…jest trudne.
Dlaczego Polska jest wypełniona takim bagnem? Nie potrafię tego zrozumieć.
Jesteś prawdomówny, cenisz sobie lojalność, słuchasz kogoś, ufasz temu komuś, nie ośmieszasz go w towarzystwie, nie robisz mu chujstwa dla sportu, interesujesz się tym kimś jeśli długoze sobą nie piszecie czy nie rozmawiacie, pamiętasz o tym kimś…
Taka postawa to FRAJESRTSWO. Typowy polak, jeśli ma jakiś przejaw inteligencji, jest SZUJĄ.
Nie możesz pokazywać tylko i wyłącznie tego, że jesteś w porządku, bo:
– albo zostaniesz wydymany z miejsca, i opluty
– albo wzbudza to podejrzenia, bo przecież hej, zaraz moment, wszsycy inni nie są tacy otwarci i uczciwi, musisz mieć w tym jakiś kurwa interes nie? – jesteś opluty
– jesteś zwyczajnie śmieszny i chyba brakuje ci ~20 pkt IQ skoro jawnie jesteś ok i szanujesz osobę z którą zawierasz jakąś tam relację. Kumpelską z jakimś ziomkiem, romantyczną z jakąś p0lką, czy biznesową (o tym mam nadzieje się nie przekonać na własnej skórze, ale naczytałem się już odrobinę, a i posłuchałem również z opowieśći).
Kompletnie nie kumam dlaczego ludzie, kompletnie z dupy, zachowują się jak chuje. Dlaczego jak powie się im że zachowują się jak księżniczki, obrażają się na 2 tygodnie, ale kiedy oni, odniosą się np do tematu, gdzie twoja dziewczyna, poszła na psy i nawymylała bajek, a potem jeszcze cię szantażowała, dostajesz (od kumpla, któremu zaufałeś opowiadając tą historię, i którego nazywasz kumplem) „no i co z tego że kłamała”.
Co to kurwa za kumpel?
Innemu opowiadasz w ciągu 2 lat z czym sobie nie potrafisz poradzić. Opowiadasz że starasz się o taką czy inną pracę. Opowiadasz o projektach które chciałbyś zacząć. Dość mocno się uzewnętrzniasz – nie dostajesz tego w zamian, gdyż jak się po latach okazuje, zaufałeś cynicznemu chujowi i zwykłej szui. Ale hej! Pomógł ci parę razy! Nawet finansowo! To go przecież predysponuje do zrekompensowania se „strat” zadanymi dobrymi gestami, robi free pass, to bycia jebanym śmieciem w niektóych momentach. Np skomentowanie jaki masz gust do kobiet i nabijanie się z ciebie na wieczore kawalerskim, przy ludziach których dopiero co poznajesz – kilkanaście osó beka z ciebie, bo wolisz jak jest więcej. Świetnie.
Dostałem w ciągu ostatich lat niezłym wpierdolem, albo kompletna jaskinia, brak ludzi i jebana samotność, albo rodzina po pewnym czasie sie na mnie wypierdala i faworyzuje awanturnika alkoholika (z jakiegoś nieznanego mi powodu), albo próbuję się targnąć na życie, bo moja „miłość” okazuje sie taką kurwą, że trudno szukać kogoś podobnego, albo „kumple” ostatecznie mają mnie serdecznie w chuju, jeśli się im nie „narzucam” np chcąc z nimi spędzać czas (umawianie sie na gitarke, na jakieś granko, na piwo, robiąc urodziny, no cokolwiek…).
Nie mam za chuj pojęcia jak ludzie się szanują poza moją bańką która jest moim życiem. W mojej głowie, jak ja dam komuś coś dobrego, albo potraktuję go na poważnie to chyba tworzymy relację i możemy się czuć bezpiecznie. Chociaż tyle. Nic w zamian szczególnie, no ew pomoc w te lub w drugą stronę.
Dlaczego w pewnym momencie ci ludzie mi po prostu ubliżają? Dlaczego potrafią powiedzieć wprost, że nie mają ochoty ze mną gadać, że muzyka którą im wysyłam ich kompletnie nie obchodzi, ani cokolwiek co im wysyłam. Byłbym aż tak męczący? Wysyłając 3 rzeczy w ciągu 2 miesięcy? Serio kurwa? Bo np przedtem to się widywaliśmy na żywo, piliśmy czy graliśmy, i było ok, i nagle jeb.
Kompletnie tego nie kumam, a to sfera ludzi których do siebie dopuściłem.
Żeby miało to dalszy kontekst, to generalnie zauważam niechęć i awers do siebie, w taki czy inny sposób. Albo ktoś szuka haka żeby mnie wyśmiać, albo ktoś jest w chuj pasywno agresywny, kompletnie mnie nie znając i widząc mnie pierwsze 3 sekundy, albo jeszcze co innego.
