Ja pierdolę kurwa…
mam opłacone wszystkie składki na ubezpieczenie zdrowotne, ale w ogóle kurwa nie uczęszczam do lekarzy, bo albo zapominam albo boję się wizyt u tych jebanych partaczy z NFZ.
7
0
Ja pierdolę kurwa…
mam opłacone wszystkie składki na ubezpieczenie zdrowotne, ale w ogóle kurwa nie uczęszczam do lekarzy, bo albo zapominam albo boję się wizyt u tych jebanych partaczy z NFZ.
A ja zapoerdalam często. Na tym polega solidarność społeczna.
ja jak byłem u partaczki dentystyki z NFZ… plomba zrobiona na 3 miesiące… 4 miesiąca ząb mi kurwa wypadł !
Od tego czasu boje się iść.
Przestań żreć spaślaku. Nie będziesz potrzebował zębów i w końcu kurwa schudniesz.
a najlepsze w tym wszystkim jest to, że jakbyś sobie policzył obecne 9% to kasa, którą na to państwowe łajno przepierdalasz starczyłaby równocześnie na 2 lub 3 pakiety z dopiskiem „vip” w prywatnych przychodniach przy dłuższej, kilkuletniej umowie.
Chuja by ci starczyła. Nie zrobili by ci rezonansów, tomografii, urografii, kolonoskopii, gastroskopii czy rehabilitacji (ew. miałbyś limit), nie mówiąc już o chirurgii czy intensywnej terapii. Te ubezpieczenia prywatne są dobre, żeby se zrobić badania krwi podstawowe, usg i pójść na konsultację. Także skończ pierdolić pryszczaty komfederasto.
Nie wspominając, że nie wszędzie dojedzie karetka z prywatnej na tyle szybko, żeby zdążyć.
No dokładnie… choć kuźwa nie wiem czy znowu na aż tak długo?!