Nie wytrzymuję już tego buractwa w Polsce, które kreuje się na drogach. A konkretniej, wkurwia mnie nadużywanie słowa święta krowa. Co pieszy nie zrobi to od razu komentarze „profesjonalnych” kierowców: Patrz, kurwa jaka święta krowa mi się wjebała na pasy! Kij z tym, że przejechanie miasta zajmuje Wam 15min, a na piechotę o wiele więcej, ale i tak po chuj się zatrzymać na 5 sekund. Przecież szkoda czasu zasrane pizdeusze. Bo przecież kierowca jest najważniejszy. Sytuacja z przedwczoraj. Chłopak sb czekał na przejściu ok. 15 min zanim ktoś go łaskawie przepuścił. Jak nie umiesz jeździć to spierdalaj na rower frajerze. Śrut
72
17
czyli twój chłopak to święta krowa ;(
Ja sie czesto zatrzymuje przed pasami jako kierowca wiec pozwole sobie napisac ze bardzo duza wiekszosc kierowcow w polandzie to wiesniaki, ciule, i aroganci. Zycze kazdemu kierowcy ktory sie nie zatrzyma i nie przepusci pieszego przykurwistego mandatu
Również się zatrzymuje zawsze. Bo patola straszna. Ogólnie nie mieszkam w Polsce więc nie narzekam ale jak wracam to nigdy mnie nikt nie przepuści. Raz czekałem 10 minut. Teraz wpierdalam się na pasy nie oglądając się na boki. A niech mnie pierdolnie na pasach. To się nauczy jak będzie miał mnie na sumieniu. Życia mi nie szkoda.
„Chłopak sb czekał na przejściu ok. 15 min zanim ktoś go łaskawie przepuścił.” Takie przepuszczanie zazwyczaj łączy się z hamowaniem mniej lub bardziej gwałtownym. Już dwa razy miałem sytuację, że ktoś wjechał mi w dupsko. Ci kretyni za mną zazwyczaj zachowują odległość 5 cm między samochodami, więc nawet lekkie niespodziewane hamowanie tak się kończy. Nie opłaca się ryzykować, żeby komuś uprzyjemnić dzień.
Dokładnie, i trzeba wiedzieć kiedy ustąpić. A i też nie ma sensu sie zatrzymywać kiedy nic za tobą nie jedzie.
Nie gadaj. Zwykle przejścia dla pieszych nie są w miejscach gdzie możesz jechać bardzo szybko. Wcześniej są też znaki i masz możliwość zwolnić. Nie pędź jak oszołom to nie będziesz musiał gwałtownie hamować. Mój znajomy zatrzymał się któregoś razu przed przejściem, żeby przeszła kobieta z wózkiem. Kiedy była na jezdni zobaczył w lusterku debila co gnał i wyraźnie szykował się do mijania. Mój znajomy szybko ustawił się w poprzek jezdni i tamten był zmuszony gwałtownie hamować. Miał durną minę, kiedy zobaczył tę kobietę z dzieckiem. Potem już jechał grzecznie. Dotarło co mogło się wydarzyć. A durniom co nie myślą co robią nie przychodzi zwykle na myśl, że mogą zrobić krzywdę nie tylko komuś, ale i sobie. Podejrzewam, że do końca życia pamięta się ofiarę własnej głupoty.
I nie chodzi, łaskawco o uprzyjemnianie komuś dnia tylko o prawo pieszego do przejścia przez jezdnię.
Najgorszą odmianą świętych krów są zwykle sami kierowcy. Wysiądzie ze swojego auta, macha kluczykami i lezie jak po łące.
uprzejmie udzielając pieszemu przywileju … zastanawiam sie po wielokroc, kiedy ow dumnie przemierzajac pasy, bezczelnie wlepiając we mnie oczodoły z poczuciem nieskrywanej wyzszosci, najnormalniej w swiecie wyłozy na nich …takiego doznają spowolnienia motorycznego;)
No bo pewnie powinni przebiegać kurcgalopkiem i jeszcze się pięknie pokłonić jaśnie kierowcy. Ja nieraz skinę głową w podziękowaniu, ale wiem, że nie muszę. Oj, dobrze by Ci zrobiła odmiana pt – A teraz Ty bądź pieszym.
