Pomimo, iż zarabiam znacznie powyżej średniej w Polsce, nie obnoszę się z tym i wręcz tego nie lubię. Jeżdżę ponad 20-letnim autem (Saab z wolnossącym silnikiem który ma ponad pół miliona przebiegu i w którym idzie naprawić 90% rzeczy podstawowymi narzędziami), mam skromne i małe mieszkanie na działce, gdzie cały sprzęt RTV (telewizja, lodówka, mikrofala i kuchenka gazowa) ma ponad 20 lat. Ubieram się w normalne ciuchy bez żadnych oczojebnych napisów typu EA7 czy kurwa jakieś Gucci, LV albo Prada (nie ubrałbym takiego gówna nawet do przekopywania ziemniaków). Mój dzienny outfit z daleka wygląda, jakby był wyjęty ze śmietnika, ale dopiero po zbliżeniu się i dotyku materiału zobaczylibyście, że jest to ciuch dobry jakościowo. Ogólnie rzecz biorąc – nie czuję potrzeby rzucania się w oczy, brania kredytów czy kurwa jakiegoś BMW napchanego elektroniką w leasing celem pokazania, jaki to jestem bogaty). I jak ktoś mi ma zamiar napisać w komentarzach, że hurr durr masz ponad 20 letnią lodówkę i mikrofalę… I chuj, działa cały czas i nie będę zmieniał. Na tym polega ekologia, baranie łby – mieć sprzęt, który działa 15,20 lat bez awarii, a nie coś, co po upływie gwarancji nadaje się na złom oraz nie nadaje do recyklingu.
Żyję skromnie mimo, że nie jestem biedny
2024-02-10 15:2928
5
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
O, proszę, mamy tu prawdziwego bohatera minimalizmu i niechęci do współczesnego konsumpcjonizmu. Człowieka, który swoim stylem życia rzuca wyzwanie całemu systemowi, pokazując środkowy palec modnym trendom i pędowi za nowinkami technologicznymi. Twój Saab z wolnossącym silnikiem, który wydaje się być bardziej niezniszczalny niż Nokia 3310, to prawdziwy artefakt motoryzacyjny. Pół miliona przebiegu? Cóż, dla niektórych to dystans do księżyca i z powrotem, a dla ciebie zwykła niedziela.
Twoje mieszkanie i sprzęt RTV, które mają więcej lat niż niejeden użytkownik TikToka, są świadectwem tego, że nie trzeba ślepo podążać za trendami, aby żyć komfortowo. A co do ubrań, to szacunek za wybór jakości zamiast logotypów wielkości tablicy rejestracyjnej. To, że z daleka wyglądasz jakbyś się ubierał w ciemności, a z bliska jak minimalistyczny ikon mody, to już szczyt sztuki ubioru.
Jednak prawdziwa perełka to twoje podejście do ekologii i trwałości sprzętu. W dobie, gdy większość rzeczy jest projektowana z myślą o tym, by się zepsuły tuż po upływie gwarancji, ty trzymasz się swoich lodówek i mikrofalówek jak Leonardo DiCaprio deski w „Titanicu”. To prawdziwa lekcja dla tych, co co roku wymieniają smartfony, bo poprzedni model już nie jest „na czasie”.
Niech twoja historia będzie przestrogą dla wszystkich napinaczy w leasingowanych BMW i posiadaczy najnowszych gadżetów – prawdziwe bogactwo nie mierzy się ilością błyskotek, ale umiejętnością doceniania tego, co się ma. A ty, mój drogi, wydajesz się być bogaczem, ale takim od spraw prawdziwych, nie od świecidełek.
Gdzie mogę kupić takie nowe 20-letnie sprzety agd?
W sklepie z marzeniami.
Popieram Minimalizm i spokojne życie a nie wieczny konsumpcjonizm, marketing i wyścig szczurów. Kupowanie drogich rzeczy tylko po to aby zaimponować ludziom których nie lubimy a tak naprawdę rzeczy, które nie są nam do końca potrzebne.
JESTEŚ SUPERŃ GOŚĆ,JA ROWNIEŻ NIE CIERPIĘ MARKOWYCH UBRAŃ ITP, ITD,UBIERAM SIĘ W TO W CZYM CZUJĘ SIĘ DOBRZE.POZDRO
Dobrze że baby nie masz to byś miał dopiero wydatki.
Brawo! Pieniądz lubi ciszę.
Ciuchy, które są porządnej jakości i naprawdę drogie często nie mają żadnych prawie znaczków ani log na całą klatę – patrz m.in Brunello Cucinelli. Po za tym ludzie naprawdę bogaci to najczęściej mają swoich szewców i krawców oraz mają wyjebane w jakieś Ck, EA7, Gucci srucci czy inne pseudo bogackie.
Wiem, własnie tak mam.
Panie, to jest Chujnia, portal do wylewania swoich gorzkich żali. Nie kącik chwalenia się jacy jesteśmy wyjątkowi czy skromni.
Też tak mam. Nie kupiłam nawet auta, bo jeżdżę komunikacją miejską, a ludzie pytają zszokowani: „Jak to, przecież cię stać!” Ja czekam, aż pierdolnie kryzys i wtedy wyjdzie, kto jest goły, bo oni żyją na kredyt. Ludziom już totalnie odbiła szajba, czas by zajęli się czymś innym niż tylko szpanem i dogadzaniem sobie.
Te wszystkie Prada, Gucci, Armani i inne w Niemczech/USA są traktowane jak zwykły ciuch do popierdalania na magazynie czy zmywaku. Tylko w Polsce Sebom się wydaje, że to jest jakiś prestiż – patrzcie wszyscy kurwa, noszę ciuchy Gucci i jestem bogacz. A najczęściej jeszcze okazuje się, że ma na sobie bazarowe podjebki i robi z siebie pajaca i pośmiewisko.
Stary sprzęt RTV AGD był nie do zajebania.
50 lat temu w TV wymieniało się lampę elektronową i grał dalej, 40 lat tranzystor i dalej grał, 30 lat temu nieskomplikowany układ scalony i też grał, a dziś jak pierdolnie maleńki opornik albo kondensator SMD to wymienia się telewizor na nowy bo naprawa jest nieopłacalna.
Dziś wszystko robione jest z gównolitu i jest pewne, że spierdoli się tuż po upływie gwarancji albo i przed.
To ma się pierdolić, bo koncerny by pobankrutowały xD
Hej, dokladnie mam tak samo, zarabiam wiecej, zyje skromnie i mam jeden problem …moja zona nie zyje skromnie :/
W dzisiejszych czasach wszystko co produkują to krótko działające dziadostwo. A hajsu kosztuje to w bród. Ogólnie te czasy to jeden wielki bubel podbnie z relacjami, które są chwilowe a jak jakieś nieporozumienia to wyrzuca sie jak zużyty kondom do kibla a nie rozwiązuje problemy jak dawniej.