Szukanie roboty czyli logika pracodawcy

Polska to jednak dziwny kraj odnośnie szukania jakiejkolwiek pracy. Mianowicie – jak młody człowiek po studiach ma znaleźć pracę? Otóż zacznijmy od samego początku. Skończyłem studia latem 2017 roku – w trakcie studiów chwytałem się pierwszej lepszej pracy, żeby tylko coś zarobić i mieć co wpisać w CV. Głównie była to robota po jakiś rakotwórczych magazynach gdzie stan miejsca pracy błaga o pomstę do nieba lub jakieś hehe markeciki i wykładanie towaru. No i tak zapierdalałem jak przysłowiowy „emu na pustyni” do momentu wypadku w miejscu pracy z winny pracodawcy bo po co ma się stosować do zasad bhp i kodeksu pracy co skutkowało urazem dłoni ale chuj dalej. Było L4, rehabilitacja i jest wszystko pięknie ładnie tylko w dniu tego zdarzenia coś we mnie pękło – stwierdziłem, że jak długo tak można robić po jakiś chujowych pracach na umowę zlecenie. Postanowiłem szukać nieco bardziej ambitniejszej pracy. Taki stan rzeczy utrzymuje się od listopada do teraz. Doszliśmy do sedna. Kurwa mać jakim to trzeba być dałnem, żeby dawać takie ogłoszenia o robotę to ciężko mi pojąć. Praca biurowa – brzmi pięknie, jedna zmiana od 8 do 16, od pon do pt. Człowiek patrzy na wymagania i dostaję pierdolca. UWAGA TERAZ
1. najlepiej bądź wiecznym studentem studiów zaocznych
2. znaj język angielski w stopniu high quality, niemiecki, rosyjski, norweski w stopniu dobrym bo inaczej możesz spierdalać
3. bądź inwalidą – bo jak śmiesz być pełnosprawnym to gówno dostaniesz a nie robotę
4. musisz mieć doświadczenie zawodowe na takim samym stanowisku min. 5 lat a jak chcesz na staż to min. 3 lata
I to wszystko za pensję w postaci jałmużny czyli 2000 polskich cebul. Ja się pytam gdzie niby mam zdobyć to doświadczenie jak wszędzie szukają doświadczonych pracowników. Jeżeli jakimś cudem uda się przejść wszystkie etapy rekrutacji pomyślnie to i tak nie dostaniesz tej roboty bo akurat trzeba obsadzić syna brata szwagra ciotki bo ma wykształcenie gimnazjalne i stulejkę to mu się należy chuj, że nie ma zielonego pojęcia na konkretny temat ale jest pierdolonym krewnym a rodzinie się pomaga. To na tyle gorzkich żali na dziś. Idę dalej jeść cynk ze ścian elo.

127
8

Komentarze do "Szukanie roboty czyli logika pracodawcy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Obecnie robię (hehe) hajs (1900 do łapy/miech) na magazynie jako ochroniarz, ale w połowie lipca idę do bukmachera, stawiam wszystko co zarobiłem na 1 wydarzenie które podwoi moje siano, następnie wypierdzielam na zachód szukać tyrki ale w OJRO nie w cebulówkach, robię studia, po kilku latach wracam do polski, idę na policjanta, robię detektywa w x lat i jestem ustawiony…
    A jak się nie uda podwoić siana to jestem w dupie, tyram dalej na magazynie, nie robie studiów ale idę do policji lecz bez wyższego to sobie mogę patrolować osiedle i zbierać żuli z klatek ale zawsze coś.
    Trzeba mieć jakiś plan, bez tego to robienie czegokolwiek w Polsce nie ma najmniejszego sensu.

    14

    18
    Odpowiedz
    1. Wolałbym żebrać niż być pałą.

      10

      7
      Odpowiedz
      1. Me too . Never a bjatch . I rather don’t eat . Thats why I don’t have kids.

        2

        4
        Odpowiedz
    2. Hehe odstawiaj dalej i skończ w rynsztoku, bo tylko tyle będzie z twoich marzeń

      5

      5
      Odpowiedz
  3. Dlatego dobrze Ci radzę, wypierdalaj do reichu

    17

    2
    Odpowiedz
    1. kurwa ja tez chce!

      5

      1
      Odpowiedz
    2. A ja ci radzę: po prostu wypierdalaj!

      7

      0
      Odpowiedz
  4. Typowy janusz etatu, co ci źle w tym kraju, gospodarka się rozwija, waluta umacnia, Morawiecki robi zakupy za grosze, coraz lepsze warunki pracy ,ty leniwy patałachu, ciężką pracą można osiągnąć wszystko w Polsce (piedolenie kuca) joke