Na szczęście jest bardzo dużo ludzi, którzy za kółkiem nie doznają manii wielkości.
pieszym dane mi byc czesciej niz kierowcą i nie przechadzam sie na pasach w zwolnionym tempie, lecz przemierzam je naturalnym rytmem chodu, zeby nie rzec ,ze wrecz nieco przyspieszam
Dlaczego zamiast spankando są koty?
Bo są dobre. Tylko za długo się gotują
To je trzeba gotować? Myślałem, że je się duszone…
Ja zazwyczaj jestem uprzejmy, chyba, że spóźniony jadęna tasme do mesia ale dostaje się wszystkim kierowcom z czym się nie zgadzam bo nie każdy jest burakiem.
Racja! mnie wkurwia potężnie jak jadą na ogonie, dosłownie, wszędzie kurwa, wszędzie, na autostradach też kurwa przy 100+ km/ha na ogonie, nosz kurwa jakby co szanse zerowe, ale policję to jebie, ich kurwa nie ma gdzie trzeba, bo robią powolny obchód miasta i kurwa spisują wiecznie tych samych meneli krążących po tych samych trasach. Kiedyś spytałam czemu, a na wszelki wypadek bo jak będzie w okolicy zadyma, to mają z automatu kurwa podejrzanych. Przesiadłam się do miejskiej komunikacji jak mnie, z dwójką dzieciaków z tyłu, kiedy przepuszczałam samochód z środkowego na prawy pas, facet puknął bo kurwa jestem za miła i jak jestem taka miła to powinnam kurwa sobie do kościoła popylać a nie przepuszczać. Chyba popuścił w majty jak to wygłaszał, pierdolę z dzieciakami nie jeżdżę, tym bardziej, że główna ulica jaką się poruszam to już jest rodeo dawców organów. Dupkowatość uszami się leje:(
Szanse zerowe to masz swoim pierdolotem. Ja mam takie hamulce że zanim ty pomyślisz o hamowaniu i zaczniesz hamować to ja już stoję w miejscu. A zanim pomyślisz żeby wrzucić jedynkę i wystartować spod świateł, to ja już mam koło setki na szafie. Tak to już jest. Nie każdy jeździ karłowatym toczydełkiem z silnikiem od kosiarki. Inna sprawa że jakieś 70% kierowców w ogóle nie powinno jeździć bo się po prostu do tego nie nadają. I jak nie będziesz się wlekła lewym pasem to nie będą ci siedzieć na ogonie. Ja też siadam maruderom na ogonie i walę długimi i klaksonem. Jedziesz wolno to sobie jedź, tylko nie lewym pasem. Chcę normalnie przejechać a nie robić slalomów po jezdni bo na każdym pasie jakaś jełopa drogowa która nie wie co ma ze sobą zrobić.
Dobre, dobre. Burak 200%.
„mnie facet puknął bo kurwa jestem”… Oto jak działa wyrywanie z kontekstu. Poza tym, warto czytać co się pisze.
Kierowca powinien mieć pierwszeństwo przed pieszym. Po pierwsze ze względów bezpieczeństwa – łatwiej się zatrzymać i ruszyć pieszemu, pieszy ma lepszą widoczność, porusza się z mniejszymi prędkościami. A po drugie ze względu na ekonomię. Dlaczego ma marnować czas i energię na zatrzymanie i ruszanie półtora-tonowe auto z 5 osobami na pokładzie, żeby 150-kilowy grubas sobie przeszedł. Niech ta 1 „osoba” poczeka. Poza tym to kierowcy płacą podatek drogowy w paliwie. Grubas tego nie płaci w hamburgerach.
A, czyli mam rozumieć, że jeśli jest zielone światło na przejściu i „strzałka” dla samochodów to można rozjechać pieszego, bo „kierowca jest ważniejszy”?
