Beznadzieja

Witam, tak więc czytam wszystkie te chujnie to postanowiłem podzielić się moją. Wszystko zaczęło się gdy pewnego pięknego dnia poznałem pewną dziewczynę, do której jeździłem jakiś czas, niestety jak to w życiu bywa wszystko się kończy. Jednak czasami do niej jeszcze jeździłem, pogadać, wypić coś z nią, niedoszłą teściową 🙂 i ich koleżanką, która często do nich wpadała, a ta postanowiła mnie poderwać i się jej udało, nie przeszkadzało mi, że jest ode mnie starsza 7 lat. Wszystko było super świetnie, imprezy, sex codziennie, ale po pewnym czasie wyszło troszkę rzeczy, okazało się, że ma trójkę dzieci, pracowała jako prostytutka, nie wiedzieć dlaczego nie przeszkadzało mi to w ogóle, chyba byłem za bardzo zakochany i myślałem nie tą głową co miałem, po krótkim czasie sam jej dziecko zmajstrowałem. Musiałem się wyprowadzić z domu bo wtedy wynajmowałem mały pokój. Po ciąży i jej rozwiązaniu, wszystko zaczęło się jebać, kłótnie non stop o wszystko począwszy od za wysoko podwiniętej rolety po to, że jestem na dworze z kumplami. Sex to pojęcie obce, już z 4 lat tego z nią nie robiłem. Wychowuje córeczkę, która jest dla mnie najważniejsza, wstaje do niej w nocy, wychodzę na spacery, całą pensję wypierdalam na opłaty, a ta jeszcze mi powie, że żyje jak kopciuszek i na nic ją nie stać, no tak zapomniałem dodać ona pracuje w spożywczaku i ma z 1100 zł pensji. Pomyślicie może dlaczego jeszcze z nią jestem, to powiem Wam, że tłumaczę sobie dla dziecka. Teraz widzę, że od pewnego czasu dość intensywnie na gg pisze ze swoim byłym, same czułe teksty, że jest jej słoneczkiem itp. Staram się by było ok, staram się jak mogę, ale widzę, że to nie ma sensu…

65
76