    18

    30
    Odpowiedz
    1. Ciężką pracą to się można tu dorobić garba, chorób i zostać dziadem. Lepiej opłaca się kraść.

      25

      4
      Odpowiedz
      1. Na garba też czeba zapierdalać.

        5

        0
        Odpowiedz
        1. Poprawiłes mi humor tym tekstem. Dzięki! 😀

          2

          0
          Odpowiedz
  5. Kurwa, każe ci ktoś tam aplikować o pracę? Wybacz, ale masz 2 ręce, 2 nogi, żołądek, mózg i wszystko inne tak samo jak ja i chuja mnie obchodzi, czym ty się żywisz. Podobnie jak ciebie chuja obchodzi, czym ja się żywię. Chuj ci do tego, kogo obsadzę w swojej firmie i dlaczego. Może cycatą sekretarkę do robienia gały, może fachowca, a może syna, żeby w przyszłości przekazać mu mój (a nie twój) interes. To ostatnie chyba nie jest dziwne? Co byś powiedział jakby twoja matka przepisała swoje mieszkanie nie tobie, ale jakiejś obcej osobie w imię chuj wie czego, sprawiedliwości społecznej?

    14

    50
    Odpowiedz
    1. Obsadzić to ty możesz co najwyżej grządkę forsycjami. Tylko na kreta uważaj, żeby ich nie wpierdolił.

      30

      1
      Odpowiedz
      1. później kup kakało 😀

        1

        3
        Odpowiedz
    2. Nawet mi cie nie żal. Brzmisz jak typowy chłopiec z bananowej rodziny co wszystko dostaje pod nos a potem mówił że osiągnął to ciężką praca. Słuchaj, oczywiście że to jego wola gdzie składa CV, ale to nie działa w ten sposób, że może przebierać i wybierać sobie pracodawce jakiego chce, bo niby jak? Skończył dopiero studia i nie ma doświadczenia zawodowego, jeśli w ogóle nie pracował to już tymbardziej, a jakoś MUSI zarobić na swoje utrzymanie więc chwyta się czegokolwiek, dziwi cie to? Czy naprawdę trzeba to argumentować? Jest to fakt, że w Polsce bezrobocie bardzo spadło i praktycznie kazdy może znaleźć prace- problem w tym, że za minimalna, która wystarcza co najwyżej do przeżycia a nie zycia.

      32

      1
      Odpowiedz
      1. Po prostu nasłuchał się kołczowych chujowin i myśli, że inni też dadzą się nabrać.

        6

        0
        Odpowiedz
    3. Popieram, mimo że nie mam firmy itd. logiczne

      3

      0
      Odpowiedz
  6. Jak masz doswiadczenie w pracy tylko na magazynie, to co się dziwisz. Trzeba było ambitnie startowac teraz na magazyn do jakiejś sensownej firmy, gdzie jest możliwość awansu itd

    4

    21
    Odpowiedz
  7. Mają nas po prostu za debili. Wiadomo przecież nie od dzisiaj, że człowiek jest w stanie nauczyć się tego czy tamtego, więc po co to pierdolenie o doświadczeniu? Pytam PO CO? W każdym zakładzie, w którym pracowałem dorywczo była inna metoda pracy, inne zasady, inni ludzie. Słowem – i tak wszystkiego trzeba było się uczyć od początku. Pracowałem w zakładzie przy samochodach. Wiecie jak wyglądała moja rozmowa kwalifikacyjna? 'Eee młody, umiesz coś? to się zaraz przekonamy’ i pracowałem tam ponad rok. Gdybym się nie sprawdził to zawsze można podziękować za współpracę i zatrudnić kogoś innego. Po chuj te rekrutacje, wyimaginowane wymogi, staże, sraże. Po chuj?

