Kończą się patałachu czasy, gdy płacisz i w tym momencie sprzedawca zaczyna sprowadzać towar dla ciebie. Łódzki Wydział Fabryczny wyznacza nowe standardy handlu, równostronnie sprawiedliwe dla klienta i Sprzedającego. U Nas angażujemy jakiekolwiek inwestycje w produkcję dopiero, gdy uzbierają się i są bezpieczne pełne środki na partię produktu. Gdybyś kupił u Nas, to musiałbyś zaczekać na innych kupujących aż powpłacają kasę. W następnym etapie wymagamy od ciebie pisemnego potwierdzenia otrzymania towaru i zrzeczenia się praw do reklamacji. Dalej odczekujemy 14 dni, by upłynęło prawo zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo. No i ostatecznie rozpoczynamy proces otwierania linii produkcyjnych, zamawiania materiałów, rekrutacji pracowników oraz produkcji. Po produkcji towar jest składowany na podwórku przez 1 dzień. W tym czasie musisz przyjechać i go sobie odebrać. Dobrze radzimy zatem, byś codziennie próbował się dodzwonić do zakładu na płatną linię 0700 i wypytywać o etap produkcji, byś nie przegapił tego jednego dnia. Po upływie tego dnia opychamy go gdzieś dalej, bo nie ma powodu, żebyśmy bezpłatnie magazynowali twoją rzecz. No i lepiej przyjechać zaraz po wystawieniu towaru, bo jeśli to np. elektronika, to ci może zalać deszcz na tym podwórku.
Produkcja w ŁWF
2019-01-21 21:5717
23
Spierdalaj stąd Mesiu, twoje teksty przestały być zabawne. Już 2/3 twojej załogi to Ukraińce. Oni się nie pierdolą jak Polacy. Dalej będziesz dziadować na pracownikach to skończysz sam jak dziad.
Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią. W porównaniu do mnie jesteś zwykłym nędznym robakiem i możesz mi i Jakubowi buty lizać, byśmy wyglądali elegancko. Ten ŁWF nawet się nie umywa do Mojej Lodolandii.
Chwała Lodolandii
Tu Arktos, władca Lodolandii. Zapomniałem, że nie mam butów, ale Jakub już tak. No to możesz co najwyżej językiem myć moją lunetę i Jakubowi buty, Mesiu.

Chwała potężnej Lodolandii
10/10 patałachu.
Dawno cię tu nie było Mesiu.
To podróba
Sram na ten twój wydział.
Mesiu? A gdzie twoje Zajebatsu?
Wal chuja
Wal konia, masuj drąga i ruchaj dmuchane lale, kradnij krokodyle, obsrywaj kible, wycieraj gluty o lustro w windzie i o klamki, drap się po jajach i podawaj rękę, jeździj bez biletu, wkładaj ważne kwity do niszczarki jak nikt nie patrzy, podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakiś zapach czy odświeżacz w kiblu to też bierz. Niech cię sponsorują. Ja tak robię i stać mnie na mielonkę i litrowe mocne w PET.
To nie to.. Mesio pisał płynniej. Tęsknię za nim, kurwa…
Masz Mesiu rozdwojenie jaźni?