Popadłem w do tego spotnia paranoję, żeby wprost, pytać kumpli (lub „kumpli”) czy ja faktycznie mam coś na czole? Może mowa ciała? Może to jak sie wypowiadam? Może dlatego, że jako dzieciak rozwaliłem se morde, mam krzywy nos, i po prostu wyrazem twarzy zniechęcam?
Jak się okazuje, żadno z ww. Co do ostatniego, to „tym bardziej” nie, bo nawet ci sami ludzie, którzy okazywali mi później brak szacunku, komentowali że jestem często najprzystoniejszy w pomieszczeniu. Ale super.
Pewnie cieszyłym sie z tego faktu, ale nie mam korzyści praktycznie żadnych. Maksymalna to właśnie taki komentarz/uwaga. Niby miła. Nic poza tym.
Nie wiem. Nie mogę przestać doszukiwać się w sobie tego czym prowokuję ludzi do traktowania mnie jak gówno. Takich sytuacji było multum, łącznie z np bycia duszonym zza pleców na domówce, przez typa który kilka lat trenował BJJ, ale ewidentnie coś mu nie pasowało. Z tamtego momentu pamiętam tylko, że straciłem przytomność na chwilke. Jak okazało się kilka dni później w rozmowie przez mess, z gospodarzem (to nie ten sam człowiek), była to prawie minuta, i jego dopisek „podobno to lubiłeś :D”. Fajnie w chuj. Gość był w porządku i raczej ok, przed i podczas imprezy (mówię o gospodarzu), a po zaistniałym fakcie z jego kolegą, stwierdził że sie na mnie wyjebie i jeszcze opluje :D.
Takich sytuacji, gdzie kompletnie nie kumam dlaczego ludzie mają do mnie awers, i nigdy nie mam szans, bo CZĘSTO jestem jeden vs ktoś z przewagą, albo nawet przeciwko kilku osobom, widzącym zajście (i tak, na tej domówce widziało mnie trochę osób).
Totalnie kurwa nie mam pojęcia. To co mówię? Czy jestem nudny czy np pierdole o czymś co jest mocno nieakceptowane? NIE. Umiem się zachować. Umiem w small talk. Nie mam problemu zeby podejść do kogoś z drinem, zagadać, pośmiać się….
Kurwa mać, od tych samych osób dostaję komentarze, że są pod wrażeniem jak szybko umiem nawiązać kontakt i jak to fajnie, pozytywnie i zabawnie się ze mną rozmawia.
No wszystko, ale tak absolutnie kurwa wszystko wygląda ok – to pytam co jest ze mną nie tak, że jestem traktowany jak coś do oplucia czy nawet pobicia? No kurwa.
Nie, nie jestem pedałem, nie, nie jestem białym rycerzem dla najświętszych istot zwanych kobietami (co więcej, brzydzę sie takim gównem), jestem raczej wysoki, z dobrą predyspozycją bo ani garbaty ani jakiś mega wychudzony.
Totalnie kurwa nie czuje klimatu, i mam wrażenie że to jest bardzo polskie, i tacy jak ja, wyróżniają się z daleka. W tym kraju dobry humor ma ktoś wtedy, kiedy kogoś opluł albo zbrzydził temu komuś dzień, i to jest siła, to jest inteligencja, i to jest cnota. Może nawet patriotyzm?
Jesteś jebany skurwysyńskim pomiotem szatana. Chujem który rozważa o dobroci a pewnie podpierdala sąsiadów za to że palą mułem gówna.
Złamaną kurwą!
Zamknij kurwa ryj pojebie gościu ma całkowitą rację
Nie wiesz, jak to jest? Wśród zjebów w wariatkowie to normalny jest odchyłem od normy. Ludzie są w większości popierdoleni (a tzw. normy społeczne w dzisiejszych czasach jeszcze to podkręcają) i na takich trafiłeś, bo prawdopodobieństwo natrafienia na takich jest duże. Cała filozofia. Takie życie. A że każda grupa charakteryzuje się tym, że skupia ludzi o takich samych cechach, to działa w nich klasyczny socjologiczny mechanizm: „my i oni” – grupa, podobnie jak jednostki należące do niej, w ten czy inny sposób, odrzuca niepasujących do niej i koło się zamyka. Szukaj gdzie indziej, jeśli chcesz, albo nie szukaj i zajmij się sobą, ale W KAŻDYM WYPADKU olej z góry ciepłym moczem (a nawet możesz się na nich bez żadnych skrupułów wysrać) tamtych i każ im spierdalać. I to wsio. Proste? Jak konstrukcja cepa…, patałachu. 😉
co to cep?
Ktoś mądrzejszy od ciebie.
To był mój sarkazm kołku.
