Nudne życie, w oczach innych kolejny nieudacznik

A więc mam 21 lat i moje obecne życie (co nie ciężko stwierdzić po tym, że wpis tu się znajduje) wygląda beznadziejnie. Zaczęło się od momentu, gdy na początku roku rozwiązałem umowę z moim byłym pracodawcą. Nie cierpiałem tej pracy, była niewolnicza za nędzne grosze, a wymagania zdecydowanie zbyt duże, innymi słowy ta praca to była kpina. Z początku gdy wylądowałem na bezrobociu, było mi dobrze, czułem że oddycham, w końcu znalazłem czas dla siebie i znajomych. Śmigałem na siłke (robię masę, ale mam taki metabolizm, że ciężko łapać kilogramy), spotykałem się ze znajomymi, postanowiłem sobie zrobić takie wakacje, co dziś jak zdążyłem zauważyć było błędem. Po pierwsze odczuwam samotność. Do tej pory miałem „aż” dwie dziewczyny, natomiast ostatni sex miałem (tak, już nie jestem prawiczkiem, ale co z tego) prawie równo rok temu, od tamtej pory sex mam tylko „z kciukiem i jego czterema córkami”. Boli mnie to niesamowicie, tym bardziej, że widzę jak spierdala ten czas, a ja nic nie robię z tym. Druga sprawa mam ogromny problem ze znalezieniem pracy, pomijając już fakt, że mieszkam w małym miasteczku gdzie ciężko o fuchę jakąkolwiek, to kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić w ciągu dnia. Brak zajęcia mnie niszczy, niszczy psychikę i zdrowie, tym bardziej, że obecnie dwóch moich konkretnych kumpli wyjechało w pizdu, a ja zostałem sam. Ponad to brak hajsu w kieszeni przekłada się bardzo wyraźnie na moje wkurwienie, wkurwiam się na wszystko i wszystkich co mnie otaczają, a otacza mnie tylko rodzina, po czym żałuje bo wiadomo gdyby nie oni to nawet nie miałbym co jeść. Moje życie teoretycznie musi się poprawić bo zbyt dumny ze mnie skurwiel, ale chciałem się podzielić tym by zrzucić ten ciężar. Staram się nie dołować ale mimo wszystko mam kurwa jakiś kryzys osobowości, generalnie jestem uśmiechnięty częściej niż smutny, nie pamiętam żebym kiedyś płakał, ale czasami rzeczywistość mnie przerasta. Nienawidzę też tego jebanego postępu, zawsze wolałem gadać z ludźmi w realu niż przez jakieś gadu gadu, nie zastępuje mi to rozmowy, podobnie z gadaniem przez telefon, po prostu samotność mnie rozpierdala, z reguły dobrze działa na mnie opierdol ale nie tym razem. I w sumie teraz jak tak pisze to mam wrażenie, że życie to jebany żart, ponieważ kiedy masz dziewczynę, to wokół chętnych dziewczyn jest w chuj, kiedy nie masz żadnej pindy to nagle wszystkie gdzieś kurwa znikają, podobnie z imprezami towarzyskimi, kiedy nie chcesz chlać to jest w chuj ziomów i okazji, kiedy chciałbyś się napierdolić to nawet jednego „ziomka” nie ma na horyzoncie. Jebany paradoks, można by więcej wymieniać, ale po chuj? Co dziennie zanim wstanę i otworze oczy wyobrażam sobie to jakbym chciał żeby było, niestety jak już wstanę i wyjrzę przez balkon to widzę tą samą chujnie. Nie wiem jak innym osobom w podobnym położeniu ale mi coraz mniej na czymkolwiek zależy, a jak już przestanie zależeć to żadnej suki już chyba nigdy nie pokocham i będę do końca sam. To się nazywa pierdolona akomodacja, jest tylko jeden plus, przestałem się bać czegokolwiek… chuj styka idę spać! nara!

28
54

Komentarze do "Nudne życie, w oczach innych kolejny nieudacznik"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. współczuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. „żadnej suki już chyba nigdy nie pokocham i będę do końca sam.” Jak tak szanujesz kobiety to na pewno będziesz sam, ale dzięki za szczerość.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Mam 20 lat i tak samo się czuję jak ty, zupełnie jakbym czytał o sobie ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ciesz się że przynajmniej niczego się nie boisz. To niezmiernie duży plus

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Znam to a autopsji

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jestem 5 lat starszy ale dosłownie to o mnie napisałeś. Przykładem jest to że to czytam…

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Ja rowniez mam podobie z tym ze wlasnie podjalem decyzje i za tydzien jade autostopem po europie zeby zmienic stan rzeczy i odworcic chujowe zycie o 180st. i moze znalezc gdzies swoje miejsce na ziemi 🙂

    0

    2
    Odpowiedz
  9. No więc jak Ci tam (nie przedsawiles siee) „nieudaczniku” na imie nie wiem, Ale witam w klubie tych „nieudacznych 21-latków”, serio rani mnie to w huj. I najgorsze mam te myśli że zostane taka już do końca, i nic już mi w życiu nie wyjdzie

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ja mam 17lat i chcialam tylko powiedzieć,ze jeżeli nie pokażesz dziewczynie,ze Ci zależy,to nie myśl, że my będziemy na Ciebie czekać wiecznie. Chcesz byc kochanym? To kochaj.

    0

    2
    Odpowiedz
  11. Nawet inteligentnie napisane jak na takiego chama co dziewczyny nazywa sukami…

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Suki to suki, wystarczy że nogi rozłożą i mają wszystko. Nie przejmuj się cipkami.
    Generalnie mi nie zależy bo byłbym wtedy niewolnikiem humorkow. Szanuję jeśli jestem szanowany. Nie to nie. Taki ze mnie dumny skurwiel. Dobrze mi z tym.

    0

    0
    Odpowiedz