie. Szampan się leje, a szara masa musi zadowolić się salcesonem i suchym chlebem w imię czego ? Ja to widzę trochę tak, że komunizm to rak złośliwy, który wyrósł na gruncie m.in. tej opisanej wyżej bezmyślności a 800 plus to taka wczesna bądź nawet średnia faza raka . Jeden drugiemu równy, wyzyskiwacz komuchowi.
Jakim kurwa okrucieństwie ktoś jest okrutny, bo lepiej się mu powodzi i korzysta? Jak wiesz na raka nie ma leku i dotknie nawet tego okrutnego z czasem.. A do do 8oo plus to chore, bo ceny pójdą w górę i dotkną tych którzy dzieci nie mają. Proponuję oddzielne ceny dla rodziców z dziećmi i oddzielne dla ludzi z najniższą krajową i najniższa emerytura będzie wtedy SPRAWIEDLIWIE
W skrajnym przypadku ekscesywne korzystanie może być okrucieństwem choć zazwyczaj jest po prostu zwykłym korzystaniem z życia bądź co najwyżej egocentryzmem lub samolubstwem.
Na raka nie ma lekarstwa , ale to nie znaczy że rąk będzie i jest zawsze i wszędzie.
Oddzielne ceny to zły pomysł i w pewnym sensie takie oddzielne ceny wprowadza 800+, dla beneficjentów będzie tak samo drogo , a dla tych poza będzie drożej dwukrotnie
Buty się zakłada, a nie ubiera. To po pierwsze. Po drugie, tylko debil wyda 1000 zł na jakikolwiek alkohol, ćpanie czy żarcie. Podniecanie się takimi rzeczami świadczy o biedzie umysłowej i o niczym więcej.
„Zarabiając 4200 zł miesięcznie, a siedem miesięcy później 28 000 miesięcznie pewne poglądy ulegają zmianie” – Niegdysiejszy Kurwobiedak