Były dwa lata pandemii i dało się pracować zdalnie, byłem chwalony, że nie lecę w chuja jak reszta, wywiązywałem się z zadań. Pandemia minęła, paliwo drogie jak chuj, na mieszkania popyt zawyżony i teraz słyszę, że mam wracać do biura na stałe bo chcą się widzieć i tęsknią, a że muszę wypierdolić połowę kasy na najem przy robocie lub dojazdy to już nikogo nie obchodzi. I na jaki chuj? Wywiązuję się z zadań jakie mi dajecie i spierdalajcie. W chuju mam was, wasze ryje i stanie w korkach żeby do was dojechać kutafony.
Tyle się pierdoli o ekologii i recyklingu, o oszczędzaniu zasobów i paliwa a kurwy prywaciarze mają to w chuju. Ty nie zmieniaj telefonu co dwa lata, zmień auto na rower, nie jedz mięsa a prywaciarz jak ubzdura sobie, że dodatkowe 2% produktywności można wyciągnąć z marnowania ludziom dodatkowych paru godzin, hektolitrów benzyny (broń boże, emisje!!!1!1!) i/lub kilku tysięcy cebulionów tylko po to, żeby móc patrzeć na ręce to na to pójdzie. Pewnie i starą by za te 2% sprzedał.
I chuj, było dobrze to trzeba jebnąć wypowiedzeniem i znowu szukać roboty.
Jebać ludzi.
Chujnia i śrut.
Sprzedam patent na urządzenie do zdalnego walenia chuja.
Czy urządzenie ma wyświetlacz? Czy ten taki wyświetlacz ma może takie niebieskie podświetlenie?
Cały post dobrze opowiada polską cebulowską rzeczywistość !
mój antyojciec syna pierworodnego sprzedał dla kilkuset złotych miesięcznie, a ty pierdolisz, że ciebie obcy sprzedaje?
Nawet dla 50 gr janusz cię sprzeda!
Ale myślisz, że gdzie indziej będziesz mieć inaczej?
Chyba, że u zagranicznych korpo?
Bo na pewno nie przy polskich burakach
Ja tam wolę mieć pod ręką tego robolasa który montuje dla mnie takie zegarki z takim niebieskim podświetleniem takiego wyświetlacza. Może i robolas mógłby montować te takie zegarki zdalnie, ale wtedy ja nie mógłbym go opierdolić prosto w ryj, a czasem muszę to zrobić, żeby robolas nie zapomniał w którę stronę się odkręca a w którą zakręca. W chuju mam jego, jego benzynę i pieniądze na najem.
Koło mojego biura jest sklep, w którym jest w chuj drogo i coraz drożej, a właściciel jeździ Audi Q8 5.0 quattro. Patrzę na cenę takiego wózka i kurwa 530 tysi! A weź powiedz właścicielowi, że drogo to zaraz zacznie się darcie pizdy, że pandemia, że inflacja, że gdyby nie tarcza to on by splajtował i że w ogóle to on dokłada, a nie zarabia. Jebani Janusze biznesu.
Nie podoba się to kurwa cwelu nie kupuj lub sam kutafonie załóż działalność i zacznij handlować. Miesiąca z takim podejściem nie przetrwasz.
I chuj Cię swędzi czym ten gość jeździ. Może nawet Rolls-Royce kupić. Gdy ty wpierdalałeś popcorn przed TV gość zapierdalał dopóki nie ułożył sobie biznesu na tyle by ten sam był w stanie na siebie zarobić. Podjął pracę i ryzyko, której ty amebo umysłowa nie docenisz -więc chuj Ci na ryj
O żesz ty kurwo świnio sram ci do mordy i się spuszczam
Zdechnij kurwo
„Nie podoba się to nie kupuj lub sam załóż działalność i zacznij handlować. Miesiąca z takim podejściem nie przetrwasz.
Gdy ty non stop żarłeś popcorn przed TV gość harował dopóki nie ułożył sobie biznesu na tyle by ten sam był w stanie na siebie zarobić. Podjął pracę i ryzyko, której ty amebo umysłowa nie docenisz”
Cenny dla Mnie wpis, dlatego sobie go ocenzurowałem ze zbędnych treści xD
A cenny, bo ja właśnie jestem w podobnej sytuacji… tyle, że ja już 5 lat haruję a guzik mam z tego… a raczej nie guzik, tylko grosze !
Jesteś sam sobie szefem?
