Wredne teksty w pracy

Miałem kiedyś „zabawną sytuację” w pracy…
Jestem u klientki i wyrobiłem się w 1h… wziąłem bodajże 75 zł, tyle ile było umówione.
A klientka odpowiada: „Co tak dużo? Był kiedyś inny pan, pracował 3h i wziął 50 zł”
I teraz najlepszy tekst klientki: „AŻ MI BYŁO GŁUPIO”.

Umowa to umowa, a nie kurwa po faktach próba wyłudzenia niższej ceny.
Klienci IT pamiętajcie: płacicie za umiejętności informatyków a nie kurwa za ich czas pracy!

3
0

Komentarze do "Wredne teksty w pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo cebulaki nie rozumieją, że istota pracy to osiągnięcie zamierzonego rezultatu, a praca sama w sobie to efekt uboczny zaledwie.
    Zawsze robili to co Niemiec, Austriak, Rusek, Xionc, czy ktokolwiek inny kazał; nie zastanawiali się po co, po prostu robili tak jak sobie ich Pan zażyczył. Gdy osiągnęli wolność i demokrację to od tego czasu odczuwają pustkę i marazm, stąd to wzdychanie za komunizmem, przyzwyczaili się do bycia pod butem i ciągnięcia komuś druta.

    IMO należy zapytać „a dlaczego nie?”, a następnie wyśmiać odpowiedź, bo nie możliwe żeby nie była chujowa i nieukazująca niedojebania twojego klienta.

    1

    0
    Odpowiedz