Bez pieniędzy = Bez znajomych !

Kurwa nie chce mnie nikt znać tzn. ani krewni ani znajomi, bo… jestem skrajnie biedny (ale nigdy nie żebram ani nie pożyczam, ale widać wstyd im się do mnie przyznać!).

15
1

Komentarze do "Bez pieniędzy = Bez znajomych !"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kurwa wszędzie to samo jebane dwulicowe pizdy, masz kasę to kupa ludzi wokoło, jak nie masz, pustka się robi totalna. Chuje jebane.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. no fałszywi ludzie kurwa zgadzam się !

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Ile będziesz razy to samo pisał? Weź się kurwo do roboty to nie będziesz biedny.

    Nikt Cię nie lubi nie z powodu biedy, a tego że jesteś chujowym człowiekiem.

    0

    3
    Odpowiedz
    1. Tu Jakub, służący Arktosa. Niech do Lodolandii się uda, tam na pewno znajdzie się dla niego praca. Mój Pan Arktos na pewno się z tego ucieszy.

      Chwała Lodolandii 😀

      0

      0
      Odpowiedz
    2. a gdzie już to napisałem Qurwa ?

      0

      0
      Odpowiedz
    3. a ciebie lubią bo… jesteś nie kiczowaty, bo masz kasę? XDD
      czyli kurwa twoi znajomi lubią twoje pieniądze a nie ciebie nowobogaccki cwaniaczku !
      mów wszystkim, że nie masz forsy, to tak jak twój przedmówca napisał, zrobi się wokół ciebie pusto XDDD

      0

      1
      Odpowiedz
      1. Nie, lubili mnie równiez PRZED kasą, tak samo jak ludzie chętnie chcą rozmawiać NIE WIEDZIAĆ że mam kase (większość nie uwierzyłaby jak dużo), wiesz dlaczego ? Bo ubieram się normalnie, i poza samochodami/domami to ktoś z tzw. ulicy nie ma zielonego pojecia kim jestem jak idę, jadę na rowerze czy biegam.

        Liczy się to co sobą reprezentujesz i jakim jesteś człowiekiem.

        Ilość zainteresowania generalnie się nie zmieniła w ciągu ostatnich 15 lat, mimo że stan posiadania bardzo.

        Oczywiście mowa o tym kiedy to TY selekcjonujesz znajomych, bo jakbym miał się kumplować z każdą osobą która tego chce to faktycznie, będzie sporo fałszywych mord.

        Ale trzeba sobie dobierać znajomych.

        A co do nowobogactwa, to zwarz słowa bo moja rodzina większość majątku straciła przez PRL kóry rozgrabił i rozkradł ogromne ilości majątku bo to by taki pasterz miał mieszkanie w kamienicy czy pole do uprawy. Także jedyne co, to wróciłem tam gdzie całe pokolenia wstecz była moja rodzina. Ciężko nazwać nowobogackim kogoś o szlachetnym pochodzeniu jeśli jeszcze jego dziadek był bardzo zamożny, a ojciec w sumie nic z tego nie chciał i chciał na własny rachunek żyć.

        Także nie rzucaj na prawo i lewo nowobogackimi, bo możesz obrazić kogoś dzieki czyjej rodzinie masz dach nad głową lub całe Twoje pokolenia miały za co żyć. Równie dobrze mogę powiedzieć Ty nowowolnościowcu któremu w dupie się poprzewracało…

        0

        1
        Odpowiedz
  4. Spokojnie mógłbyś przyjebać jakiś ładny niedrogi modny ciuszek, wydać raz na półtora miesiąca 40 złotych na fryzjera i obowiązkowo ładne buciki. Jakbyś sobie jeszcze przyjebał ze dwie koszule w Reservd’zie na promocji (sam kupowałem po 30/35 zł) to nikt oprócz ciebie nie wiedziałby, że jesteś spłukany. Przeważająca część społeczeństwa tak postępuje, a są to w większości jebani bankruci lub żyjący „od do”. Wyjątkiem są młode pary, które „usamodzielniły się” poprzez wyprowadzkę na piętro w domu któregoś z rodziców lub dostały na osiemnastkę kawalerkę. Takie pary mają wtedy 1500 – 3000 zł miesięcznie więcej niż inne pary na przyjemności hahaha 😉 Jakbyś jeszcze zacisnął pasa na 3/4 miesiące w sezonie i pojechał na szparagi do Holandii (na akord) i za przywiezione 35 000 zł kupił sobie błyszczące Audi a8 z 2005 roku (igłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa-_-) z fajnym alufelgami to wtedy jesteś w swojej lokalnej społeczności „kurwa kozakiem/szefem/ogarniętym gościem/spoko/ciekawe co u niego” i spokojnie mógłbyś przytulić jakąś nie najgorszą foczkę w wieku 25 – 35 bo 18 – 25 są dla tych, którzy naprawdę mają kasę, a nie wyglądają jakby ją mieli. Zobacz jak niewiele potrzeba, a jakbyś to Ałdi jeszcze przyjebał to już wisienka na torcie -_-

