Państwo polskie mnie oszukało

Tak, KURWA, oszukało. Miałem prawo jazdy bezterminowo. Wydane ponad dziesięć lat temu. Teraz z racji przemeldowania i zmiany dokumentów musiałem je wymienić. I co. I jest terminowo. Do 2028 roku. Znów będę się musiał jebać z urzędasami, płacić by przedłużyć jakiś gówniany papierek. Czuję się oszukany. Każą pracować do 80tki, a przy 60tce odbierają papiery niezbędne do pracy. Tylko w naszym kurwa grajdołku taki syf. Wszędzie same tumany co nawet nie przemyślą zmian, które wprowadzają. Czas wypierdalać do cywilizowanego kraju!

115
64

Komentarze do "Państwo polskie mnie oszukało"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To wypierdalaj!!!

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Tu prezydent państwa poskiego:
    Zapewniam pana że zaszła pomyłka i szybko naprawimy to kuriozalne niedopatrzenie gdyż jestem stałym i wiernym czytelnikiem chujni.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Ja w przeciwieństwie do ciebie nie myślę co będzie za 15 lat.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Jak bys miała nowe auto z salonu wcale nie lambardżini aventador ani nawet nie mesia to też bys miala ukryte bzia i wewnętrzne fun jak by ci ktoś przerysowal ja mam rower i jak mi ktoś go nawet dotknie to nie mogę sie potem przez tydzień uspokoić

    0

    1
    Odpowiedz
  6. @1 sam weź wypierdalaj do domu na pierogi

    1

    0
    Odpowiedz
  7. A skąd Ty wiesz, co bedzie w 2028 roku z Tobą lub systemem praw jazdy… spinasz sie jakby to za rok miało być.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Chłopie, jak ty się przejmujesz, że za 15 lat będziesz musiał zapłacić kilkadziesiąt złotych za wydanie jakiegoś gównianego dokumentu, to ty musisz niezłą biede klepać w tej chwili. Poza tym do 2028 roku to cie szlak może trafić.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Powodzenia, żegnaj. Pozdrów Mietka garomyjca, Józka kiblonurka i Stefana mistrza miotły – pracowników cywilizowanego kraju Anglii.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. chuje i tyle wiec nie zmienie nazwiska po mezu i problem z glowy

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @3 i @6 – stabilności życia nie buduje się z dnia na dzień czy z roku na rok.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. ogarnij się. Prawo jazdy masz bezterminowo a jedynie dokument musisz wymienić by nie doszło do tego że mając 70lat na zdjęciu będzie jakiś młodzik. A swoja drogą skoro nie kumasz takich spraw to lepiej siedź w domu bo jeszcze kogoś rozjedziesz

    0

    0
    Odpowiedz
  13. fakt mnie tez tak wyruchali, ale nie buntuję się, zacisnąłem zęby i przyjąłem to na klatę. dużo jeszcze zniosę.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. KOCHANY ! W międzyczasie najpewniej będziesz je musiał wymienić ze trzy razy, bo zmienią się jakieś kwity w UE :-))) Strzelą cię w ucho solidniej jak będziesz musiał powtarzać egzamin, żeby odnowić prawko 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @10 – miałem na myśli, że do 2028 roku to autora tej chujni może dawno nie być lub równie dobrze obecnie znanego systemu wydawania uprawnień może nie być… Nie rozmawiamy tu o budowie domu, zakładaniu rodziny itd, tylko o świstku urzędowym, którego raczej nie bierze się pod uwagę przy tworzeniu „stabilności życia”…

