Typowa dzisiejsza oferta pracy

Poszukiwany pracownik na stanowisko: konserwator powierzchni płaskich – operator mopa.

Wymagania:
– wykształcenie wyższe, najlepiej z zarządzania, mile widziany doktorat
– ojczysta znajomość 3 języków obcych
– wiek do 25 lat
– 15 lat doświadczenia
– kursy i szkolenia z bhp i obchodzenia się ze środkami czystości
– prawo jazdy kategorii B+E oraz C+E
– brak ciąży, dzieci ani schorowanych członków rodziny

Nasza oferta:
– praca w międzynarodowej, najprężniej rozwijającej się firmie sprzątającej na świecie (Januszex S.A. z siedzibą w Pyzdrach)
– praca od poniedziałku do soboty w godzinach 6.00-20.00 (w razie potrzeby również w niedzielę)
– wynagrodzenie na zasadzie prowizji od umytej powierzchni: 1 gr za metr kwadratowy
– jedna przerwa dwuminutowa
– bezpłatny 12-miesięczny okres próbny z własnym ubezpieczeniem zdrowotnym; później możliwość zatrudnienia na umowę-zlecenie odnawianą co rok
– wymagane środki do codziennej pracy: własny samochód, laptop, iPhone oraz strój formalny

Kandydatów uprasza się o przysłanie następujących dokumentów:
– CV, list motywacyjny i życiorys w języku angielskim
– skany certyfikatów z kursów i szkoleń
– skany dyplomów licealnych, mauralnych i uczelnianych
– dwa zdjęcia w rozdzielczości 8K: z frontu i z profilu, obustronnie podpisane
– skany dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu, obu stron karty kredytowej i odcisku palca

Nie czekaj, aplikuj już teraz – być może oddzwonimy!

179
8

Komentarze do "Typowa dzisiejsza oferta pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Pierdolisz. Tak było ale dobre kilka lat temu.

    5

    18
    Odpowiedz
  3. Idz na produkcje, takich kurestw przynamniej nie ma a wyplata powyzej 2100 jest na reke. Classen i tenneco

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Opowieści moich znajomych, którzy pracowali w tenneco można porównać do tych, które opowiadają ludzie, którzy przeżyli Auschwitz.

      9

      1
      Odpowiedz
  4. Odkąd „zbawcy narodu” doszli do władzy słyszę nieustannie, że mamy rynek pracy pracownika. Rynek pracy pracownika czyli w przybliżeniu: milion bezrobotnych, od 2004 ze 3 mln ludzi na emigracji, ze 60% pracujących za 2100-2300 brutto, do tego chuj wie ilu co miesiąc czekających na „nagrodę” za bezmyślne mnożenie się. Oczywiście jest jeszcze psucie i tak gównianego runku pracy Ukraińcami którzy za 500$ zapierdalają po 12h/dziennie i ściągają 10 swoich kolegów którzy godzą się pracować na podobnych warunkach. I żeby nie było, nie jestem miłośnikiem tych którzy poprzednio rządzili ani tych którzy teraz są u władzy. Pięć lat temu pracowałem za najniższe wynagrodzenie i dzisiaj też pracuję za najniższe wynagrodzenie – nie ma różnicy pomiędzy tymi którzy byli i tymi którzy są.
    Młodzi pamiętajcie uczcie się języków, zdobywajcie jakieś normalne zawody zamiast studiować na uczelniach typu PWSZ tylko po to żeby mieć inż/mgr przed nazwiskiem, i uciekajcie z tego kraju – tutaj nie da się żyć – chyba, że jedyną ambicją jaką się ma jest bezmyślne narobienie bachorów i księgowanie comiesięcznych wpłat za to.

    34

    5
    Odpowiedz
  5. Kurwa a najlepsze jest jak dzwonisz, chodzisz, 5 raz wysyłasz CV a i tak huj patrzysz na drugi dzień to samo ogłoszenie ale Ciebie nie zatrudnią bo nie jesteś pociotek. Wiem bo sam miałem robotę nie raz załatwianą przez „plecy” i widziałem kolejki chętnych którzy nie byli świadomi tego że i tak HUJ dostaną. Nasz kraj w skrócie : zatrudniamy niepełnosprawnych, emerytów, młodzi na taśmę albo na zachód, grzejemy stołki do śmierci. Ceny jak w Niemczech zarobki 4 x niższe. Masz przeżyć za wypłatę z której nic nie zostanie i tak jesteś uwiązany bo nie ma co liczyć na podwyżki.

