Panie i Panowie. To, ze zarabiam srednio 80 tysiecy miesiecznie i chcialem o tym sie tutaj pochwalic, nie oznacza, ze mam kryzys wieku sredniego. Przeciez ja nawet nie mam 40 lat i zostalo mi jeszcze kilka lat do tego wieku.
Wiem, ze sporo ludzi mnie za to tutaj nienawidzi, sporo w ogole mi w to nie wierzy – trudno ich sprawa.
A dlaczego ta chujnia? Otoz nie moge nikomu wsrod znajomych czy nawet rodziny zwierzyc sie ze swoich problemow, poniewaz od razu bede ich bankomatem albo okaze sie ze jestem samolubnym snobem. A tutaj moge anonimowo.
Do sedna jako dowod wymienie tylko kilka sytuacji z mojego zycia.
Pozyczylem najlepszemu znajomemu 160 tysiecy zlotych. Oddal 25 tysiecy po 2 latach, bo przeciez mnie stac. Siostrzenica ublagala u mnie MacBooka za 14 tysiecy zlotych. Siostrze splacilem wszystkie dlugi za jezdzenie bez biletu – uzbieralo sie 19 tysiecy. Mamie kupilem mieszkanie w Warszawie za 385 tysiecy. Brat ktory wiecznie nie moze znalezc pracy zyje za moje pieniadze. Srednio przelewam mu 8 tysiecy miesiecznie, w zamian za drobna pomoc typu samochod na myjnie, odwiezienie auta na zmiane opon na letnie.
Ojciec nie rozmawia ze mna bo mial swietny pomysl na bines – mialem mu dac tylko 400 tysiecy na rozkrecenie.
I tak – mam miliony na koncie ale oni by chcieli mnie zatluc by je dostac. Przeciez to kompletne zezwierzecenie.
I nie, nikomu tutaj nic nie dam, wiec nawet nie proscie. Dosc wykorzystywania mnie.
O moich pieniadzach
2023-05-19 17:4117
5
To rzeczywiście chujnia i pewnie dość powszechna. Może lepiej nie mówić nikomu o wysokich zarobkach? Ale z drugiej strony chciałoby się być szczerym i bliskim wobec kogoś i nie trzymać tego w tajemnicy. Tak sobie myślę – pazerny nie jestem, ale jakbym tak zachorował i potrzebował dużej kasy na leczenie, a miał dobrego kumpla, który taką kasę by miał i by mi nie dał, to chyba nie potrafiłbym go już lubić, choć jestem świadom, że on nie ma obowiązku dać. No, chujową masz chujnią. Napisz jak wymyślisz dobre rozwiązanie.
Dobry wpis. Może uświadomi biedniejszym, że problemy nie kończą się wraz z posiadaniem majątku. Czy ludzi bogatych może ktoś tak naprawdę szczerze pokochać/polubić?
Masz nowe problemy z ludźmi, ale kurwa przynajmniej stać ciebie na codzienny normalny obiad.
Wolę mieć kasę niż żreć powietrze.
Nadal kasy nie mam.
Mnie stać na obiady,
ale tylko dlatego, że mój organizm już nie toleruje zupki chińskiej.
Przeżarłem się kurewsko zup chińskich.
kolego napisz na czym zarabiasz 😉
Prowadzę 2 działalności gospodarcze oraz studiuję IT hajs się zgadza wakacje mam 2 razy w roku ale chcę coś zmienić.
PS 80k to ładny wynik
Kurwa, gość się otworzył z prawdziwym problemem tu na chujni, a Ty pierdolisz mu jak każdy z jego spierdolonej rodzinki jakieś płytkie gówno. Kurwa, pierdyliard k, niezły wynik, w czym robisz. Kurwa, hajs się zgadza, prowadzę działalność, studiuję prawo, kupiłem Audi TT, turbo QP, byłem w Tajlandii na wakacjach. Fajne tam są, takie z siusiakami. Pożycz 50 k na biznes.
Branża budowlana głównie, duże obiekty przemysłowe, fabryki itd.
Kiedy byłem młodszy chciałem za wszelką cenę pobijać rekordy, wtedy wyciągałem nawet 3-4 mln rocznie. Teraz bardziej cenie spokojne życie, stąd może refleksje.
Jesteś kurwa dewoleperem?
Bo patusy-robole pracują na budowach na czarno.
Nie ma na to rady.