    52

    2
    Odpowiedz
    1. Bo w warsztatach nie ma bab, a w biurach siedzą takie co nakładają bzdurne wymogi.

      18

      1
      Odpowiedz
    2. Dokładnie kurwa mac , przecież i tak na początku każdy lata za dupa bardziej doświadczonej osoby i patrzy się przygląda i powoli łapie bazę, ale jebane HRy mają swoje popierdolone zasady… Kurwa mac każdy wie , że dzisiaj studia to jedno wielkie gówno , kupa teorii i nic więcej czy to na inż czy mgr jeden huj! Nigdy do tej pory nie użyłem wyższej matematyki czy to w dorywczej robocie czy też mgr , nie liczyłem momentu gnącego,tnącego wału albo ugięcia belki… A widziałem jak proste czynności tj. wiercenie, szlifowanie, cięcie sprawiały chłopcom(facet to raczej nie jest) problemy. Niby kurwa ma się ten papier , ale pracodawcę huj on obchodzi i sam za późno to zrozumiałem bo było iść do roboty i robić zaocznie , a nie stracić 5 lat życia huj wie po co skoro wszystko jest obsadzone z góry w firmach przez wyjadaczy, którzy idą na prywatne gówno i legitymują się takim samym tytułem, gdzie tu człowiek nie spał , srał w gacie i stresowal się i myślał , że to po coś , a tak naprawdę to po huj i za 15 lat w wieku 40 będzie wrakiem i rak będzie się cieszył kolejną ofiarą… Jebać studia, najlepiej wypierdalać do reichu albo jak najdalej gdzie zarobi się więcej na taśmie albo przy śmieciach niż tu jako naprawdę wartościowy starszy inżynier z doświadczeniem , który kredytem na 30lat z pensja 3500 jest uwiązany pętla na kuklach i szyjce , a jakikolwiek ruch spowoduje , że szef Cie rucha jeszcze w niezapętlowaną dupe , nie licząc samych zjebów , z którymi przyjdzie się uzerać, którzy myślą tylko o weekendzie i ruchaniu połączonym z piciem… Przemysł rozjebany, wszystko o kant huja obić, jedynie myśl, że ten huja warty papier kiedyś może się przydać sprawia, że walczę o ukończenie tej gówno huja wartej renomowanej uczelni… Pozdrawiam was hujanie!

      39

      -1
      Odpowiedz
  8. Następny … Panie bo ja studia mam i prace chce a reszta to po znajomości a ja taki ambitny i wogóle … witaj w dorosłym życiu playboyu

    6

    9
    Odpowiedz
  9. Firmy telemarketingowe są nienajgorsze, zleceniówki ale do łapy dostajesz 1800-2000 a do tego możliwość awansu wewnątrz struktur firmowych! Ile miernot tam poszło i to nie tylko jakichś ludzi po studiach i mają się nienajgorzej. Praca cywilizowana bo za biurkiem i w atrakcyjnych miejscach, nawet biurowcach.

    1

    14
    Odpowiedz
  10. To są właśnie Janusze biznesu. Najśmieszniejsze jest że jak już dostaniesz się do takiej firmy to okazuje się że żadnego fachowca nie potrzebują tylko kogoś do obsługi klienta i innych prostych,mechanicznych czynności. Może spróbuj się dostać do korpo ,bez statusu studenta lipa ,ale student ma okazje tam sobie popracować i się czegoś nauczyć. Nie pracuje w korpo jak coś.W Łodzi też wszędzie 2000. A ile mają płacić komuś kto tak naprawdę nic nie potrafi?

    13

    1
    Odpowiedz
    1. gdzie ja szukam i znaleźć nie mogę….

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Pis robi propagande że bezrobocie niskie a godnej i stałej pracy ze świecą szukać. Po studiach pracowałem w tylu miejscach że nic z tego nie mam, a o perpektywach nawet nie wspomne. Lepiej wyjechać z tego chorego kraju i tyle.

    17

    0
    Odpowiedz
  12. Po dwunastu latach przestałem być nauczycielem niemieckiego, poszedłem do korpo, do helpdesku, zdobywałem doświadczenie, trzy prace i teraz mieszkam w Niemczech, na rękę w przeliczeniu 12K i żyję bez stresu. Polecam.