    31

    0
    Odpowiedz
    1. Podziekuj okraglostolowym zydkom z Magdalenki. Bo to ich robota. Zeby goi zapierdalal jak niewolnik w kajdanach w postaci rachunkow i kredytow.

      6

      2
      Odpowiedz
      1. Podziękuj Polakom, ten głupi katolicki naród zawsze będzie sam się niszczył.
        Największym wrogiem Polaka jest jego rodak, szczególnie ten „w imię ojca”,
        tzw. prawdziwy Polak. Kijowo być Polakiem, oj kijowo…

        1

        0
        Odpowiedz
    2. Dokładnie! Chuj mnie strzelił jak widziałem jak w poprzedniej firmie szukaliśmy nowego. Przyszło 30+ CV, kilka naprawdę konkretnych, a 'kierowniczka’ powiedziała,że wszystkie chujowe i zatrudniła swoją kuzynkę dla której to była pierwsza praca..

      15

      0
      Odpowiedz
  6. No i jeszcze zaświadczenie o niekaralności xD

    24

    1
    Odpowiedz
  7. A kto normalny pracuje jeszcze w Polsce albo szuka tu pracy? Ino jakieś niedobitki…

    8

    3
    Odpowiedz
  8. Ano, a jak cię zatrudnią to najgorsze ze będą po tobie jechać jak tym mopem po podłodze. Obrabiać dupę, donosić ze w kącie niedomyte, za dużo środka czyszczącego zużyte i żeś się nie uśmiechnął i w ogóle jesteś zwykły cham, którego trzeba zwolnić dyscyplinarnie ze skutkiem natychmiastowym naturalnie po odjęciu 90% wynagrodzenia za przebyte szkolenie w prężnie rozwijającej się firmie GrażCrap&Janusz- z- zoo.

    20

    1
    Odpowiedz
  9. Pyzdry – mój sąsiad 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  10. 2018-02-28 19:24

    Cały czas udawało mi się uniknąć zarażenia grypą, pomimo fali zachorowań, chodziłem szczęśliwie zdrowy. Pochorowali się znajomi, część rodziny, mnie nic nie łapało. Do momentu. W niedzielę poczułem jakieś takie dziwne osłabienie, spadek energii, dziwne uczucie w brzuchu, ale wziąłem to na karb tego, że dzień wcześniej dałem trochę w palnik. W domu, nie na jakiejś imprezie, ja wódeczkę, moja kobieta winko. Jeszcze przed snem pokątnie ćwiartkę wyjebałem, bo takiego smaka jakiegoś miałem akurat na wódeczke. Generalnie unikałem kontaktu z potencjalnie zarażonymi. Zaczęło się w poniedziałek rano. Po porannej kawie, nagle paw i nagły atak sraki. Nie wiedziałem co się dzieje, siedzę na kiblu, sram a ryj trzymam nad zlewem i rzygam. Kurwa…! Zaraz gorączka, ból wszystkich mięśni, kutasówa straszna. Właściwie co pół godziny czułem bulgotanie w żołądku, i w jednej chwili bulgot kończył się parciem sraki i koniecznością biegu do kibla. Jak zdążyłem, bo raz skończyło się to kleksem na galotach wielkości pięciozłotówki. Wybrałem wszystkie możliwe leki na srake i rzyganie, ale kończyło się na tym, że wypijając szklankę leku o smaku mułu, drugie tyle wysrałem i wyrzygałem. Po dwóch dniach takiej męki nie mam siły nawet papierosa odpalić. Masakra dosłowna. Sraka sponiewierała mnie totalnie i wysrałem wszystkie pokłady energii. Kakao piecze podrażnione, papier się skończył, dramat gastrologiczny. Nie jem od dwóch dni, co wypije to zaraz muszę być w kiblu. Spróbowałem zjeść dietetycznej zupki jarzynowej z kartofelkami, że mi może te warzywa uszczelnią jelita, ale efekt był taki że z dupy trysnęło takie ciśnienie, że te warzywka latały po kiblu jak komety. Nie mam już siły wycierać dupy, podmywam się w kabinie, bo bym kurwa pół wypłaty na papier wydał. Jeszcze po ostatniej wizycie w kiblu, zajarałem faje. Oczywiście dwie potężne fontanny i pora na mycie dupy. Wstałem, z papierosem w gębie, zdejmowałem szlafrok i naelektryzowałem się ostro, o czym dowiedziałem się gdy dotknąłem kranu w kabinie. Pierdolnął mnie taki prąd, że mi faja wypadła z gęby i wypaliła dziurę w dywaniku łazienkowym. Chujnia przeokrutna, już nie mam siły srać. Dobrze, że tylko ja się zaraziłem, bo jakby moją kobietę to jeszcze złapało, to musiałbym chyba srać do wiadra. Chujnia nieludzka

    16

    3
    Odpowiedz
    1. zajebiscie sie usmialem z Twojego nieszczescia:)

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Takie są efekty rządów POPiS-owskich.

