Irytuje mnie to, że od prawie roku, w firmie w której korzystam w zasadzie prawie codziennie z ich usług, jestem ciągle oszukiwany!
Ciągle czytam od ich konsultantów, że „nie możemy pomóc”, „nie możemy rozwiązać problemu”.
I tak w kółko od roku z niewielkimi wyjątkami.
Zastanawiam się czy warto ich podawać do sądu? Czy wymigają się tak, że ja jako klient jeszcze to ja otrzymam karę?
P. $.:
Nie zrezygnuje z usług tej fimy, bo zdrowie mi na to nie pozwala.
Gdybym był zdrowy to bym od roku nie korzystał z ich usług.
1
1
Ludzie doradźcie mi, co można zrobić?
Wieszać się. Tylko wieszać.
Bezmózg milcz jak do mnie piszesz
A mieszkasz w Wyszogrodzie i robisz zakupy w tamtejszej Biedronce przy ul. Mickiewicza 16?
A kto tam pracuje, że ciągle o tym piszesz od lat?
Zgaduję że chodzi o PZU.
Nie
– Baczność, brygada! Robol słucha…
…Właśnie przeleciała mucha. Ha, ha… /Mścichuj Wyrypajew, brygadzista w Łódzkim Wydziale Fabrycznym
Na Żoliborzu, w chacie po tacie
mieszkał kurdupel, co sam se prał gacie.
Nie miał kobiety, ni prawa jazdy,
za to miał nocne z kotem swym jazdy.
A ty umiesz prać? czy nawet nie wiesz jak się pralkę włącza xD
Znałem takiego.
Gdybyś, patałachu, chciał kupić sprzęgło do żuka, to nie miałbyś takich problemów. /żul Czesław
KĄCIK KULTURALNEGO PATAŁACHA IMIENIA MESIA, PANA WASZEGO, PRZEDSTAWIA:
Kultura to jest coś takie… coś ważne dla narodu. To jest coś takie…, co się w pale nie mieści. Pieniądze, nie pieniądze. Bo to jest tak, że najsamprzód jest kultura, potem długo, długo nic. I sztuka, na końcu. (…) Takie książki…, to jednak trzeba czytać, prawda? Taki pisarz się namordował, szmalu nabrał, jakiegoś tam No… Nobla dostał. Przez sam szacunek trzeba to przekartkować. /Gajos – (anty)Janusz aktorstwa
Hę?