    0

    2
    Odpowiedz
  5. Problem mają Ci ludzie, którzy Ciebie traktują w zły sposób. Na pewno można mieć znajomych nie mając wiele kasy. Przecież nie trzeba nie wiadomo gdzie chodzić. Można się spotkać na spacer do parku czy coś. Powodzenia Ci życzę i nie poddawaj się. Nie daj się tym, którzy oceniają kogoś ze względu na ilość kasy. To pojebani ludzie. Nie to się liczy w życiu. Mam nadzieję, że znajdziesz jakiś ludzi, którzy są normalni i mili. Trzymam kciuki!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. To znaczy, że są gówno warci bo jak mówi przysłowie „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” .
    Głowa do góry, może do Ciebie też uśmiechnie się szczęście i będziesz bogaty, a im powinie się noga i zostaną dziadami.
    Życzę Ci powodzenia i szczęścia.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. No tak, życzę im odwrócenie się kurwa losu…
      tylko ziomek…. kurwa nadal nie będę mieć znajomych, chyba, że wtedy fałszywych….

      0

      0
      Odpowiedz
    2. a Qurwa u ciebie jak jest w korelacji zasobność twojego portfela a znajomi???

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Jestem bezdomny, mieszkam pod mostem i mam od chuja znajomych i przyjaciół. Razem ćwiczymy Amarenę i żarcie ze śmietnika.
        Jest nam zajebiście i przyjaźnimy się bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku.
        A będzie nas jeszcze więcej jak PIS jeszcze trochę porządzi. Wtedy będę miał jeszcze więcej przyjaciół i będziemy dzielić się butelką denaturatu i zgniłym bananem ze śmietnika.
        A jak dobrze pójdzie to zimą będziemy mieć jeden, stary, wyliniały kożuch na trzech na zmianę po 2 godziny na łeb aby ogrzać się kapkę.
        Dotarło przesłanie do Ciebie czy może jest zbyt trudne do zrozumienia?
        Jeśli dotarło to nie pierdol głupot o korelacji między zasobnością portfela a liczbą znajomych.

        2

        0
        Odpowiedz
  7. Ja jestem biedny i mam bardzo dobrych znajomych. Nie widzę związku. Może jesteś chujem.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. a może mam po prostu kurewskiego pecha do ludzi?
      Kurwa, ziom, jeśli to prawda to troszkę zazdroszczę ci,
      ponieważ jeszcze powinnes zdefiniować co znaczy, że jesteś biedny…
      bo jeśli kurwa jesteś biedny, ale hojny… no to nie dziwię się, że masz znajomych, aż cię oskubią do ostatniego grosza!
      Bo tak to kurwa też tak miałem!
      Byłem bardzo biedny, ale póki stawiałem obiady albo McDonald przysmacki to miałem znajomego…
      W końcu się wkurwiłem powiedziałem dość tego, że niech się dokłada (chociaż 50%) to się obraził! HAHA, masakra!
      Przynajmniej już janusz na mnie nie pasożytuje!!! (gość miał +50 lat i nie chodził do pracy, ale wydzwaniał do mnie ciągle i nic nie miałem z tych częstych paplań po +60 minut),

      ~Autor posta.

      0

      2
      Odpowiedz
      1. Stawiałeś obiady i przekąski znajomym? Pojebało Cię? Każdy płaci za siebie. Albo raz Ty, raz ktoś inny. Oczywiście bez żydowskich rozliczeń, ale rozsądnie. Nie tak, że Ty 3 razy, a ktoś raz. Nie masz znajomych, bo pasożytowali na Tobie. Jakiś plusem Twojej biedy jest to, że się ich pozbyłeś. To już lepiej zaprzyjaźnić się z bezdomnym, spokojnym psem albo kotem. Dasz mu coś do jedzenia, to posiedzi obok i będzie dla Ciebie miły. A jak nie, to pójdzie w swoją stroną, ale dupy Ci nie obrobi, jak te patałachy. Szanuj się, kurwa!

        0

        0
        Odpowiedz