    13

    1
    Odpowiedz
  13. Z jednej strony narzekanie, że studia to chuj i nic nie uczą potencjalnych kandydatów, z drugiej strony nie chcą przyjąć nikogo bez studiów do przyuczenia, a nawet ze studiami robią łaskę, że łaskawie dadzą ci ochłapy po 3, 4 czy 5 latach dymania w polskich pojebanych uczelniach.
    Nikt praktycznie nie praktykuje modelu, żeby wyszkolić pracownika, dać mu potem podwyżkę, co by nie zarabiał dalej ochłapów i zatrzymać go, a ten by zapierdalał jak mały bączek, aby się wykazać. Tu za ciężką pracę i staranie się dostaniesz chuja w dupie, a nie awans czy podwyżkę. Większość awansów to przenosiny z firmy do firmy. To też każdy kto ma dosyć danej roboty, spierdala do innej firmy co zaoferuje więcej. To wszystko przypomina jakieś zaklęte koło, dla którego nie ma miejsca dla świeżaków.
    Każdy tylko liczy na taniego wyrobnika, który umie wszystko. Jak widzę kolejne ogłoszenie w stylu: studia (które niby chuja dają, a są wymagane?), X lat doświadczenia, przy czym starzy ludzie z doświadczeniem do utylizacji, bo przecież młody dynamiczny zespół, brak podanej stawki czy rodzaju umowy, to myślę, że tylko dokończę studia i spierdalam do Niemiec i niech sobie dalej wmawiają pierdoły o rynku pracownika.

    19

    0
    Odpowiedz
  14. Dlatego wyjebałem niech se szukaja frajerow gdzies indziej

    15

    0
    Odpowiedz
  15. Ziomek, wyluzuj. Po pierwsze, szukaj pracy przez LinkedIn. Dodawaj do znajomych rekruterów i obserwuj ich tablice. Tak się rozchodzi ok. 60% stanowisk. Na ogłoszenia w serwisach typu haruj.pl trafia tylko to, czego nikt nie chciał (chujowy pracodawca, chujowa płaca itp.). Po drugie, w grudniu ruch rekrutacyjny zamiera i budzi się dopiero pod koniec lutego. W międzyczasie są urlopy, ferie, liczenie kasy po świętach – po prostu martwy okres.
    Swoją drogą, nie wspominasz co to za studia, jakiej pracy szukasz, co umiesz robić. Jakbyś się wysypał z tymi informacjami, to może któryś chujanin by Ci coś mądrego zeznał.

    12

    1
    Odpowiedz
  16. No lepiej bym tego nie ujeła.Autorze w samo sedno kurwa!!!

    4

    1
    Odpowiedz
  17. Hehe, wziąłbym was wszystkich Januszy etatu, wyposażył tylko w ubrania, lapropy, papier i długopisy, wjebał na statek i wywiózł na bezludną wyspę. Zamontowałbym tam kamerki i podłączyłbym wam internet. Czytałbym wasze żale stamtąd i oglądałbym live jak jeden zapierdala do drugiego z podaniem o pracę, drugi do pierwszego o zasiłek, trzeci do czwartego apeluje o wyrówanie majątków i dochód podstawowy. Tak byście chodzili każdy do każdego z podaniami i pretensjami, że kraj wam nic nie daje, i że złodziejstwo dookoła. Aż byście zdechli z głodu, bo żaden Janusz by nie zorganizował pracy i życia ani sobie, ani drugiemu Januszowi.

    9

    10
    Odpowiedz
  18. Za komuny nie było takich cudów. Była praca dla każdego. Wystarczyło mieć zawodówkę, technikum to już był luksus, poziom nauczania był większy. Nie potrzeba było tony kursów i kwalifikacji(często bezużytecznych), składania tony podań, łażenia po januszach biznesu, proszenia się. I zyski trafiały w większości do skarbu państwa, a nie kiesy januszy biznesu czy zachodnich korporacji. Nie było tak dużego zadłużenia, grożącego bankructwem państwa. W razie potrzeby przyuczyli do wykonywania pracy, albo wysłali na kurs finansowany z zakładu pracy. Nierobów, lumpów, cwaniaków, żuli milicja zgarniała jak nie mieli pracy, obecnie żebrzą pod sklepami czy kościołami.

    Teraz jesteś zdany na siebie. Panuje korporacyjna, liberalna ideologia walki o byt i „radź se sam”, najwyżej zdechniesz z głodu i twoja rodzina razem z Tobą. Liberał Cię jeszcze kopnie jak będziesz zdychał, „bo nie umiesz sobie radzić w życiu” i zabierze Ci jeszcze to co Ci zostało.

