Radio w pracy.

Pracuje w korporacji od wielu lat. Siedzę na sali razem ze współpracownikami. Dzień w dzień, miesiąc za miesiącem, rok po roku włączone jest to samo radio. Nie chodzi tu o urządzenie, że jest to stary bumbox ale to co jest ustawione. Radio na ostatnią literę naszego alfabetu. Mówić dalej? Czasami mam wrażenie, że mają tam nie więcej jak 10 piosenek. Od lat nic się nie zmienia. Staram się wyłączyć mózg i nie słuchać tego, ale nie da się. Kiedyś nałożyłem słuchawki i włączyłem coś innego, to delikatnie dostałem do zrozumienia że nie wypada tak odcinać się od ludzi z grupy. I tak siedzę i słucham czy chce czy nie, że pójdę boso i że dzieci nie ma to jesteśmy niegrzecznie albo że chciałbym przeczytać z ruchu warg coś. Powiem krótko, jestem spokojnym człowiekiem i cierpliwym, ale te ostatnie z alfabetu radio mnie wkurwia przeokrutnie!!! Kiedyś przełączyłem na trzecie radio, którego nazwy nie wymienię, to usłyszałem że tam strasznie smęcą i tyle w temacie. Jakieś rady? Pomysły? Zwarcie kabli nic nie da, firma bogata kupi nowe radio. Ułamać pokrętło ustawiając wcześniej jedyne słuszne radio? Nie, nie te z Torunia. Pomocy.

101
87