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Myślisz, że w 2028 tu jeszcze będzie Polska?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Smuci mnie fakt, że większość z Was, którzy nieraz zostawiacie tutaj komentarz do wpisu, tak słabo mierzy swoje możliwości na pracę, rozwój i życie w Polsce. I nie odnoszę tego do polityki czy partii rządzącej. Piszę tylko o zwykłym społeczno-życiowym podejściu do swojego miejsca w świecie i swojego statusu. Wszyscy, którzy chcecie wyjechać, zastanówcie się wcześniej sto razy – czy w wieku 25, 30, 40 lat to nadal ma sens. Masowa emigracja, głównie lat 2002-2010, spowodowana była głównie ludzkim lenistwem, lenistwem tych, którym nie chciało się szukać pracy w Polsce, którzy od razu spisali na straty swoją karierę zawodową i myśli o przyszłości na straty. Dobrze wykwalifikowani pracownicy polscy, zarówno fizyczni jak i umysłowi i u nas w kraju maja szansę na dobrą, godną pracę i też solidne wynagrodzenie, z którego da się spłacać kredyt, utrzymać samochód czy wychować dzieci. Wierzcie, nie ma państwa, w którym za wynagrodzenie można mieć wszystko i mieć to od razu, bez kredytów. Przemyślcie, jak wygląda życie tych, którzy mieszkają za granicą i mając solidne polskie wykształcenie – sprzedają w sklepach, pracują na budowie, itp. Oczywiście, są i tacy, którzy pracują za granicą w swoim zawodzie czy w innym dobrym zawodzie, rozwijają się, nie piszę o nich. Piszę o zdecydowanej większości Polaków, którzy za granicą nie osiągnęli nic. Którzy tak samo, jak inni w kraju, muszą wstać do pracy, zapieprzać. Sposób wykonywania pracy jest taki sam, wszędzie. Stres, mało czasu. Jak duża część z nich pracuje tylko po to, by wybudować w Polsce dom, kupić mieszkanie, a nie ma żadnych wyższych celów. Planuje wrócić do kraju po wielu latach, co wtedy zastaje. Dopiero wtedy uzmysławia sobie, że budowa domu, duże pieniądze to nie wszystko. Urwały się kontakty, ciężko znaleźć porządną pracę, jeśli straciło się wiele lat doświadczenia przebywając za granicą i zapieprzając tam w zupełnie oderwanym od swojego powołania czy pasji zawodzie. Brak wielu lat porządnego doświadczenia już nigdy nie zapewni im stabilnej sytuacji w Polsce. Wracają, stawiając dzieci przed inną, nową szkołą, rozdzielając z kolegami. A po co robili to wszystko? W pogodni za pieniądzem? A prestiż jaki daje porządna, etatowa praca, którą można było mieć w Polsce, a lata przyjaźni z sąsiadami, kolegami, a ciągłość normalnego życia, w którym można stworzyć własne wartości, a nie tylko z dala od rodziny, z wizytami w święta i ciągłym życiem w podróży, na odprawie lotniczej, w oczekiwaniu na przesyłki czy zakupy w Polsce. Wiecie bowiem, że dobrze można wyposażyć dom czy zjeść tylko w naszym kraju. Za granicą też narzekamy na komunikacje i inne usługi publiczne. Ilu z Was, który wyjechaliście lub wyjedziecie za granicę będzie mogło normalnie leczyć się za granicą, wielu z Was będzie czuło się jak u siebie. Niewielu. Większość z Was patrzy tak płytko na życie i ucieka za granicę w młodym wieku, a wiadomo, że po studiach! nigdzie nie zarabia się kokosów. Największą głupotą jest myślenie, że wyjadę na parę lat…, a później wrócę po 30, czy na starość do Polski. Po co? Nie wracaj i nie mów, że to państwo nic Ci nie dało, bacao to Ty nie dałeś nic jemu! Chciałeś zarobić tylko dla siebie – pieniądze, a nie radość życia, szczęście, normalne funkcjonowanie, bez kombinowania kiedyś pojadę do Polski i co przywiozę. Pisze to w oparciu o swoje doświadczenia z kraju i z zagranicy. Żadne pieniądze zarobione za granica i żadna, byle jaka, praca tam wykonywana przez kilka albo wiele lat, nie zastąpi Ci/Wam normalnego funkcjonowania, jakie można mieć w Polce w pracy, ze znajomymi, z rodziną, na miejscu.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Do komentarza #16 – Nic dodać, nic ująć ! Większość emigrantów ma to samo zdanie co Ty, ale jest już albo za późno, albo nie chcą oficjalnie tego przyznać. Masz 100% rację chłopie. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  19. @16 Ciekaw jestem skad autor wytrzepal te dyrdymaly? Nie wszyscy ktorzy wyjechali zamierzaja wracac. Tak zgodze sie ze zycie za granica niesie te same problemy co te istniejace w Polsce, ale jest jedna zasadnicza roznica-za granica latwiej je rozwiazac bo masz na to pieniadze i to wlasnie po to ludzie wyjezdzaja z tego popapranego kraju, w ktorym nic sie nie zmieni, poniewaz beda tam rzadzic te same kreatury albo ich dzieci. Prosze nie wymyslac propatriotycznych farmazonow, bo przyczyn emigracji nie tam szukac…

    0

    0
    Odpowiedz