    37

    3
    Odpowiedz
    1. Z ta dobrocia PRL to to taki huj. Obsluga kredytow sypala sie od
      ok 1976 toku a Polska zbankrutowala w 1981 roku, tyle, ze nikt tego oficjalnie nie powiedzial, w socjalizmie nie ma bankructw :). Forse na pensje trzeba bylo drukowywac na okraglo jak sie kredyty skonczyly i zdechla produkcja.

      4

      6
      Odpowiedz
      1. Nie pierdol. Porównaj choćby zadłużenie PRL-u i III RP to zobaczysz w jak czarnej dupie jesteśmy obecnie. Niż demograficzny, emigracja, imigracja z Ukrainy, bezrobocie, zapaść systemu emerytalnego, oświaty i zdrowia już nie wspomnę. PRL i jego problemy to był pikuś. Inna sprawa, że tamto państwo zdemontowano celowo. Czeka nas los Argentyny lub Grecji, ewentualnie Rosji z lat 90tych i nie ma pomiłuj. Żadne głupie gadki szmatki liberalne wam nie pomogą.

        15

        0
        Odpowiedz
    2. Thats righty

      2

      0
      Odpowiedz
  19. Jedno jest pewne, cwaniaczki, kombinatory, złodzieje, zawsze będą popierać liberalizm gospodarczy. Ten system najlepiej gwarantuje im wznoszenie się na szczyt po czyichś plecach. Znam takich kolesi, umów nie dawać, albo zlecenie, wypłat nie płacić, albo półrocznym opóźnieniem, warunki pracy często nieludzkie, stawki głodowe, traktowanie w pracy jak psa, okradanie państwa z podatków, pracowników ze składek(bo po co im emerytury na stare lata, te pieniądze należą się tylko januszowi), a nawet innych biznesmenów czy klientów. Ale w internetach będzie wypisywał głupoty o tym jaki to sukces nie odniósł „ciężką pracą” i jak to sobie inni nie radzą w życiu, a on taki „obrotny”. No rzeczywiście zaradni złodzieje… o przepraszam, biznesmeni. Na takich tylko totalitarny bat państwa działa, inaczej szybko zamieniliby kraj w średniowieczne królestwo. Oni żyliby w pałacach, zamkach, a biedota wpierdalałaby odpadki z pańskiego stołu, wyrzucone za mury i mieszkała w czworakach.

    27

    6
    Odpowiedz
    1. Czego chuju minusujesz?

      2

      9
      Odpowiedz
      1. Pytam czemu chuju minusujesz . Lubisz czworaki , baranie ?

        0

        0
        Odpowiedz
  20. Pracodawca nie jest nauczycielem młokosów po studiach, a biznesmenem prowadzącym firmę. Nie oczekuj, że z dobroci serca przyjmie Cię, żebyś mógł „zdobywać doświadczenie”. Jak kiedyś będziesz prowadził własny biznes, zobaczysz że niekompetencja i opierdalanie się są głównymi problemami z pracownikami i nie potrzeba przyjmować kolejnego człowieka, dla którego firma to krótka przygoda na drodze do „kariery”. Są sztywne reguły w biznesie, które są bezwzględne i nie ma miejsca na podejmowanie ryzyka przyjmując młokosa. Do tego koszty zatrudnienia takiego kogoś są znaczne (sam wiesz ile jest brutto i ile netto), a efekty pracy zazwyczaj bywają mizerne. To tak z drugiej strony barykady, żebyś miał świadomość, że w kraju cebuli właściciel firmy trzymany jest krótko za ryj przez rynek i urzędy, a personel jest roszczeniowy przy braku kompetencji i opierdalactwie (o złodziejstwie nie wspomnę).

    17

    8
    Odpowiedz
    1. Mówisz o opierdalaniu, ale czy myślisz, że ktoś będzie ostro zapierdalał za 2 koła miesięcznie i starał się nie wiadomo jak, stresując się czy mu przedłużą umowę. Ktoś pewnie tak, ale ja nie. Pierdole to i pierdole wyścig januszów. Taki hajs jest dla mnie nie warty straconego czasu. To jest dla mnie śmieszne. Wymagają chuj wie czego, a płacą 2 koła i do tego jeszcze musisz się starać kurwa lizać dupe i dokonywać cudów żeby ci przedłużyli umowe. Myślą że aż tak mi zalezy na tych 2 kolach i bede sie poswiecal i robil chuj wie co. Zreszta niewazne jakbym nie zapierdalal to zawsze znajdzie sie ktos komu cos sie nie podoba. Zawsze znajdzie sie powod zeby sie o cos przypierdolic.

