Patrzę na małe bachorki bawiące się na podwórku i nachodzi mnie smutna refleksja. Są takie szczęśliwe, szczere, tak zajebiście się bawią że aż pęka serce. Nie mają żadnych problemów, jest tylko zabawa i frajda. Smutne jest to, że za parę-naście-dziesiąt lat wpierdoli je bezduszny system i wysra dupą tak jak wszystkich. Kurwa, ja myślę, że to dorośli powinno się od dzieci uczyć życia a nie na odwrót. Odnoszę wrażenie, że cała ta cywilizacja cierpi na postępującą do monstrualnych rozmiarów zbiorową chorobę psychiczną a my wszyscy jesteśmy płatkami śniegu tej rozpędzonej kuli śniegowej. Cały ten postęp cywilizacyjno-techniczny jest chuja warty. Chuj z tego, że mamy kurwa coraz nowsze smartfony, laptopy, światłowody, wifi, gps-y supermarkety, auta, filmy 3D, youtuby, internety i chuj wie co jeszcze jak nie potrafimy cieszyć się życiem? Najszczęśliwsze miejsca na świecie wg badań to te, gdzie psy dupami szczekają, a ludzie mieszkają w bambusowych chatach. A nowocześni ludzie-zombie zapierdalają wiecznie kurwa wkurwieni, sztywni, zestresowani, smutni, spięci i nieszczęśliwi. Muszą ciężko zapierdalać na „życie” przez 40 lat, ale czy to jest życie? To jest tylko podtrzymywanie funkcji życiowych. Czasem tylko jak się najebią to są bardziej naturalni i się śmieją, a tak to chuj. Szkoła-studia-Praca-rodzina-dzieci-kredyt-mieszkanie-emerytura. Kierat everyday. – model niewolnika. Jak ci nie pasuje i nie chcesz grać w te gierki to zdychasz z głodu, bo macki systemu opełzły już prawie całą planetę i nie masz dokąd uciec. Jak można było tak spierdolić świat, ja tego nie ogarniam. Chyba każdy z nas w duszy czuje, że coś jest nie tak, coś tu mocno nie gra. „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego…” (Mt 18,3-4; 1 J 3,1-3). Chyba coś w tym jest…I nie jestem jakimś anarchistą komunistą , każdy system ekonomiczno-społeczny jest moim zdaniem o kant chuja rozbić , to wszystko już było i kolejne systemy rządzone przez złych ludzi waliły się z hukiem. Kapitalizm też pierdolnie, kwestia czasu. Dopóki nie będzie wzajemnego szacunku i miłosierdzia wśród ludzi zamiast podziałów, egoizmu i chciwości to będzie syf i chujnia, bo to chyba w naszych głowach tkwi problem. Szkoda, że jestem tylko szarym żuczkiem w chujowym kraju i gówno mogę ;[
Dzieci
2012-03-23 19:5085
39
Hmmm w zasadzie nic o czym byśmy nie wiedzieli….. ale nie zostaje nic innego jak podpisać się pod powyższymi stwierdzeniami obydwoma rekami nogami i czym tam jeszcze się da. Mam bardzo podobną percepcję rzeczywistości i coraz częściej łapie się na tym że spierdalam przed nią w stronę pięknej krainy dzieciństwa… oglądam kreskówki sprzed lat itp… a ostatnio o zgrozo zmęczyłem nawet Harrego Pottera :). Jak dalej będzie tak chujowo to zaczną sprawdzać czy w mojej szafie nie ma przypadkiem przejscia do Narni… Pozdrawiam serdecznie!!
Bardzo mądrze napisane, zgadzam się w 100 procentach,
To wszyscy wiemy, ale dlaczego jeszcze nie było szturmu na wiejską…tego nie wiem. Ludzie do boju! Odzyskajmy nasz kraj!
Dzieci są szczęśliwe, bo nie wiedzą co to pieniądze, a jeśli wiedzą, to nie mają pojęcia na temat ich wartości. A ja, TY i inni zapierdalamy, żeby je mieć. I nie ważne, czy zarabiasz 17 tysi, czy 1.7 tysi, czy 170 tysi, czy mniej lub więcej niż wymieniłem – zawsze będzie za mało!!! O ile bylibyśmy szczęśliwsi, gdyby pieniądze po prostu nie istniały. Pewnie bylibyśmy zacofani, ale na pewno szczęśliwsi. Ach, gdybym mógł porozmawiać z tym, co wymyślił kasę, powiedziałbym mu, co o nim myślę!!
