100 pomysłów na minutę

Witam. Moja chujnia polega właśnie na tym. Mam mnóstwo pomysłów, ale żadnego z nich nie realizuję do końca… zaczynam tylko. Kiedy zacznę to od razu do głowy wpada nowy, lepszy i chuj- błędne koło. Wkurwia mnie to, bo z dnia na dzień ciągle coś robię, ale w rezultacie tracę tylko czas bo nic nie jest zrobione. Dobrze o tym wiem że wystarczy zwyczajnie zorganizować sobie czas na poszczególne zajęcia i problem z głowy. Ale w moim wypadku jest to w chuj trudne, nie potrafię skupić się na czymś konkretnym, zawsze w głowie jest jeszcze mnóstwo innych projektów do zrealizowania. Na przestrzeni ostatniego tygodnia było tak: Poniedziałek- zacząłem „odświeżać” felgi żeby je sprzedać, kupiłem papier ścierny, pastę i gąbkę polerską, kupiłem nawet jebaną polerkę… Poniedziałek wieczorem- zakupionym papierem ściernym szlifuję sheelset od środka… bo się domagał(Pearl ELX). Wtorek- z samego rana zabrałem się za felgi (oczywiście perkusji nie skończyłem szlifować), wyczyściłem dwa ramiona (na jednej feldze jest ich pięć)po czym zabrałem się za spawanie piecyka do warsztatu, bo „sorry, ale taki mamy klimat”, po kilkunastu minutach i piwach skończyły mi się elektrody, więc resztę dnia spędziłem na poszukiwaniu najlepszej oferty na Alledrogo i na Qake 3 Arena. Środa- idę do sąsiada pożyczyć elektrody, bo moje jeszcze nie doszły. Pijemy flaszkę, sąsiad idzie spać- bo po południu do roboty, ja wracam do domu bez elektrod- bo zapomniałem zabrać… Biorę się więc za budowę czteroosiowej frezarki CNC, podzespoły do niej leżą już kilka miesięcy i proszą się o poskładanie. Patrze się na to wszystko i ni chuja nie wiem jak te profile ramy miały być poskładane, więc na neta a w międzyczasie do sklepu po 6 piw… Tak minął dzień i wieczór… dzień trzeci- wstaję, kawa i do warsztatu. Piec nie pospawany, CNC nie poskładane, felgi i perkusja nie wyczyszczone. Myślę sobie- co by mu tu? Przyjeżdża Śwagier z rozjebaną atrapą zderzaka w C3, siatką w kształcie plastra miodu i flaszką. Krótko i na temat- NAPRAW! Siostra przywozi malutkiego pieska, więc od razu próbuję się z nim zaprzyjaźnić, milutka mała kulka:) Piątek- jebane bydle wyło i szczekało całą noc, nikt w domu oka nie zmrużył. Kurier przywiózł elektrody, uradowany tym faktem zabrałem się za… oględziny Kawasaki GPZ, które rozjebane od dłuższego czasu zaśmieca mi stodołę. Po kilku piwach i kilkunastu fajkach doszedłem do wniosku że nie znam się na motocyklach. Dzwoni kumpel z którym nie widziałem się co najmniej od tygodnia- „wpadaj na flaszkę”. Sobota- pierdolony chuj uwielbia spać w dzień i wyć w nocy- wstałem o 15 ciągle niewyspany.Cały dzień stracony, co tu robić?. Sklep, flaszka i do kumpla. Niedziela- najgorszy dzień tygodnia- nie odpalisz szlifierki czy spawarki, bo sąsiedzi uznają cię za antychrysta. Kurwa co począć?

50
57

Komentarze do "100 pomysłów na minutę"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To jest wina alko

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Rób doktorat.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jednego mi, kurwa, zabrakło w tej całej historii: skąd nierobie bierzesz kasę na chlanie.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Czyli problemem jest alkohol – dezorganizuje Ci życie, nie pozwala się skupić.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. WYPIERDALAJ Z TYM JEBANYM PAPAJEM GŁUPI CIULU!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. A jakie pomysły ma dla ciebie papaj… Tylko wsłuchaj się w jego głos w twoim sercu.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jestes alkoholikem

