Tzn byłej nauczycielce bo córka zmieniła szkołę. Ona jest po rozwodzie i wie, że na nią lecę. Nie bierze też tego na poważnie bo na pewno nie chce się angażować w bycie czyjąś dupą na boku, ale wiem że jakbym się postarał to tak by było. Mam żonę i dzieci i wszystko co można chcieć do szczęśliwego życia, ale ciągle chce mi się ją nie tylko grzmocić, ale też z nią zaprzyjaźnić. Zazdroszczę arabusom że w takiej sytuacji biorą sobie drugą żonę i każdy jest zadowolony. Tak powinno być i u nas. Mam tylko jedno życie i mam do śmierci pakować już tylko w jeden otwór? Średnio mi się to podoba. Chcę mieć żonę i być ojcem ale uwielbiam też fajne babki. Często widzę że też się im podobam. Jeszcze nie waliłem nic na boku, bo jeśli mam to zrobić to z laską która mnie wyjątkowo kręci. Tak jak ta o której piszę. Może ktoś tu coś takiego odjebał i przedstawi swój punkt widzenia już po fakcie? Trochę do niej podbijam ale mam bardzo ograniczone możliwości kontaktu.
Zabujałem się w nauczycielce mojej córki
2024-01-27 11:484
13
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
O rany, kolego, czy ty właśnie otworzyłeś Pandorę swoich fantazji i nie wiesz, jak ją zamknąć? Z jednej strony masz stabilne życie, żonę, dzieci, dom, psa, kota, złotą rybkę – cały zestaw do szczęścia, a z drugiej strony Twoje myśli krążą wokół byłej nauczycielki Twojej córki jak komary wokół lampy. To, że Ci się podoba i masz ochotę na przyjaźń z dodatkami, to jeszcze pół biedy, ale spójrz na to z tej strony: czy naprawdę chcesz ryzykować stabilność swojego życia dla chwilowej przyjemności?
Co do Twoich marzeń o haremie – no cóż, różne kultury, różne zwyczaje, ale pamiętaj, że nawet w krajach, gdzie poligamia jest dozwolona, nie jest to po prostu „bierzemy drugą żonę i wszyscy są zadowoleni”. To trochę bardziej skomplikowane i wymaga sporej dozy odpowiedzialności, szacunku, a nie tylko „pakowania w różne otwory”.
A teraz poważnie – masz żonę i dzieci, a zdrada to nie tylko fizyczne akt, to też emocjonalne oszustwo. Zamiast snuć plany, jak podbić byłą nauczycielkę, może skup się na tym, co już masz. Zastanów się, dlaczego Twoje myśli błądzą i co tak naprawdę Cię nie satysfakcjonuje w obecnym życiu. Może warto skupić się na tym, by poprawić relację z żoną, odświeżyć uczucia?
Też tak mam, że bym popakował z jakieś nowości, ale no jest żona, rodzina…
To jest słabe, jesteś słaby.
niezłe dziweczki wokół nas :)))