    5

    2
    Odpowiedz
  12. to nie wiem gdzie szukasz ale ja robie za 3tys na magazynie po gimanzujm od pon do pn od 6 d o 14 lamus z ciebie

    3

    8
    Odpowiedz
    1. No koło dupy

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Widać, że jesteś po gimnazjum :D. Pewnie masz 3 tysie brutto i grasz szefa, co za debil:D

      5

      0
      Odpowiedz
  13. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.

    5

    2
    Odpowiedz
  14. Mnie rozpierdziela jak przez 2 miechy sie nudziłem bo szef nie umiał mi znaleźć zajęcia po czym zredukował 2 etaty w tym mój. Tydzień potem w ogłoszeniu farmazonił o dynamicznym rozwoju firmy i świetnym zarządzaniu bo sie okazuje że jednak potrzebuje kogoś . Zaczęły się telefony czy w ramach starej znajomości zrobiłbym cos dla nich (postawił serwer NASw tym wypadku) ,odpowiedziałem że w ramach dawnej znajomości możemy iśc na bilard i piwko i on stawia bo już 3 razy czytałem na OLX że zdobywają nowe rynki, dynamiczne sie rozwijają i mają w chu zleceń . Mina frajerowi zrzedła hehe.

    18

    1
    Odpowiedz
    1. Dobrze, z frajerami trzeba króciutko.

      3

      0
      Odpowiedz
  15. Jeszcze zabraklo dopisku: nie dotyczy Ukraińców – w tym przypadku wystarczy chęć do pracy, nauczymy cię wszystkiego. No i wynagrodzenie 3k netto plus obiad plus zakwaterowanie i transport busem na miejsce pracy.

    15

    2
    Odpowiedz
  16. Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.

    3

    4
    Odpowiedz
    1. czemu cb jeszcze nie zbanowali za 999x ten wpis…,

      1

      0
      Odpowiedz
  17. Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią. By zostać moim służącym wystarczy niechęć do tzw. zielonej doliny i oczywiście doświadczenie w czynności do której będę zatrudniał.
    Chwała Lodolandii 😀

    3

    5
    Odpowiedz
  18. Autentyk – warszawska firma zajmująca się sprzedażą i modernizacją komputerów: umowa zlecenie, 3 miesiące okresu próbnego, 1800 na rękę, praca pon-pt po 8 godzin plus 2 soboty po 4 godziny, zakres obowiązków to obsługa sprzedaży w lokalu i na Allegro, kontakt telefoniczny i mailowy z klientami, negocjowanie cen za używane podzespoły, szukanie okazji zakupowych na Allegro i wystawianie ofert. Wymagania: pozytywne podejście do życia, sprawne radzenie sobie w kontaktach z ludźmi, sprawne radzenie sobie z wieloma sprawami na raz, czyli ogólny młyn handlowy.

    Aby ubiegać się o tę intratną posadę, trzeba było jeszcze przejść test kompetencyjny i rozmowę kwalifikacyjną połączoną z dniem próbnym. W międzyczasie dowiedziałem się że nie ma możliwości zatrudnienia na umowę o pracę, bo cyt. „dążymy do tego, aby jak największa część wynagrodzenia pozostawała w rękach współpracownika”. Jakby dali wybór że albo umowa o pracę za mniejszą stawkę netto, albo umowa zlecenie za wyższą, to bym uwierzył. Ale za to obiecywali możliwość objęcia prywatnym ubezpieczeniem medycznym. To chyba na wypadek jakby pracownikowi perdela pękła z radości że może pracować za takie ogromne pieniądze.