      20

      1
      Odpowiedz
      1. Ktoś, kto jest bez doświadczenia i umiejętności nie może liczyć na wysoką pensję. Początki wszędzie są trudne, ale tak to wygląda i ma uzasadnienie. Zdobywanie doświadczenia trwa nieraz 10 i więcej lat, które są swoistą drabiną do lepszej pozycji, zarobków i przede wszystkim profesjonalizmu. W zawodach prymitywnych trwa to dużo krócej i też ma przełożenie na mniejszą pensję.
        Współczesny sposób myślenia o pracy pochodzi z komuny i zakłada, że papier decyduje o pensji, niezależnie od całej tej sfery doświadczenia. Musimy zrozumieć, tak jak na zachodzie już dawno to zrozumieli, że zarobek jest wynikiem wartości jaką się wnosi swoją pracą. Założę się, że dobrego fachowca pracodawca będzie strzegł jak oka w głowie. W Polsce jest wyraźny zgrzyt między wyobrażoną wiedzą i pozycją do prawdziwego doświadczenia i jakości pracy jaką się wykonuje. A wysokość zarobków – że głodowe – to wynik w dużej mierze, bardzo wysokich podatków. Pracownik nie widzi, że gdy na rękę dostaje 2kzł to niemalże drugie tyle pracodawca na niego wydaje odprowadzając składki.

        1

        2
        Odpowiedz
        1. sorry ale skoro nie może za te dwa kola wynajac stancji i normalnie żyć to jest gówno nie pieniądz. To co ma żyć pod mostem bo musi nabrac doświadczenia?

          6

          0
          Odpowiedz
  21. Wcale się nie dziwie pracodawcom że nie chcą zatrudniać ludzi bez doświadczenia.
    Wiem jak ja pracowałem po studiach i jakie miałem podejście do pracy.
    Tylko wydawało mi się że pracuję dobrze.
    Teraz gdy przepracowałem 12 lat, wiem że nigdy nie zatrudniłbym takiego człowieka jakim byłem zaraz po szkole.

    8

    13
    Odpowiedz
    1. to się ładnie opierdalałeś na studiach

      9

      0
      Odpowiedz
  22. Najlepiej to mieć 20 lat być po studiach i mieć 10 lat doświadczenia i to na podobnym stanowisku.

    21

    0
    Odpowiedz
  23. Takiego studencika też bym nigdzie nie przyjął. Zazwyczaj ktoś taki sra wyżej niż dupę ma, nic nie potrafi i ma wielkie wymagania. Ahh przepraszam. Jest absolwentem śmieciowego kierunku studiów. Praca na magazynie jest mało ambitna? To widać, że masz zerowe pojęcie o funkcjonowaniu magazynu. Jest to praca nie tylko fizyczna, ale tu Cię mogę zaskoczyć – przede wszystkim UMYSŁOWA!!! U mnie w firmie najczęściej wyjebywane były (albo same odchodziły) właśnie osoby pokroju autora. Bo nie potrafiły sobie poradzić w takiej „mało ambitnej pracy”. Przychodzi taki do pracy i ani nie potrafi jeździć widlakiem, ani nie potrafi poprawnie wydać towaru, co niektórzy mają nawet problem, żeby zwykły karton taśmą skleić. Papierkowe sprawy to dla niektórych w ogóle czarna magia, ale do pracy w biurze to by się ktoś taki chętnie wyrywał. Tak btw. jako magazynier idzie bez problemu zarobić więcej niż pracownik biurowy. Tylko trzeba myśleć. Oraz wykazywać chęci i inicjatywę.

