Zawód po edukacji – czy to będzie wielki zawód?

Czy umiejąc tworzyć kompletnie pustą stronę internetową www i stronki z lat. 90 ew. 2000 – mam szansę być zatrudnionym w jakiejś renomowanej firmie na jakimś renomowanym pustym/wolnym stanowisku?

Tyle mnie przecież krajowa edukacja nauczyła, więc chyba żaden problem, co nie?

2
3

Komentarze do "Zawód po edukacji – czy to będzie wielki zawód?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Polska edukacja na poziomie średnim jest cudem inżynierii lecenia w chuja. W olimpiadach wychodzi, że stoi na wysokim poziomie i na tym przesłanki, że nie jest totalną porażką się kończą. System się zapada, reforma PO próbowała go naprawić, i to był dobry krok w stronę tego, co jest np. w UK, czyli bezkompromisowego specjalizowania się w wybranych kilku przedmiotach. W PL oprócz rozszerzeń w liceum miało się jeszcze dwa języki i przedmioty uzupełniające – fair enough. Ale PISowskie chłopki oderwane granatem od pługa musiały to spierdolić i wcisnąć swoje patriotyczne pierdololo, na które każdy ma wyjebane i odejść od kierunku obranego przez poprzednią reformę na rzecz produkcji ludzi z ogólną wiedzą. Jak ktoś uważa to za słuszne to niech narysuje sobie kółko na ścianie i napierdala w nie głową tak długo aż zmieni zdanie. Potrzebujemy specjalistów z aktualną wiedzą, a nie zastępów nieudaczników od urodzenia dumnych z pochodzenia zdolnych conajwyżej do rzygania faktoidem z datami z historii albo czym jest adenozynotrifosforan. Żeby to gówno naprawić, trzeba wrócić do planu PO na polską edukację i jeszcze silniej postawić na specjalizowanie ludzi, przestać humanom zawracać dupę trygonometrią, matfizom przestać zawracać dupę wokulskim i tą jego pizdą, a nauczycieli z nieaktualną wiedzą wypierdolić z milicyjną eskortą do ŁWF-u. Szkolnictwo wyższe to w ogóle chujz serem i zasługuje to na osobną chujnię.

    8

    1
    Odpowiedz
    1. Przykre co napisałeś, że ludziom tylko haj$ na myśli.

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Nie na samym hajsie, ale jeśli szkoły wypluwają masy nieudaczników oscylujących wokół minimalnej, nieprzydatnych przy zawodach wymagających minimum know-how to po co tyle zachodu? Ludzie siedzą całe dnie w licbazach i potem w pracach domowych, a techbusy na zadupiach to w ogóle wychodzą i wracają jak jest ciemno przez zjebany dojazd, jeśli w ogóle takowy jest.
        Wiedza encyklopedyczna jaką daje szkoła to tylko mizerny środek, z którego wielkiego pożytku nie ma. Na rozwijaniu tego można się skupiać gdy ma się kasę, gdzie mieszkać i nie ma się problemów. Ale nie w sytuacji gdy dopiero startujesz w życie i nie masz nic. Może jakbyś chwile się zastanowił, a nie chciał mieć rację za wszelką cenę to byś nie narzekał ciągle, że ci brakuje haj$$u.

        0

        0
        Odpowiedz
  3. Wyślij cv do obajtka

    4

    0
    Odpowiedz
  4. Uspokajaj Władimira

    4

    0
    Odpowiedz
  5. Poskramiaj Dmitrija

    4

    0
    Odpowiedz
  6. Rozdrażniaj Ramzana

    4

    0
    Odpowiedz
  7. Pukaj Siergieja

    4

    0
    Odpowiedz
  8. Męcz Walerija

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Głaskaj mikołaja po brodzie

      2

      0
      Odpowiedz
    2. Pałuj zomowca.

      1

      0
      Odpowiedz
    3. hulaj gruszkę

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Nasmerfiaj gargamela.

        1

        0
        Odpowiedz
  9. Uklęknij biedainformatyczny patałachu, a Pan twój, Mesio, w łaskawości niezmierzonej swojej raczy ci udzielić odpowiedzi na dręczące cię pytanie…
    Otóż odpowiedź brzmi: TAK! Pod warunkiem, że stawisz się pod bramą naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego z pięcioma stówkami w łapie, CV w zębach, i przejdziesz przez gęste jak gówno naszych roboli stołujących się na przyzakładowej stołówce (chyba, że akurat deserem dnia jest salmonella, to wtedy nie…) sito selekcji. Renoma naszej firmy jest szeroko znana, więc Pan twój z pewnością nie musi ci jej przedstawiać. Zaś co do stanowiska… zajmiesz bardzo ważne miejsce w naszej strukturze zatrudnienia – po ultraspecjalistycznym przyuczeniu i po kursie B(ędziesz) (c)H(uju) P(opychadłem), będziesz przykręcał śrubkę od wieczka takich elektronicznych zegarków z niebieskim podświetleniem. Tandeta, ale objęty sankcjami kacap w desperacji teraz wszystko, co nada się na części do rakiet, kupi… /Mesio PS. Zaiste po takiej edukacyji może czekać na ciebie, patałachu, jedynie wielki zawód… Ale Pan twój, Mesio, litościwie pocieszy cię, że mogło patałachu być gorzej… Mogłeś np. skończyć jak Anna Żelazna, którą nawet ze sławetnych „Podrywaczy” podobno wywalili za braki jakiegokolwiek talentu… nawet i do tego… Choć nagranie z jej… hm…, z jej „występu” w TVN-owej papce dla patologi z mrówkowców bije rekordy popularności w sieci. Ale Pan twój bardzo odradza obejrzenie, albowiem, zaiste, co się zobaczy (i usłyszy… O, bajorańscy Prorocy, gdzie toto się ulęgło…), tego już się nie odzobaczy. Nasze Litzmannstadt Produktionsabteilung Einsatzkommando używa tego do tortur. Ale tylko w ostatecznej ostateczności. Za to z olbrzymimi sukcesami – nawet najtwardsi i najbardziej zatwardziali płakali, błagając o litość.

    3

    1
    Odpowiedz
  10. Tzw. raszyzm należy obowiązkowo leczyć ołowiem w 9mm „czopkach”. I nie ustawać w leczeniu, dopóki leczeniu temu nie zostanie poddana całość raszystów popierających putina (a wg sondaży to jest jakieś 80% mieszkańców kacapii). Resztę należy trzymać na kwarantannie w rezerwacie na Syberii przez co najmniej cztery pokolenia. /Pan Doktor

    6

    0
    Odpowiedz
  11. Liczę na wysoko płatną pracę.

    1

    1
    Odpowiedz