Geneza zazdrości jest prosta – ludzie mierzą kogoś swoją miarą. Bazując na widzimisię, arbitralnie stwierdzają że jesteś raczej gorszy, no ewentualnie równy, a jak okaże się że masz czegoś czego ktoś inny nie ma np wygląd, talent, pieniądze czy jakąś cechę dzięki której czasem ci lepiej na duchu w tym gnoju zwanym życiem, to albo: OCZYWIŚCIE nie należy ci się to, bo niby czemu? Za co? Tobie? Pieniądze za ciężką pracę? Przecież oni nigdy cię przy takiej nie widzieli!
Wygląd? No cóż, to albo dasz się wyruchać, albo wypierdalaj bo mierzi mnie konkurencja w postaci ciebie, frajerze pedale / puszczalska dziwko.
Talent? No tak, będzie ci w życiu łatwiej, przecież „ja” muszę zapierdalać. Albo musiałbym… No nieważne że mi się nie chce okej? Po prostu nie kłuj mnie w oczy tymi rysnukami. Po co sie chwalisz że na tej gitarze tak grasz. Chujowo Ci to idzie pedale! Gamoniu jebany! Do roboty byś sie wziął!
W skrócie: ludź oceni cię jako gorszego, albo jako równego. Albo tobą gardzi albo przynajmniej toleruje. Czasem lubi. Biada ci jak masz coś lepiej. Wtedy życie za mało cię doświadcza i wypadałoby ci kłodę czy dwie rzucić pod nogi, bo miałbyś za łatwo.
Z resztą co ja się będę rozwarstawiał o czymś takim. Zazdrość może być powodowana przez twój dobry humor, bo wyszedłeś na miasto z uśmiechem, bo np pogoda fajna i samopoczucie też idzie do góry. I wyłapiesz w ryj od jakiegoś śmiecia, albo ktoś rzuci do ciebie jakimś chamstwem. Może jakaś stara baba będzie ci robiła wyrzuty że nie ustąpiłeś jej miejsca jak ona stała na drugim końcu autobusu. Chociażby tyle.
Zawiść to prawo do zemsty. Rekompensata kompleksów i przyzwolenie reszty nierzadko. Chuja tam nierzadko, właściwie to zawsze.
Trzeba wpierw zdefiniować co znaczy ciężka praca.
Stara zawistna kurwa do mnie mówiła, że się śmieje jak głupi do sera.
Rekompensata kompleksów.
Fajnie to ująłeś.
No tak ludzie są kurewsko zawistni o wszystko.
Ludzie czy wy żeście z chuja spadli? Przecież ten koleś co podobno ma od zajebania kasy leci z Wami w chuja i to po całości. Nikt kto ma dużą kasę nie opowiada o niej i nie chwali się. Takie wiadomości trzyma się przy własnej dupie i pilnuje żeby się nie wydało. Wiecie dlaczego?
Dlatego że mogą go odwiedzić kolesie z klamkami i propozycją nie do odrzucenia „pożycz parę złotych na wieczne nieoddanie”.
Kto odmówi propozycji to moze skończyć w dole w lesie pod drzewkiem jako incognito.
Ten koleś co podobno ma od chuja kasy nie ma za grosz rozumu a najprawdopodobniej ściemnia z tymi milionami.
Właczcie myślenie i zastanówcie się czy na jego miejscu opowiadali byście o swoich milionach na lewo i prawo.
Czy jesteście aż tacy naiwni?
Kurwa mać nie miałem pojęcia, że w Polsce żyje tylu niedojebanych przygłupów, którzy wierzą we wszystko co jest napisane.
80k miesięcznie? Czyli , jest ledwie parę milionów ludzi na świecie którzy zarabiają więcej. Hmmm… biorąc pod uwagę że posługujesz się polskim , a Polska to wcale nie najbogatszy kraj i z mniejszymi możliwościami niż szwajcaria albo usa , możnaby założyć że analogicznym wynikiem w tych krajach byłoby coś bardziej w stylu 80k usd, tj – przy takim wyniku znajdzie się coś w stylu 0.01% najlepiej zarabiajacych ludzi na całym świecie.
Wziąwszy też pod uwagę, że dużo ludzi jest zakompleksionych , a wielu też chowa uraz, często właśnie do własnej rodziny, oszacowuję:
-pi razy oko – 0.01% że to prawda
Reszta – leczysz kompleksy
Nawet do głowy mi nie przyszło, żeby się prosić, choć nie wiem czy mi wystarczy do 1-szego.
Jak Kochanowski.
Dzięki za wpis.
Teraz już wiem skąd większość ludzi ma na wszystko kurwa kasę wcale nie pracując.
Masz popierdolonych krewnych i znajomych.
Trzeba było myśleć za wczasu i nie chlapać ozorem albo wystawić ich na jakieś próby zanim im naiwnie zaufałeś.