Bardzo dobre słowa. Przedstawiłeś Autorze część moich myśli. Najważniejsze to by zachować w sobie dziecko na całe życie.
czas wywołać rewolucje
racja. dlatego ja dzieci nie chcę mieć. kredytu na wypasiony dom też nie, bo wystarczy mi małe M. wolę za to korzystać z życia i mieć w dupie system.
Wow niesamowite!!!! czuje tak samo….smutne
Demagogia i populizm. A kto Ci broni się wyłamać z systemu? Mało to lasów w Polsce? Bycie pustelnikiem nie jest zakazane, bądź wolny, miej wyjebane na cywilizację, zaszyj się w Bieszczadach albo innych tatrach. Czemu masz zginąć z głodu? Zapolujesz na coś, złowisz rybkę, uzbierasz jarzyn. A no chyba że chcesz mieć żarełko ze sklepu/restaruracji/hipermarketu czyli od systemu, to coś tu nie teges. Zgadzam się z Tobą że ten system nie jest sprawiedliwy, ale na świecie nigdy nie było i nie będzie sprawiedliwie. Co wolałbyś być chłopem pańszczyźnianym? Człowieku! Kto Ci każe iść na studia, kto Ci każe wziąć kredyt, kto Ci każe mieć rodzinę, kto Ci każe żyć wśród ludzi, kto Ci broni wyjechać na afrykańskie zadupie czy do lasów deszczowych. Chcesz pierdolić system to go pierdol a nie narzekasz z ciepłego mieszkanka z pełnym bębnem i podpiętym internetem. Pozdrawiam.
9 – kompletnie mnie nie zrozumiałeś, szkoda. może kiedyś sam do tego dojdziesz, pozdrawiam, autor
#9 Pozdrowienia:*
Polecam Ci książke „Przebudzenie” autor Antony de Mello. Ta książka mówi dokładnie o tym piszesz i odpowiada jak rozwiązać ten problem. Polecam Ci przeczytać ma tylko 80 stron wiec nie jest ciężko.
12- czytałem kiedyś, książka rozpierdala system, ale jakoś nie umiem tego zastosować w praktyce
Przykazania Leszka Kołakowskiego:
Po pierwsze, przyjaciele.
A poza tym:
Chcieć niezbyt wiele.
Wyzwolić się z kultu młodości.
Cieszyć się pięknem.
Nie dbać o sławę.
Wyzbyć się pożądliwości.
Nie mieć pretensji do świata.
Mierzyć siebie swoją własną miarą.
Zrozumieć swój świat.
Nie pouczać.
Iść na kompromisy ze sobą i światem.
Godzić się na miernotę życia.
Nie szukać szczęścia.
Nie wierzyć w sprawiedliwość świata.
Z zasady ufać ludziom.
Nie skarżyć się na życie.
Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu.
@9
to apropo wpisu jak i komentarza pana 9. Według mnie zabawa polega na tym że system uzależnia. Ja chodze do liceum jeszcze i juz nie moge sobie wyobrazić zasuwania za grosze w chujowej pracy której nie będe lubił , ale nie moge sobie też wyobrazić ,że pojechałbym gdzieś i nie mógłbym po jakiejś robocie wrócić i rozjebać się przed kompem/telewizorem i obejrzeć film, w coś zagrać itd. Nie moge sobie wyobrazić że nie mógłbym zadzwonić do kolegi i ustawić na wyjście na pizze albo nawet żeby poprostu pogadać. Od urodzenia powoli acz sukcesywnie wrastamy w system a on w nas. I nie ma za bardzo ucieczki. Pewnie są ludzie których system tak nie uzależnił ,ale wiesz, to chyba mały odsetek jest.
Coraz więcej chujowych tematów pseudo egzystencjalnych. To nie jest żadna chujnia tylko Wam się we łbach popierdoliło.
@16 tak jest! bata trzeba.