Przecież właśnie dlatego, że od klientów za wszystko liczy sobie krocie, to gościa na wszystko stać XD
Po co więc tam kupujesz buraku?
Enooo czemu dajecie mi disslike?
Jeden profesor przeanalizował rynek pracy w Cebulandii i doszedl do takich wniosków:gdyby obniżyć koszty pracy,obniżyć podatki to właściciel firmy,korporacji czy innego jebanego biznesu zamieniłby Mercedesa na Ferrari albo Ferrari na Bugatti Chirona a zwykły pracownik,robol chuja by na tym skorzystał,jeszcze musiałby więcej zapierdalać za mniejsze wynagrodzenie bo takie Bugatti pali od chuja i utrzymanie jego kosztuje też od chuja.I taka jest prawda-pracodawca wyssie z Ciebie wszystko a jak już nie będziesz mógł zapierdalać za jałmużnę to kopnie Cię w dupę i wypierdoli z roboty i to nie sam Ciebie kopnie tylko każe swojemu przydupasowi żeby Cię kopnął.Życzę miłej pracy u prywaciarza jebanego krwiopijcy ażeby zdechł w tym Bugatti czy Ferrari!
Stara żydowska sztuczka z autoclickerem, szanuje
Wow, ale jak to mieć ten „autoclicker”?
Rafał informatyk na pewno wie. Weź go spytaj 😛
Musisz nasrać se do dupy
Jak sobie naklikałeś 501? XD
To jakieś bugi na stronie? XD
Wczoraj przed północą były 2 polubienia dziś rano nagle pojawiło się 500.Nic nie było kombinowane z licznikiem polubień.Coś się popierdoliło na stronie i to nie tylko odnośnie tego wpisu ale też wcześniejszych.Nie mam pojęcia jak to się stało.Nie ściemniam,piszę jak jest naprawdę.
Spierdalaj ty co dałeś minusa!Napisałem że nie ściemniam i piszę prawdę?To co się przypierdalasz?Myślisz że wszyscy lecą w chuja?Ja nie poleciałem.Tym razem.Pierdol się!
Takie prywaciarskie i korporacyjne patologie będą tak długo istnieć jak długo będzie w tym kraju istnieć mentalność tyraczy i niewolnicze podejście do pracy. Polacy się po prostu nie szanują i godzą się na robienie w gównianych warunkach u podłych, pazernych Januszy z nadzieją, że ktoś ich doceni. Potem zdziwko, że normy wzrosły, pensje stoją w miejscu i jeszcze się czepiają, że się nie starasz. Oczywiście ciemny lud się na to godzi, bo praca to jakaś nadwartość i cnota ważniejsza niż własna godność. Potem znowu cierpią na tym młodzi, bo muszą przekopywać się przez gówniane oferty pracy za jeszcze bardziej gówniane pensje lub co gorsza pracować w takim stanie rzeczy, bo muszą za coś żyć. Ludzie ludziom sami zgotowali sobie Januszy. Alternatywą jest jeszcze korpo, które używa podobnych technik, ale lepiej je ukrywa pod płaszczykiem owocowych czwartków i młodych dynamicznych uśmiechniętych zespołów. Zacznijcie się szanować ludzie.
„w tym kraju istnieć mentalność tyraczy i niewolnicze podejście do pracy. Polacy się po prostu nie szanują i godzą się na robienie w gównianych warunkach u podłych, pazernych Januszy z nadzieją, że ktoś ich doceni. Potem zdziwko, że normy wzrosły, pensje stoją w miejscu i jeszcze się czepiają, że się nie starasz. Oczywiście ciemny lud się na to godzi, bo praca to jakaś nadwartość i cnota ważniejsza niż własna godność. Potem znowu cierpią na tym młodzi, bo muszą przekopywać się przez gówniane oferty pracy za jeszcze bardziej gówniane pensje lub co gorsza pracować w takim stanie rzeczy, bo muszą za coś żyć. Ludzie ludziom sami zgotowali sobie Januszy. Alternatywą jest jeszcze korpo, które używa podobnych technik, ale lepiej je ukrywa pod płaszczykiem owocowych czwartków i młodych dynamicznych uśmiechniętych zespołów. Zacznijcie się szanować ludzie.”
Dobry wpis, dobra robota!
Dobrze powiedziane…
ale jak nie masz co włożyć do garnka, a nikt nie chce ci więcej zapłacić, ani nie masz krewnych…
To co zrobić?