Teraz tylko możesz spierdalać z kraju albo:
– okradną cię (choćby prawnie)
– zostaniesz bankrutem (wtedy już na pewno od człowieka się odpierdolą fałszywi krewni i fałszywi znajomi)
Ja nie mam takich problemów, bo ja nie wiem czy będę mieć na chleb pod koniec miesiąca, ale co mi szkodzi doradzić ci?
W końcu nie jestem zawistny, ale mam wobec skurwieli niewybaczalny żal (jakoś im nie przeszkadzało, gdy to ja grzebałem po śmietnikach!!!): moi krewni i znajomi się ode mnie odwrócili przez moje totalne bankructwo, ale widzę, że nawet od ciebie bogacza twoi krewni i znajomi się odwrócili.
Czyli czy bieda czy bogactwo to chujnia, gdy w otoczeniu człowieka są fałszywi ludzie.
Ani + ani -.
Z jednej strony rozumiem cię, ale z drugiej strony mnie wkurwiasz, bo owszem wręczyłeś krewnych kupę szmalu jak to bywa w normalnych rodzinach, ale zrobiłeś to w bardzo głupi sposób, bo nie są wdzięczni.
Z jeden strony był to twój rodzinny obowiązek, ale z drugiej strony im nieźle odpierdoliło zamiast być wdzięcznymi za taką kasę za darmo.
No właśnie: może dlatego, że za darmo to cię przestali szanować.
Z jednej strony to normalne pomagać krewnym, ale z drugiej strony nie opłaca się w ogóle pomagać krewnym.
Ja nie pomagałem finansowo, ale pomagałem za darmo, bo różne naprawy wykonywałem za które by inni wzięli kasę.
I mam tak samo kurwa: za darmo naprawiłem 1,2,3,4,5 rzecz… i żadnej kurwa wdzięczności a tylko pretensje.
Niestety takie chore czasy, że ludzie są przewrotni i chyba kurwa nawet z rodzicami i rodzeństwem trzeba zawsze podpisywać umowy dotyczące wszystkiego.
Chore czasy.
Czy znajomi czy nie znajomi zawsze to bydło.
Niewdzięczniki.
Ani krewnym ani znajomym ani nieznajomym nie opłaca się pomagać darmowo.
Albo trzeba od wszystkich brać za wszystko kasę
albo
kurwa robić z siebie idiotę/lenia – paradoksalnie dla swojego świętego spokoju.
Niestety takie chore czasy, że ludzie są przewrotni i chyba kurwa nawet z rodzicami i rodzeństwem trzeba zawsze podpisywać umowy dotyczące wszystkiego.
Chore czasy.
Ale co?
Oni tak marudzą, że wreszcie kasę im przelewasz, bo masz dość tego jebanego zrzędzenia?
Jak oni to robią, że tyle kasy im za darmochę przekazujesz?
Ja moge byc Twoim ochroniarzem, jestem postawny i umiem sie bic i mam mase, dam Ci moje usługi, wystarczy mi 5000netto i jestem Twój
Wyślij swoje zdjęcie wpierw.
O, ja kogoś takiego szukam.
Jakie masz pozwolenia prócz pisania na chujni w trakcie pracy? hłe hłe hłe
Płatne tylko po wykonanej robocie.
A ile kosztuje wynajęcie ciebie na godzinę?
Oferuję miskę ryżu.
Ale miskę musisz sobie przynieść.
Ja też dźwigam 200 kg.
Zawsze po przebudzeniu.
Najpierw to wystarczy stawiać kropkę na końcu zdania.
Za pieniądze szczęścia sobie nie kupisz.
Nie, nie kupisz patałachu./Mesio
Ale za pieniądze kupisz paczkę kondonów. To już jest szczęście.
W Nicei, południowa Francja jest Nowy Port, wykopany dla Rosjan, lotnisko dla samolotów Rosjan, nawet cała cerkiew prawosławna przywieziona na okręcie. A ta kaplica „Notre Dame de Esperance”? to też rosyjska? Gdzie ? We Francji? To tak opluwają Francje: ?żabojady. Wszystko za pieniadze! Krol Maroka Hassan Drugi ma wykupione pół wybrzeża razem z palacem i linia kolejowa. Tylko limuzyny go interesuja z szoferem na zawolanie i dysponowany cały rok. Moze byc tylko jeden kurs, ale samochód ma stać cały tydzień pod jego bramą. Wymagane: prawa jazdy na wszystkie kategorie, oraz PPL, 7 języków, pasy japońskie, itd. Zdołasz? Zarobki sa w tajemnicy, wiec nie podaje do publicznej wiadomosci.