    Zaoferowali mega hujowe warunki za użeranie się z różnymi pryszczatymi grubymi stulejarzami, gównozjadami walczącymi o każdą złotówkę jak o niepodległość Ojczyzny i typowymi komputerowymi zjebami w pinglach, z długimi, przetłuszczonymi włosami co wali im z ryja jak z pizdy jakiejś starej pekiniary. Handlowałem częściami komputerowymi, wiem co mówię, moja cierpliwość na takie człekopodobne kreatury, pierdolone odpady hodowlane wyczerpała się w okolicach 2007 roku. Zasraniec kutasiarz dymał ze Skoroszy na Pragę Północ (czyli przez całą Warszawę) żeby zaoszczędzić 8 złotych na przesyłce. Jak taki pryszczaty lamus onanista traci 4 godziny, żeby zaoszczędzić 8 zeta, to jego godzina jest dla niego warta 2 zł. To na ile wyceni moją godzinę? Taki cweluch jebany matkę by sprzedał żeby zyskać parę złotych. To w ogóle temat na inną chujnię. Wygląda na to że ta oferta pracy jest skierowana właśnie do takich gównozjadów. Za 1800 zł będzie mógł codziennie wpierdalać pizzę, żłopać piwsko, trzepać gruchę pod filmiki z redtuba i jeszcze na fajki mu starczy.

    To co moja dziewczyna powiedziała na taką ofertę pracy, nie nadaje się do przytoczenia nawet na chujni.

    24

    2
    Odpowiedz
    1. Dodam jeszcze że firma zupełnie nieprzyszłościowa bo po wuj modernizować starego rupcia jak można za niewielkie pieniądze kupić używany poleasingowy i za 2 lata go wymienić znów na używany poleasingowy tylko lepszej klasy. Gracze owszem, modernizują z tym że oni najczęściej sami potrafią sobie części znaleźć w dobrej cenie i samemu wymienić. To miało sens jak jeszcze 486 DX2 było dobrym sprzętem, a RAM był w megabajtach.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. To co proponujesz?

        0

        0
        Odpowiedz
    2. 2007 rok?
      Jest 2023 rok i nadal to samo kurwa mam z klientami !

      1

      0
      Odpowiedz
  19. 2018-06-28 19:06

    Witam. Nie potrafię zrozumieć po co ludzie trzymają agresywne rasy psów. Zwłaszcza w blokach. Do napisania tej chujni skłonił mnie kolejny artykuł w internecie o Amstaffie który pogryzł dwoje dzieci. Moim zdaniem te psy są nie dość że brzydkie to agresywne, wiecznie z obslinionym pyskiem. Co to za przyjemność trzymać takiego bydlaka? Właściciele przeważnie bagatelizują gdy ktoś się ich boi „on nie gryzie, to taki spokojny piesek”. A skąd wiedzą co siedzi w ich psychice, zwierze też może zachorować i rzucić się na kogokolwiek. Najczęściej takimi psami fascynują się degeneraci, znałem trochę osób posiadająych tego typu psy ale to zawsze były typki „nawalić się i iść na miasto dymić, hwdp, jp, narkotyki itp”. A żeby nie być gołosłownym, w moim bloku mieszkał narkoman, jego amstaff wiecznie warczał na wszystkich. Aż pewnego razu rzucił się na yorka 10 letniej dziewczynki i zagryzł prawie go, spokojny york stracił oko, długo leczony zdechł. Co najlpsze właściciel amstaffa nie poczuwał się do winy a dziewczynka nie mogła pogodzić się długo z utratą swojego pupila. Ja osobiście nie cierpię takich psów-bydlaków jaki i ich głupich, niemyślących właścicieli. Jestem za zakazem posiadania tych ras a przynajmniej jakieś badania psychologiczne potencjalnego właściciela zrobić.

    11

    1
    Odpowiedz
  20. W dzisiejszych czasqch trzeba łykać huja

    0

    1
    Odpowiedz
  21. Pisz doktorat

    1

    1
    Odpowiedz
  22. Bredzisz… znalazłem pracę,w pół roku z 15zł dobiłem już do 23zł za godzinę i to jeszcze nie koniec. Trzeba mieć łeb na karku,iść po swoje,do przodu. Trzeba myśleć wykazać się a nie płakać.

    4

    12
    Odpowiedz
    1. Ja pierdolę, jaki bait xd.

      5

      1
      Odpowiedz
  23. i jeszcze praca w młodym i dynamicznym zespole

    22

    0
    Odpowiedz
  24. Byłem ostatnio na paru rozmowach o pracę, warunki podobne do przedstawionych przez Ciebie, a najlepsze jest to, że Ci ludzie o tych warunkach mówią jakby to było coś NIEWIARYGODNIE zajebistego. Umowa zlecenia? elastyczność czasu pracy, wszystko z myślą o Tobie. Wypłata kurwa do koperty a na umowie niby 8 godzin miesięcznie robisz? Tez zajebiście, przecież każdy jest alimenciarzem i chce walić w chuja z tym ile zarabia. 11h netto na łape? Kurwa inni mają gorzej, nie narzekaj pan. Polski rynek pracy to jest kurwa nieśmieszny żart.

    6

    0
    Odpowiedz