Dziwny przypadek mojej żony

Żona ma pierdolca na punkcie porządków z tym, że to ona robi największy bajzel. Ostatnio zrobiliśmy świąteczne porządki – calutkie mieszkanie lśniło. Ale jej widocznie bulgotało nieźle w dupie że nie ma już zajęcia i specjalnie upierdoliła stół i okna w salonie i w moim gabinecie jakimś błotem tylko po to by brudną mokrą szmatą to zmywać. Oczywiście jej najkochańszy małżonek jest zobowiązany jej pomóc bo inaczej nalot od teściowej. Nie wiem czy to hormony, czy jakaś kolejna inspiracja od jakiejś blogerki, ale następnym razem to ja jej końskim łajnem upiększę garderobę. Na pewno gnojowica będzie pięknie pachnieć obok tych jej Coco Chanel. Może wie ktoś jak naukowo zdefiniować zachowanie żony poza popierdoleniem hormonalnym?

6
5

Komentarze do "Dziwny przypadek mojej żony"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rozwiedź sie.
    Testo.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Faceci są równie jebnięci w tej sprawie.

    Uważam, że to kurwa wynik tego, że sami wynajdują sobie gównoprace, zamiast zająć się kurwa albo realną pracą albo rozwiązywaniem swoich problemów albo choćby kurwa nawet odpoczynkiem!

    Niestety żyjemy w społeczeństwie, które to społeczeństwo odpoczynek uważa za coś złego i określają takich ludzi jako leniwców, obiboków, nierobów etc.
    Podczas, gdy odpoczynek jest niezbędny, by odzyskać energię do przydatnych prac finansowych i przydatnych prac domowych !
    // Oczywiście mam na myśli normalny odpoczynek, bez żadnej jebanej patologii lub innych nałogów.

    2

    1
    Odpowiedz
  4. Niestety, jak ludzie nie mają co robić,
    to kurwa ludziom odpierdala
    -> i wymyślają sobie gównozajęcia.

    Również to wynika z tego, że każdy „chce być potrzebny”.

    Ja mam na takie opinie szczerze wyjebane, i mnie to kurwa gówno obchodzi czy ktoś uważa mnie za potrzebnego;
    i dzięki temu nie wymyślam sobie żadnych niepotrzebnych zajęć = oczywiście w zamian na pewno ludzie źle o mnie myślą i mówią; ale mam wyjebane na ich słowa, bo nie wytwarzam sobie niepotrzebnych zajęć, a jedynie skupiam się na takich, które realnie pomogą mi poprawić moją dramatyczną sytuację finansowo-życiową.

    Ostatnio kumpel, kurwa spieszy się, idzie jakby kurwa biegłem maratonem, robi mi bałagan na mieszkaniu, bo mu się kurwa „spieszy”, a potem mi za uszami pierdoli 2h o jakiś głupotach.
    Ło ludzie, jakżesz mu się spieszyło!
    Miał przyjść porobić co potrzebowałem, a zrobił zupełnie co innego, i mówię mu by to zostawił to nie… on chce mi „pomóc”!
    A tylko mnie nawkurwiał i naświnił. Jebać gości !!!

    2

    1
    Odpowiedz
  5. hahaha ha. Samochodu jej nie upieprzyles?

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Nie bo samochód mój 😉 Bałbym się dać jej kluczyki hehe

      0

      0
      Odpowiedz
  6. „Popierdolenie neuroprzekaźnikowe”. How ’bout that?

    0

    0
    Odpowiedz