    0

    0
    Odpowiedz
  9. jedź do Szwajcarii i poddaj sie eutanacji, szkoda, by ta święta ziemia nosiła taki śmierdzący odpadek.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Krótko i na temat: Spierdalaj. 🙂
    A na poważnie: Widać w co drugiej linijce flaszkę. To się nazywa alkoholizm. Czyli staczasz się po równi pochyłej. Współczuję…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Na początek przestań chlać codziennie alkoholiku.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Wiejski chłopku, co za największą rozrywkę uznaje pójście do sklepu po wóde.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. 19stka, jebnales jak lysy grzywka o kant kuli. Zaraz widac, ze twa znajomosc kobiet w powijakach, wiec tlumacze takim jak ty, jak krowie na rowie. Laski maja przejebane w dzisiejszych czasach. Maja przejebane, bo kazdy ma przejebane, kto musi zapierdalac na ten chory finansowy system. Ale one maja przejebane podwojnie, bo wiekszosc nic nie umie i musza czepic sie jak rzep faceta z kasa. Chcialbys byc, kurwa, kleszczem, ktory wisi slepy na galezi i czeka az przechodzi swieza krew pod spodem i rzucac sie po omacku? No wlasnie. A wiekszosc lasek tak robi. Zeby strzal sie udal, szanse mizerne, cipa ostateczna deska ratunku, jak nic innego nie ma. A szczwany lis, co ma kase, zarucha i idzie dalej. Taka laska musi podkreslic swoja wartosc, wiec mowi: mam chlopaka, stac cie, to odbijaj, ale leszcz tego nie rozumie i rezygnuje. Samiec alfa takich „chlopakow” przestawia, jak segregatory w swojej firmie, albo zeby frajerom na ulicy. Laska w ten sposob sprawdza, pusci fagasa jednym smsem, jak bedzie dla kogo. Problem polega na tym, ze gdy samiec alfa przestanie byc samcem alfa i zapragnie troche domowego ciepla, jak normalny czlowiek, to ma rogi po miesiacu. I to jest najbardziej przejebane w tym gownianym lez padole, nie ma odwrotu z tej drogi.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Z czego ty majster żyjesz, ze tak spytam?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Jesteś alkoholikiem i to jest zasadniczą przyczyną twojego chaotycznego trybu życia.

    Przestań pić i zacznij układać sobie plany na trochę dłużej niż dzień naprzód. Jeśłi jesteś zajęty to nie przyjmuj już zleceń ani psów pod opiekę. Uświadom sobie że w tygodniu jest tylko 168 godzin i musi ich wystarczyć na sen pracę i życie osobiste.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. widziałbym cie przemycającego narkotyki z takim rozkurwiem pod kopułą celnicy nigdy nie wiedzieliby którymi lotniskami podróżujesz poleciałbyś do kolumbi po kilogram koksu a wrócił z pakistanu z 2 kilogramami heroiny ; )

    1

    0
    Odpowiedz
  17. „Życiowy facet” z ciebie, dobrze że nie zjebany gimb… Musisz mieć dysciplinę w sobie i robić jedną rzecz a potem drugą, uwierz że jak za jedną się zabierzesz i szybko ją skończysz to przejdziesz do następnej. Japończycy właśnie tak robią, ale ty jesteś pato-słowian to tego nie ogarniasz ziom. Pozdro Rafał SUPER_OTAKU i przyszły programista.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Sąsiedzi słusznie uznają cię za antychrysta, bo nie szanujesz, nie cenisz, i nie czcisz papaja. Gdybyś się do niego modlił, szanował, to sąsiedzi by ciebie szanowali. Ale papaja by ci się nie udało oszukać, bo wie że w twojej duszy jest bagno. I cię będzie karał.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. powinieneś bez chwili zastanowienia się powieśić z przykrością muszę to stwierdzić…

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Odpowiedz jest krotka, jesteś jebanym alkoholikiem ze wsi, zapisz sie do aa, ale takie rzeczy tylko w mieście, i przestań kurwa chlać i zyc od flaszki do flaszki. Zacznij zarabiać,pieniadze jebany alkoholiku, PS. Dodatkowo stwierdzam ze jesteś idiota bez szkoły i grama inteligencji

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Morał z tego co napisałeś jest prosty, jesteś pijakiem i alkoholikiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Ty nie masz problemu z pomysłami tylko z alkoholem. Polecam film korkociąg. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Kup rurki, zostań gayem.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. GPZ fajny sprzęt, kupił bym ale nie rozjebany.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. a wysrywasz się też tylko częściowo?

    0

    0
    Odpowiedz
  26. To się nazywa biegunka myślowa

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Też tak miałem,tyle że bez wódki,za pare lat CI przejdzie i bedziesz robił od A do Z a nie od dupy strony.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Autorze, wszystko co zaczynasz i czego nie konczysz oznacza ze nudzi cie dana czynnosc. Bedziesz dlugo jeszcze szukal, a pewnego dnia znajdziesz to co zrobisz do konca i juz nigdy nie przestaniesz tego powtarzac. To ze niczego nie konczysz nie oznacza ze jestes imbecylem, oznacza to ze jestes bardzo zdolna osoba ktora nie znalazla jeszcze tego, co w istocie chce skonczyc. Zaufaj mi i wsluchaj sie w to czego pragniesz w duszy, nie poddawaj sie i nie doluj poniewaz brak ci konsekwencji. Pewnego dnia wspomnisz moje slowa, i to co doprowadzisz do konca nauczy cie czegos pieknego i potrzebnego, czegos czego jeszcze nie doswiadczyles. Nie patrz w lustro z zalem oraz pretensja, akceptuj siebie i nie gan siebie za mankamenty tego typu. Pozdrawiam Luiz