    9

    10
    Odpowiedz
    1. to poproszę a adres z chęcią zaaplikuje cv

      3

      0
      Odpowiedz
    2. + bonus co miesiąc za opirdalnaie głhy szefowi.

      1

      0
      Odpowiedz
  24. Cóż na studiach należy szukać staży praktyk w zawodzie a nie na jakichś magazynach. Tez zaczynałam od najniższej krajowej i powoli robiłam jakaś kariere. Teraz nie narzekam na zarobki. I nie jestem po kierunku techniczny

    4

    13
    Odpowiedz
    1. Dałaś dupy za posadę w dziale HR. Resztę historii już znamy, dziękujemy.

      20

      2
      Odpowiedz
    2. Karierę robiłaś na roksie 🙂

      19

      1
      Odpowiedz
    3. No coż, jak ci mamusia z tatusiem dają kasę na utrzymanie oraz na studia to rzeczywiście możes sobie iść na staż. Myśłisz że wszyscy maja tak dobrze ?

      5

      1
      Odpowiedz
  25. Dlatego ja pracuję jako WINDYKATOW powtarzam WINDYKATOR TERENOWY i zarabiam 10-20 tyś polskich złotych miesięcznie.

    3

    9
    Odpowiedz
    1. Tyś jakiś skrót od tyśonc?

      9

      0
      Odpowiedz
    2. Zajebiscie kasa zarobiona na ludzkiej krzywdzie , ma co :-/

      8

      2
      Odpowiedz
    3. Windykator to se wsadz w dupe i dawaj na Full .

      0

      0
      Odpowiedz
  26. Napisałbym coś ale chyba wszystko zostało już powiedziane. Jedyna rada to wypierdalać na zachód. Tam za swój wysiłek przynajmniej stać cię będzie na godne życie. U nas dostaniesz 1900

    9

    0
    Odpowiedz
  27. Zostań komornikiem.

    3

    0
    Odpowiedz
  28. Autor je kupe i pije siku od capa kozy

    3

    4
    Odpowiedz
  29. Bo oprócz ukończenia studiów trzeba coś umieć dodatkowego coś co sprawi ze bedziesz bardziej niespotykany i cenniejszy jako pravownik ciezszy do zastapienia

    1

    4
    Odpowiedz
  30. Z pośród 50 komentarzy połowa to oderwana od rzeczywistości, która chyba skończyła jakieś kurwa bezpieczeństwa albo humanistyczne gówna. Połowa nawet nie wie ile kosztują takie jebane studia od poniedziałku do niedzieli jak nie zajęcia od 8- 20 to jeszcze sprawozdania , projekty , wejściówki i nikt nie pyta czy masz na to czas, zdrowie, siłę , charakter, determinację aby to ukończyć w terminach, a nie płacić po tysiąc za warunek. Oczywiście o wakacjach można było pomarzyć bo co roku człowiek starał się zapierdalać chociażby nawet za grosze aby ten warunek opłacić i nabierał doświadczenia i obycia pośród typowych januszów wszechwiedzących i wszystko potrafiących, a najlepiej to marudzić i pierdolić nad uchem. Teraz idąc na rozmowę zastanawiam się jak wpierdolić się w kompetencje pani od HR bo jak wiadomo dzisiaj trzeba mieć dyspozycję najlepiej 25/8, angielski najlepiej biegle, doświadczenie w wieku 25 lat najlepiej 26 letnie i oczywiście za wysokie wynagrodzenie na początek kariery w wysokości przy dobrym wietrze 2500 pelenów bo jesteś świeżak i musisz coś pokazać i udowodnić. Według mnie to zwykle pierdolenie w waszych komentarzach , że studenty wyżej srają niż dupe mają. Ciekawe ilu z was by wytrzymało psychicznie zapierdol od rana do wieczora i jeszcze jak wspominałem sprawko jebane ręcznie, a do tego naucz się na wejściówkę, kolejny dzień to samo i tak prawie przez cały semestr. Łatwo wam wszystkim oceniać , a tak naprawdę realnie podchodząc do sprawy to byście to jebneli od razu. Oczywiście pojawia się komentarze , a lekarze to co też kują 6 lat, ale przynajmniej oni na start wyciągają 4 i solidne nadgodziny jednak oczywiście nie można po raz kolejny zapomieć o ,, było zostać lekarzem” otóż nie każdy ma do tego predyspozycje i ja osobiście bym nie mógł wykonywać tego zawodu. Więc po raz 3 pojawia się komentarze to po huj ten wywód, otóż po to , aby zwykły człowiek został chociaż w minimalnym stopniu na starcie ,,kariery” brany poważnie, a nie jako kolejny kąsek dla hr’owych statystyk. Można rzec było iść na zaoczne i do roboty, owszem można było, ale tak to jest jak o życiu decyduje się za młodu kiedy jest się debilem. Także kończąc ten smutny wywód pozdrawiam wszystkich czy tych , którzy hejtuja czy też chwalą i tak kurwa lecimy na tym samym wózku…

