Straszna chujnia, miałem dzisiaj dwa egzaminy, i dwa ujebałem. Te studia to jednak nie takie hop jak się mówi. Studiuje kierunek techniczny.
43
29
Straszna chujnia, miałem dzisiaj dwa egzaminy, i dwa ujebałem. Te studia to jednak nie takie hop jak się mówi. Studiuje kierunek techniczny.
Nic się nie przejmuj. Gdy po studiach, jak to zwykle bywa, nie znajdziesz pracy na wystarczającym poziomie intelektualnym, to trzy stówy do łapy i zapraszamy do złożenia CV do naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego na taśmę. Przez całe studia sprawdzałeś się intelektualnie, teraz dla odmiany sprawdzisz się fizycznie. U nas odnajdziesz ostre tyranie na prawdziwym męskim poziomie. Najlepsi maratończycy u nas wymiękają. Zamiast zakuwać do sesji (bo z tego i tak nic nie będzie), zachęcamy do regularnej bieżni, ćwiczeń siłowych na rzeźbę i dużo oglądania telewizji w celu otępienia. Bez otępienia nie da się wytrzymać tego nudnego jebania tej samej 10-sekundowej czynności 8x365x10) *8x365x10 to nasza standardowa umowa. Otępienie się też przydaje w kontaktach w innymi patałachami. Intelektualista tam nie wytrzyma.
No i co ja ci na to poradze ? Studiuj dalej.
Nie łam się , musisz trochę przycisnąć i zdasz na pewno. Kierunki techniczne nie są łatwe. Ważne, to się nie załamywać, wiśta wio i do przodu
Ja też. Pięć lat zrobiłem w dwa lata z dyplomem mgr inż. Można? Można.
Chyba w wyższej szkole zarzadzania wysypiskiem
Nie ma co się poddawać!
Debile bez szkoły pewnie będą zaraz minusować.
krótko, chujowo i na temat.
Najważniejsze, żeby ci na taśmie u Mesia szło dobrze.
Może będzie dobrze, a jak nie, to po to są terminy poprawkowe!
a ja studiuje prawo i jestem babanem w dupe jebany
Ja też studiuje kierunek techniczny zarzadzanie wysypiskiem i technologia utylizacji surowców wtórnych. Ciężkie studia w chuj dużo egzaminów z fizyki kwantowej, matematyki dyskretnej, chemii fuzycznej i analizy chemicznej i ogólnie poziom jak na harwardzie. Ale daje rade mam stypendium nałkowe i za rok będzie gradułacja. Powodzenia trzymam za ciebie kciuki dasz rade!!
Za dużo przecinków, kropek i w ogóle znaków interpunkcyjnych! „Chuj” mógłbyś napisać przez samo h, w końcu studia techniczne zobowiązują. Zobowionzujom, znaczy.
Oj, wy wieśniaki z politechnik, głąby niedorobione studenciaki od siedmiu boleści, do prawdziwej roboty, kurwa, wzięlibyście się lepiej. Hahaha
„Za dużo przecinków, kropek i w ogóle znaków interpunkcyjnych! „Chuj” mógłbyś napisać przez samo h, w końcu studia techniczne zobowiązują. Zobowionzujom, znaczy.”
A nieee… Wiesz, znam jedną taką z polibudy, co z zamiłowania mogłaby służyć w gestapo językowym. Takie grammar nazi z niej potrafi wyleźć, że hej. Ma łeb loszka do nauki wszystkiego.
Pytania:
Jestes głąbem?
Nie nauczyłes sie?
Za trudne?
Co ty synu kozy robisz na studiach?
Hop to jest na humanie.
A nie prawo?
Cóż, doskonale rozumiem o czym mówisz
rób doktorat
Studiowanie jest zbyt mainstreamowe… Polecam olanie pracy, wykształcenia i zarabiania. Poczuj zew natury i poluj w miejskiej dżungli na pokarm. Podbieraj ludziom frytki (tylko nie w MCDonaldzie – zbyt mainstreamowy, omijaj więc nawet ulice, na której się znajduje), poluj na uliczne gołębię, podbieraj kaczkom rzucany chlebek. Jest tyle możliwości! – po co iść wytartą drogą? Człowiek nie świnia, nie wszystko zeżre więc nie zabieraj się mimo wyżyn antymainstreamu za porzucone w rowie kapcie babki Janki.
Chlebek, pieniążki, pomidorki, ogóreczki można tak wymieniać w kółko.
NaUkowe jebany deilu
Do homonta biegiem marsz goju a nie pierdol bez sensu,bo jak tak będziesz pierdolił to sił ci nie starczy na 15 godzinne oranie w polu siłą swych wątłych mięśni,bo to ciebie czeka jak i całą armię studenciaków,wykształciuchów w tym grajdole nikomu nie potrzeba,jeno armię niewolników,posłusznych,tępych i ślepych,dlatego tyle stworzono kierunków w których możesz pić,ćpać i chlać a i tak zdasz i będziesz miał papierek,nie potrzeba nikomu elity ani inteligencji bo ona ten wasz grajdoł wyciągnie z beznadziei,a przecież nie o to chodzi,inne plany są z nim związane,a elity intelektualne i inteligencja je całkowicie zniweczy
A ja miałem dwa egzaminy i dwa do przodu. Jeden na 3.0 (poszedłem na przypał/bez nauki, tyle tylko co pamiętałem z wykładów/ćwiczeń i powtórek przed kolosami) i drugi na 5 (na ten się uczyłem, bo pierwszy planowałem zostawić na drugi termin). Skoro ja dałem radę, a geniuszem przecież nie jestem to wychodzi na to, że zlałeś sprawę totalnie. Przyłóż się na wrzesień, a potem po prostu po trochu ucz się w ciągu roku – działa i wbrew pozorom nie jest jakoś specjalnie męczące.
Kogo obchodzą Twoje studia? Trzeba było się uczyć, mniej chlać i ćpać.
Ciekawe czyja to wina hmm?
To nie studiuj. Idź do pracy. Nie każdy się do tego nadaje. Ja też studia zawaliłem. Nie jestem mózgiem i dobrze. Każdy ma swoje miejsce. Jedni za biurkiem inni w akcji. I tyle.
Zmień studia na chędologię stosowaną z pantografią.Tam też technika jest przydatna i spotkasz wiele fajnych koleżanek z twoich okolic i nie tylko.
na chuj wam te studia ironiczne studenciaki?