    0

    1
    Odpowiedz
  29. @5 masz rację. Jebać papieża jana pawła 2!

    1

    0
    Odpowiedz
  30. Autorze pragne jeszcze sie odniesc do komentarzy od psychicznie chorych ktore powyzej dopiero zostaly przezemnie przeczytane… To jest ujma na rozumie, nie kieruj sie nimi. Skomentuje to tak: skad Wieski i Zdziski wiecie, ze autor ma problem z wóda? I dlaczego uwazacie ze powodem braku konsekwencji jest juz natychmiast wóda ? Niedawno dane mi bylo wspolpracowac z alkoholikiem ktory pijac sprzata i dba o dom, pracuje na co dzien w bardzo dobrej , w wiekszosci wam Zdziski znanej firmie. Inny przyklad ktory dane bylo mi zobaczyc- alkoholik ktory podobnie jak wczesniej wymieniony przyklad, lecz nie pije nigdy w miescie ze znajomymi. Nigdy nie wychodzi. Czy w waszych mozgach pojawia sie np. Pytanie : dlaczego nie wychodzi do znajomych? Kazdy ich ma. I widzicie , poniewaz wasze mozgi potrafia tylko wydawac oceny i nic innego do zycia ludzi nie wnosic, to patrzycie tylko ze jest w waszym jezyku „jebanym zachlejjapą i degeneratem”. A Ja widze np czlowieka z problem niezwykle trudnym do wyleczenia, bo najprawdopodbniej zaden z was nie wpadnie na pomysl, ze ktos pije ze strachu przed relacjami, zwiazane z pewna gleboka trauma o ktorej mozna nawet nie wiedziec. Zaden z was nie pomysli, ze to szczegolnie trudna rzecz, bo jak powiesz takiej osobie aby wyszla i zajela sie czyms, to wroci tak przerazona ze spotkania w silowni ze zapije sie na smierc. Zadne z was juz dawno nie widzi ludzi tylko „zachlejryje”. Ot, aby was niepokalane sumienia nie spotkalo to samo. Ps. Mozgi, przeczytajcie uwaznie, ze zrozumieniem. Wiekszosc alkoholu autor DOSTAJE.

    Do autora: absolutnie podejrzewam ze alkoholu jest w Twoim zyciu duzo ale zapewne nie stricte z twojego powodu, bo widac ze sporo osob cie nim czestuje. Sprobuj zrobic sam sobie prosty test. Odstaw wodke do barku, niech postoi tam miesiac. Inne alkohole rowniez. Miesiac, dwa, trzy. Zbieraj:) jak bedzie cie nosic na wiecej niz jedno piwo po dwoch dniach, a pozniej nadal po tygodniu, to mozna uznac ze jakis tam problem sie pojawil u ciebie ale nie nazywaj sie natychmiast alkoholikiem ani degeneratem. Problem minie jak zaprzesz sie i przetrzymasz te dwa trzy miesiace. Jesli nie, dowiedz sie sam czego potrzebujesz dokladnie i poniewaz masz prawo wyboru jak chcesz zyc to wybierzesz 🙂 Glowa do gory. Pozdrawiam Luiz

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Wyglada ze cpasz speedy . Zmien dilera albo Zmien dragi

    0

    0
    Odpowiedz
  32. @Luiz polać mu!

    0

    0
    Odpowiedz
  33. ty Luiz, dobry z ciebie chłop ale z tymi pijakami to nie przesadzaj. Psa jest kurwa bardziej szkoda autem rozjebać niż takie ścierwo. A jak tak kochasz alkoholika to se z nimi żyj i ich lecz bo chuja masz pojęcie jak zycie innym niszczą. bez pozdrowień

    0

    0
    Odpowiedz
  34. @33 kto powiedzial ze jestem „chlopem”? Definiujesz plec przez to, co moze byc pseudonimem. Jednak Nie musi byc prawdziwym imieniem. W zadnym ze swoich wpisow nie ujawniam swojej plci bo nie uwazam tego za potrzebne. Zwroc uwage. Wiec moja plec pozostaje tajemnica, ktora tylko ja znam. To pierwsza kwestia. Druga kwestia, to jaka jestem osoba czy nie, tego nie wiesz. I co to w ogole znaczy przymiotnik „dobry/a”. Kolejna i ostatnia kwestia- nie mamy prowadzic debaty nt szkodliwosci alkoholizmu. Odbiegasz od tematu, bo absolutnie nie ma to zwiazku z ww. Wpisem. Autor pisal o czyms innym i ja rowniez w swojej wypwiedzi cos innego przekazuje. Nie pisze o szkodliwosci alkoholizmu i jego wplywie, nie poruszone to zostalo w ogole. Napisane zostalo ze nie nalezy nazywac kogos kims i stwierdzac tego typu schorzen/ uzaleznien. Twoje pozdrowienia sa mi obojetne, jak rowniez aprobata. Jestem tu w innym celu. Luiz

    0

    0
    Odpowiedz
  35. To chyba na tle nerwowym. Ja na twoim miejscu poszukałabym pomocy, w sensie to nie jest ironia ani złośliwość, ale patrzę na to obiektywnie, a coś już o życiu wiem.

    0

    0
    Odpowiedz