Ty
nie jesteś żadnym dobrym człowiekiem jebana cioto, pierdolony nieudaczniku, facecie świnio !
nie jesteś białym rycerzem, tylko powyższymi epitetami debilu,
bo jeśli nie jesteś gejem a mimo to tak piszesz o kobietach to znaczy, że jesteś aseksualny albo zakłamanym śmieciem
Zdania zaczynamy wielką literą i kończymy kropką.
Grammarnazi
ludzie nikogo nie szanują, ani w realności ani nawet w grach – kurwa zażartowałem sobie przed chwilą, bo mam dystans do siebie, to od razu hejter zaczął się ze mnie śmiać…
ludzie nie szanują nikogo ani niczego, bo mają na wszystko wyjebane!
jedynie szanują pieniądze i ludzi, którzy mają pieniądze kurwa!
Mam bardzo podobnie, kurwa!
Ale wiesz dlaczego? Ja wiem, a ty chyba nie…
Dlatego, że Ja i ty jesteśmy zbyt sympatyczni i zbyt serdeczni, przez co sprawiamy wrażenie, że jesteśmy najsłabsi…;
a we współczesnym świecie (zwłaszcza wśród młodzieży) panuje moda na chamów ośmieszających innych.
To ludziom się podoba, i nieważne dla nich, że te bęcwały nie umieją sklekotać nawet 1 zdania.
Dlatego Ja mam nadzieję, że wszyscy moi prześladowcy gniją teraz w kryminałach albo będą gnić !
Aktualnie kurwa wybieram bycie samotnikiem, bo jebią mnie ludzie, którzy nie mają do mnie szacunku a żeby zdobyć ich szacunek musiałbym stać się potworem takim samym jak oni.
Gdy oni mają na mnie wyjebane jak koniki polne, ja sobie powolutku pracuje jak mrówka… abym to ja kiedyś się z nich śmiał !!! (bajka o „mrówce i leniwym koniku polnym”)
Mam 1 znajomego, który jest ode mnie sporo młodszy, ale za to sam się ze mną regularnie kontaktuje co tydzień – aż mnie to już kurewsko męczy… bo ja wolę samotność 🙂
Mobbing w pracy odmiennie będą odbierać ludzie, których dotyczyć mobbing będzie bezpośrednio, a inaczej obserwatorzy stojący obok. Pamiętaj o tym, że pozornie zwykły komentarz, który jest przedmiotem dowcipów przy kawie może rujnować życie innego człowieka. Zatem trzeba dbać o solidarność, a więc nie brać udziału w grupowych ani indywidualnych żartach z istniejącego problemu.
Jak dla mnie prawie 10 mld ludzi to prawie 10 mld różnych dzikich zwierząt kurwa!
Myślisz że ktoś to przeczyta? Nikt nie będzie czytał 5min wypocin jakiegoś nieudacznika jebanego w dupę przez bezdomne i bezzębne pterodaktyle.
Idź w chuj kurwo pierdolona ze swoimi chujowiznami.
Napisz coś krótkiego i zwięzłego to bydlacka kurwo.
Ja to przeczytałem z chęcią i współczuciem. Bardzo wartościowy wpis a nie pierdolenie o zapyziałym sklepie w pieroiłówku
Ja przeczytałam i zgadzam się z tym, co napisał. Też staram się być dobrym człowiekiem i jestem podobnie traktowana do niego. Chętnie bym go poznała 🙂 Przy mnie nic by mu nie groziło.
Tekst dobry ale za długi. Mało kto będzie chciał przeczytać do końca XD.
Po przeczytaniu pierwsze co mi się nasuwa to to że jesteś mało asertywny i nie pewny siebie. Pierwsze co powinieneś zrobić to poprawić swoją sylwetkę , lepiej się ubrać i przestać zadawać się z taką ilością osób. Być bardziej introwertykiem , rozwinąc siebie . Wtedy będziesz silniejszy fizycznie i psychicznie , będąc w towarzystwie samą manifestacja pewności siebie sprawisz że mało kto odważy się podnieść na Ciebie rękę. Szukasz akceptacji a sam siebie nie akceptujesz , zacznij siebie szanować a to samo będą robić inni. To że Polska jest zjebanym krajem pod tym względem gdy jesteś rzetelny i uczciwy to inna bajka , musisz mieć ludzi na dystans bo inaczej zjedzą cię na każdym kroku. Pogladaj wykłady Jordana Pretersona na YouTube jak wzmocnić siebie . Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w dążeniu do celu
Kurwa jego mać co za naród jebany, gościu szarpnął właściwą strunę w tym jebanym kraju a komentarze samych pojebów. Taka prawda, 99 procent ludzi to kurwy, jesteś życzliwy, serdeczny to albo kapuś albo dupowłaz albo wypierdalaj. Japierdole porażka.
Jak kurwa można mieć -1 polubień?
chujnia i tyle XD