Nikt nie chce rozjeżdżać nikogo. Strzałka oznacza warunkowy skręt, czyli jak nikt nie idzie, ani nie nadjeżdża, to można wtedy skręcić. Tu chodzi o wtargnięcie na jezdnię, czyli włazi baran wprost przed rozpędzony samochód i ma pretensje bo wylądował na OIOMie. Dziś oglądałem film jak dziewięciolatka lazła jak krowa po pastwisku i wlazła wprost pod Hondę. Na szczęście Honda tylko przejechała jej po nodze. Ale gdyby młoda wlazła na przejście pół sekundy później to byłaby tragedia.
Nie jeździj to nie będziesz płacił podatku drogowego. Będzie ekonomiczniej. I huj ci do tego ile waży ten co chce przejść przez jezdnię.
W jednym masz rację – pieszy ma lepszą widoczność, szczególnie po zmierzchu i ubrany w ciemne ubranie, nie powinien beztrosko wchodzić na pasy (w ciągu dnia oczywiście też nie). Ale, że „łatwiej się zatrzymać i ruszyć pieszemu”, „porusza się z mniejszymi prędkościami” to owszem, tak – na chodniku tak jest, ale na przejściu dla pieszych niestety często źle na tym wychodzi.
A normalni, kulturalni kierowcy niech nie biorą do siebie tych wypowiedzi. Dotyczą one wyłącznie oszołomów.
Musisz wiedzieć goju że żaden grajdoł świata nie ma tak wydajnych i posłusznych niewolników jak wy,i w żadnym innym grajdole,naród wybrany nie miał takiego raju u was.Więc nie może być mowy o tym,żebyście stali się kulturalnym i miłym narodem.To nie wchodzi w rachube.Jak naród wybrany ma sie tu pławić w luksusach to wy mu musicie być chamami i prostakami.
Ale po co tak się emocjonować i epatować wulgaryzmami? Po co? Ha? A ogólnie masz rację. Jeżdżę już 17 lat autem i zawsze przepuszczam pieszych jak widzę że chcą przejść. Ale to może dlatego że kilka lat na zachodzie spędziłem, a tam to normalne.
Może cos ci się pomyliło? Może to nie był chłopak tylko taka atrapa pieszego. 15 minut? Co to znaczy chłopak SB?
Nic mi się nie pomyliło. W pracy przez okno widziałem na własne oczy jak chłopaczyna czekał dosłownie 15 minut zanim ktoś się zatrzymał. Sb- oznacza sobie. Pozdrawiam
Moze go wykastrowali i nie mogl isc?
Ze sluzb bezpieczenstwa, czyli stary dziad z bezpieki co na starosc 15 stoi przed przejsciem. Ale kazdy wienkim byl wiec nikt go nie przepuszcza
Mi się tylko zatrzymują jak się ładnie ubiorę. Serio… Dziadów nie chcą póścić
Znaczy, kiedy ładnie się ubierzesz to im staje. Samochód.
Zamiast patrzyć na chłopaka przez 15 min. To zdażyłabyś się na prawko zapisać
Stary blagam. Tylko nie na rower!:'( Jestem kurierem rowerowym i wiesz ilu pojebow dosiada Veturilo. Niedzielni rowerzyści k.rwa ich mać. Dzień w dzień pole asteroid i niewiesz co taki zaraz zrobi, a ty chcesz mi jeszcze paru dorzucić? A co ja ci złego zrobilem?
Przepraszam
Mnie też wkurwiają piesi. Nigdy takiego chuja nie przepuściłem na przejściu. Jak tylko widzę, że jakiś dupek zbliża się do przejścia, to daję ostro gazu – żeby słyszał i widział, że jestem zdeterminowany do przejazdu. To stwarza jasny i klarowny komunikat – kto ma pierwszeństwo oraz jakie mogą być skutki. Polecam kierowcom tę metodę, 100% skuteczności.
robię tak samo ale po uprzednim upewnieniu się czy nie ma bolizji w pobliżu hehe :DDD PS. jeżdżę BMW e39