Jestem zajebiście głodna. Idę do kuchni, żeby zrobić sobie jakąś kanapkę. Już mnie wkurwiło to, że nie ma żadnej szynki czy pasztetu, tylko jakieś dżemiki, serki. Chuj w to. Biorę dżem. Smaruję chleb margaryną czy tam masłem (nie wiem co to jest, delma się nazywa), kładę dżemik, wracam do książek. Jem. Ale coś nie tak. Coś mi kanapka zajeżdża jakoś tak słono i do tego jebie cebulą. Wracam do kuchni i patrzę czy dżem ma dobrą datę ważności. No, dobry jeszcze, chleb też dziś rano kupiony. No to patrzę na ten produkt masłopodobny. Co się okazuje, że masełko było o smaku pierdolonej PRAŻONEJ CEBLUKI. Tak kurwa. Tak jest napisane na opakowaniu. Człowieka chuj strzela. Więcej nie będę prosiła chłopaka o zakupy, sama zrobię i wszystko dokładnie obejrzę zanim to kupię. Ale tak swoją drugą to po kiego chuja ludzie wymyślają masło o smaku prażonej cebulki??? Pozdro chujowiczom
Masło
2011-07-08 23:4332
44
jest jeszcze z dodatkiem soli, także uważaj:D
bo jest zajebiste 😀 ale czosnkowe jest jeszcze lepsze
niech żyje wolność
Zajebista rzecz będę musiał kupić.
A twoja chujnia wzięła się z twojego nieogarnięcia-patrz lebiego czym chleb smarujesz.
spoko nikt nie pytał
ahahahahxD najlepsze, że też się nabrałam na to samo, bo mój ojciec też to kupił. Zrobiłam sobie kanapkę z czekolajzą i myślałam, ze wzięłam jakiś nieumyty nóż, a to było to. O. ;p pozdro!
A na cholerę smarować masłem, jak i tak dżemem będziesz smarować?? xD