Na chuj to jest?
Bo moim zdaniem tylko do wyciągnięcia kasy.
Jest napisane „promocja”, masz kartę a tutaj cena normalna, bo nie aktywowałeś jakiejś głupoty w aplikacji.
Takie rzeczy mnie wkurwiają, na szczęście krótkotrwale.
13
0
Na chuj to jest?
Bo moim zdaniem tylko do wyciągnięcia kasy.
Jest napisane „promocja”, masz kartę a tutaj cena normalna, bo nie aktywowałeś jakiejś głupoty w aplikacji.
Takie rzeczy mnie wkurwiają, na szczęście krótkotrwale.
Nie rozumiem po co komu milion aplikacji, jakby jakiś wyścig był, kto zainstaluje więcej. Ja i tak biorę z półki to co na promocji jest bez aplikacji i co zakupy mam inne ciekawe produkty, na które akurat była promka
Jakie promocje kurwa?
Promocje w Polsce wyglądają tak: najpierw po cichu podnosi się cenę towaru powiedzmy o 15% a następnie obniża o 10% i trąbi się o tym w mediach a głupia gawiedź leci do sklepu, bo przecież jest „promocja”, więc kurwa jak nie skorzystać z tej szansy.
Znajomy kupił na „promocji” TV w znanej sieciówce i okazało się, że ma najebane 10.000 godzin bo chodził na wystawie świątek, piątek i niedzielę.
Dopiero jak się spierdolił to fachman mu powiedział „panie on ma najebane od chuja godzin i jest na wykończeniu”.
Taka to była „promocja”.
Jebać te „promocje”.
Rzeczywiście, ten cały jebany marketing i sprzedaż pełna jest tego typu cynicznego łgarstwa. A nawet jak taką sucz złapiesz za rękę i wytkniesz jej kłamstwo to będzie szła w zaparte, że „warunki promocji blablabla” gdzie od razu zamiarem organizatora było zrobienie człowieka w chuja. Mnie też to wkurwia
Ja jeżdżę trzyletnim Leksiem do MOPS’u po ubrania i jakieś długoterminowe jedzonko + mam „karnety” na jeden darmowy obiad dziennie w kilku lokalnych knajpkach więc cenami i oszukanymi promocjami się zupełnie nie przejmuję. Dobrze jakby pis dostał większość w najbliższą niedzielę to bym sobie zmajstrował jeszcze ze cztery osiemset plusy w styczniu/lutym bo zawsze chciałem być rentierem.
Kiedyś rozwoziłem pizzę ze 3 lata i ani razu nie sprawdziłem, czy klient ma kupon uprawniający do zniżki. To były czasy, kiedy takie kupony były papierowe.
W „kerfur apie” jest ciekawe rozwiązanie – „aktywuj wszystkie”, ale też nie jest idealne rozwiązanie.
Kupony powinny być aktywowane automatycznie i problem z głowy.
Co innego te za jakieś punkty.