To prawda o czym piszesz. Człowiek idzie do szkoły i tam dostaje niezłą szkołę życia, idzie po to żeby później być wykształconym, mieć dobrą pracę, pieniądze i godne życie. Jak już pójdzie do pracy (o ile ją w ogóle dostanie w naszym pięknym kraju) to okazuje się że nie jest tak kolorowo; za mało wolnego, człowiek zapierdala za marny grosz, trochę by odpoczął – wreszcie urlop, wow dwa tygodnie wolnego, jak odłożyłem to gdzieś wyjadę a jak nie (a zazwyczaj tak jest) to będzie siedzenie w domu, urlop mija jak z bicza trzasł, wracasz do pracy a następny za 365 dni i tak w kółko. Potem zakładasz rodzinę i jesteś coraz bardziej nieszczęśliwy bo zapierdalasz na to żeby chociaż twoje dzieciaki miały lepiej a za 20 lat twoja córka/syn powie: „mamo, tato wyprowadzam się” od tak, ani „do widzenia” ani „pocałuj mnie w dupę” i zostajesz sam w wieku 50 lat, po dwóch zawałach często po rozwodzie/wdowiec lub z żoną która cię już nie kocha i zdradza cię z krewkim 20 latkiem bo ci już nie staje. Tak wygląda życie tu w Polsce i laptopy, palmtopy, pierdolniki, smartfony, chuje muje i dzikie węże technologiczne gówno tu pomogą bo masz rację – nie umiemy cieszyć się życiem – co w sumie mnie nie dziwi w dzisiejszych czasach. A gość od 9. komentarza gówno zrozumiał i oczywiście musiał zabawić się w typowego polaczka w stylu ” jak ci się nie podoba to wypierdalaj” i „nikt ci nie każe”. Ano nie podoba tylko że ja i on nie prosiliśmy się zapewne na ten świat. Jedyna pewna rzecz w życiu to podatki i śmierć a wszystko jest gównem oprócz moczu i to niech będzie moją puentą. Pozdrawiam.
Choć mam „dopiero” 18 lat, to od dawna czuję i myślę tak samo. Wpędziło mnie to swego czasu w depresje…
Rewolucja i zmienienie systemu byłoby możliwe, ale trzeba byłoby zebrać wszystkich ludzi, którzy myślą tak samo i dopiero coś działać.
Prawda jednak jest taka, że ludzie w większości potrafią tylko mówić, gdy chodzi jednak o czyny to już gorzej to wychodzi.
Tekst bardzo dobry, ale można by z niego wyciąć niepotrzebne przekleństwa.
Tak wam zle, lepiej urodzić się w jądrze ciemności i w wieku 12 lat chodzić z AK-47 lub uciekać przed tygrysami; chodzić do pracy lub szkoły ze świadomością, ze jakiś suicide bomber wybrał akurat twoje miejsce pracy jako cel; puchnąć z głodu i spać w szałasie z krowiego łajna; w wieku 5 lat palić marihuanę; a może być nieuzbrojonym żołnierzem, mierzącym 180 cm wzrostu o wadze 40 kg, który musi się zmierzyć z najnowocześniejszymi amerykańskimi helikopterami z samonaprowadzającymi rakietami? Jeżeli chcesz przetrwać to zaakceptuj system, którego nie da się odrzucić, a zarazem godnie żyć. Nie wiem, co widzisz złego w wyliczance: „Szkoła-studia-Praca-rodzina-dzieci-kredyt-mieszkanie”?
Mając dom, rodzinę, pracę, nie czułbym się – jak napisałeś – niewolnikiem. Tak poza tym, to możesz uciec. Tylko od czego? Od wolnego kraju, w którym trzeba może trochę więcej popracować na godne życie, niż w innym? Od pełnych półek w sklepach? Od tolerancji? Uganda, Birma – nikt nie broni Ci tam lecieć, o ile są jakieś lotniska…
ale uwierz mi, popatrz na to nie przez pryzmat zapracowanego Polaka, którego wkurwia codzienność, ale z punktu widzenia człowieka, który musi mieć zapewnione podstawowe potrzeby kulturalne i elementarne, takie jak potrzeba wiedzy , potrzeby estetyczne, potrzeby fizjologiczne, przynależności i miłości, potrzeba bezpieczeństwa i uznania – większości z nich , uwierz mi, nie zaspokoisz w wielu krajach; zrozumcie więc, autorze tego wpisu i wszyscy czytający, że w Polsce nie jest tak zle. Pozdrawiam.
„Chciałbym być zawsze niewinny i prawdziwy tak jak Bolek i Lolek…”;]
I dobrze tak,szczylom.Mają za te darcie mordy pod blokiem.
pięknie napisane, zgadzam się w 100% i mam takie same spostrzeżenia, jak patrzę na ten świat…
wroci szacunek i milosierdzie kiedy po III nuklearnej wojnie swiatowej zostanie garstka ludzi, ktora by przezyc – zmuszona bedzie wspolpracowac.
Trochę święty ten Twój wpis, ale poza tym treści bardzo ważne. Też się podobnie nad takimi sprawami zastanawiam i boję się przyszłości. Najbardziej mnie wkurza jak inni cały czas napierdalają, że będzie jeszcze gorzej, że po studiach będzie trudno z pracą i tak dalej. Kurwa wiemy to wszyscy, po co o tym gadać. Zamiast tego moglibyśmy wszyscy sobie jakoś pomóc. Tylko jak?
dobrze napisane… czuje to samo..