Jestem „dwójkowym” uczniem szkoły średniej. Każdego roku szkolnego zagraża mi przysłowiowy „kibel”, nic mi się nie chce, nie mam żadnych zainteresowań, nie wspominając o zdolnościach… Coś czuje, że nie zdam matury o ile w ogóle mnie do niej dopuszczą. Do tego obawiam się, że w przyszłości nawet połowy średniej krajowej nie wyciągnę… Taka moja chujnia… 🙁
34
50
Stary spokojnie. Jest cała masa profesji gdzie nie wymagają abyś miał nawet maturę. Jeśli jesteś sumienny i pracowity to niejeden szef to doceni.
Jak załapiesz jakiś fach to wyciągniesz nieraz więcej niż niejeden po studiach 🙂
Bania do góry bracie pujdziesz sobie do woja. Jaki problem z głodu nie umrzesz pozdrawiam
Spoko koleś, jest wiele rowów do kopania jeszcze, piachu do przerzucenia i ulic do załatania.