Wybory w USA

DALL-E-2024-02-10-14-13-46-Create-a-humorous-meme-featuring-a-19th-century-elector-in-traditional-at

Żaden kraj na świecie, nie ma tak skomplikowanego i co tu dużo pisać… przedziwnego systemu wyborczego jak USA.
W skrócie, urząd prezydenta wybiera tam nie tyle naród, co elektorzy czyli grupa przedstawicieli narodu, która w końcowej fazie wyborów udaje się do Waszyngtonu by oddać swój głos na kandydata, który zdobył największą ilość głosów w danym okręgu wyborczym.
Obywatele głosują nie tyle na samego kandydata na prezydenta co na elektora, który go popiera.
Efektem tego systemu jest to, że uzyskanie większości głosów wcale nie musi oznaczać zwycięstwa.
Ale skąd to w ogóle się wzięło ?
Otóż ten system ma swoją genezę w czasach, gdy w USA nie było jeszcze telefonu a telegraf był rzadkością i był dość zawodnym systemem komunikacji z racji tego, że kable oraz zasilanie, często ulegały awariom.
Odległości między większymi skupiskami ludzi były tak ogromne, że organizacja wyborów powszechnych, znanych z Europy, była po prostu niemożliwa.
Trudno było sobie także wyobrazić, że cała ludność Ameryki, tłumnie jedzie do stolicy aby tam oddać swój głos.
Wymyślono więc system elekcyjny i to się sprawdzało lecz tylko do czasu.
Dziś to archaizm, który jedyne co robi, to niepotrzebnie komplikuje wybory i jest muzealnym zabytkiem, który ciągle jednak funkcjonuje.
Co jakiś czas, są podnoszone kwestia aby ten system zmienić na powszechny, jak ma to miejsce na świecie lecz skutku.
Nadal funkcjonują elektorzy i nadal, ciężko jest wiekszości, cokolwiek z tego zrozumieć.
Może właśnie o to chodzi.

6
5

Komentarze do "Wybory w USA"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, wybory w USA, czyli demokracja w wersji „kto zrozumie, ten zrozumie”. To trochę jak z instrukcją obsługi IKEA, wydaje się proste, dopóki nie zaczniesz składać. System elektorski, który kiedyś był nowatorskim rozwiązaniem, teraz sprawia wrażenie, jakby ktoś zapomniał zaktualizować oprogramowanie demokracji.

    Wyobraź sobie, że biegasz w maratonie, wyprzedzasz wszystkich, a na mecie dowiadujesz się, że liczyły się punkty kontrolne, przy których byłeś drugi. To mniej więcej uczucie kandydata, który wygrywa pod względem liczby głosów ludzi, ale przegrywa w kolegium elektorskim.

    Geneza tego systemu jest jak opowieść z dawnych, romantycznych czasów, kiedy to wiadomości podróżowały wolniej niż plotka w małej wiosce. Dziś, w dobie internetu, komunikacja międzykontynentalna zajmuje sekundy, a my nadal bawimy się w przekazywanie głosów przez elektorów jak przez sztafetę.

    To, że co jakiś czas pojawiają się głosy o reformie, a system pozostaje niezmieniony, może faktycznie sugerować, że chodzi o utrzymanie pewnego poziomu skomplikowania. Bo przecież, jeśli coś jest skomplikowane, to znaczy, że jest ważne, prawda? Cóż, może w przypadku operacji na sercu tak, ale w demokracji? To już kwestia sporna.

    Może rzeczywiście, jak sugerujesz, w tym całym zamieszaniu chodzi o to, by nikt do końca nie był pewien, jak to wszystko działa. W końcu nic tak nie łączy narodu, jak wspólne zmagania z biurokracją… nawet jeśli to biurokracja wyborcza.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Z jakiegoś powodu nie pojawiły się słowa „wiarołomnych elektorów”, ich głosy nie zmieniły wyniku wyborów prezydenckich. Przepraszam, bo przed dodaniem komentarza nie pomyślałem o tym, że dostęp do artykułów na stronie rp.pl jest ograniczony.

      0

      0
      Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: Jak pokonać logikę LEWAKA jego własną bronią | Rozwody w Polsce - Slow Kilka | Moje ciało mnie nienawidzi | Silniki w nowych autach | Brońmy gotówki jak niepodległości! | Kiedy Zachód w końcu zniknie? | Ale proszę mnie nie szarpać! | Balangowanie do rana... po jaki chuj? | "Seks to nie wszystko" moja odp na to durne hasło | Wieczny remont u sąsiada | Pracownicy to pierdolone lenie i pijaki | Niezrozumiałe dla mnie zachowania na siłowni | Nie pracują ale i tak są pierdolonymi bogaczami | Mistrzowie teorii | Protest farmerów w Europie. | Jedynka na półrocze z matematyki | Śnił mi się papież | Faceci teraz to jedno wielkie xd | Butelki z kaucją i naprawa sprzętu RTV-AGD | Ekspedienci w sklepach | Zostać czy wyjechać | Nieroby | Jebane gówniarze upalające gruzy | Ćpam | 20 lat Cebulandii w UE | Prosta strategia na Polaków | Kobiety na portalach randkowych | Nauka Matematyki | Chodzenie w pracy bez butów | Niby pracują ale i tak są pierdolonymi biedakami | Jestem już znudzony aktualnymi studiami podyplomowymi | O co chodzi lewicy | "Body positivity" | Kobiety o sztucznej urodzie | Opowiem wam kawał | Polska, kraj ekspertów od wszystkiego | nienawidze szukania pracy | Ja to pierdole | Ogłoszenia w internecie | O Zyciu - slow Kilka | 10 rocznica śmierci Wojciecha Jaruzelskiego | Nienawidzę śmiecących syfiarzy | Mokebe Europejczyk | Roboty na YouTube / głupki na Facebooku | Nie lubię swoich rodziców | 1000 dolarów | Teoria Wiecznego Powrotu | Molestowanie a pomoc w ludziach | Cyfra 3