    14

    0
    Odpowiedz
    1. Możesz się wkurwiać ale tak jest. A jest tak dlatego, że (uwaga, pokazuję i objaśniam):
      1. Po studiach gówno umiesz, choć pewnie dużo wiesz, ale praktyki zero – a to się liczy; powodujesz ryzyko dla właściciela firmy – więc albo Cię nie przyjmie albo zapłaci minimum.
      2. Skoro nie masz wyboru, to rynek powoduje że dostajesz minimalną pensję, ponieważ Twoi koledzy i koleżanki godzą się z tą sytuacją i podpisują umowy;
      3. Powodzenia. Każdy młody musi przejść drogę po cierniach i nie jest to niczyja wina. Po prostu młody to młody. Zaruchać pierwszy raz też niektórym jest trudno. Patrz na zalety zdobywania doświadczenia, a nie na wady. Jak będziesz bystry, to docenią Cię szybciej niż myślisz. Ale jak tylko pierdolisz o ciężkim losie i Twoje nastawienie do świata pracy jest negatywne, to pozostaniesz szarą masą.

      To mówiłem ja, Janusz, właściciel firmy Rurzowa Wiewiurka International.

      1

      2
      Odpowiedz
  31. Kapitalizmu wam się zachciało, to macie kapitalizm

    7

    0
    Odpowiedz
  32. ciesz się, że masz co jeść a nie narzekasz, niektórzy nawet cynku już nie mają

    0

    3
    Odpowiedz
  33. Niech przeżyją najlepsi, czyli najbardziej chciwi. Ot logika kapitalizmu.

    2

    1
    Odpowiedz
  34. Dziś pracownik jest tylko zasobem ludzkim. Wydobyć, wycisnąć, przetworzyć, wyrzucić, sprzedać, jak węgiel czy gaz. Potrzeba drugiej rewolucji październikowej.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Wolodja , sprosil . Polewaj . Pozausta.

      0

      0
      Odpowiedz
  35. Po prostu jesteście jebanymi leniami, którzy chcieliby zarabiać średnią krajową za prace niewymagające żadnych kwalifikacji.

    1

    4
    Odpowiedz
    1. a ty jesteś pedałem

      2

      0
      Odpowiedz
  36. Ja za zarobione pieniądze w Norwegii (3 lata pracy w lesie) kupiłem działkę w lubuskim i wybudowałem dom. Mam blisko do jeziora, łowię ryby. Mam blisko do lasu, zbieram grzyby. Mam ogródek, hoduję warzywa, owoce oraz 6 kur, krowę, świnię i dwie kaczki.

    Od 4 lat nie robię nic innego, nie pracuję, mam wyjebane. Żyję z tego co mi da moja ziemia, las, jezioro i ogródek sąsiada. Za prąd nie płacę, mam solary. Za wodę też nie płacę, bo mam studnię głębinową. Opał zapierdalam z lasu. Polecam taki tryb życia. Mam bardzo niewiele zmartwień

    5

    2
    Odpowiedz
    1. Dobry pomysł, lepsze grzebanie w ziemi i gównie, niż u Janusza na taśmie.

      1

      0
      Odpowiedz
    2. gówno masz korasie

      1

      0
      Odpowiedz
  37. A mnie bawi takie jęczenie, że nikt nie chce dać pracy, że progi za wysokie, że szef to kutas. Co do tego, że w Polsce jest chujowo i trudno o dobrą robotę – to fakt. Nic nie jest jednak niemożliwe. Kiedy wreszcie ludzie to zrozumieją, że studia nie kształcą żadnych specjalistów, tylko dają ogólny pogląd na określone zagadnienia i jeśli chcesz, to masz rozwijać je sam. Po studiach wiesz trochę o wszystkim, czyli wszystko o niczym. Zamiast zainteresować się ściśle określoną dziedziną i rozwijać się w niej, to najlepiej pójść na studia i czekać aż się skończą, a potem oczekiwać od pracodawców, że dadzą Ci pracę, bo masz papierek. Czemu niby masz akurat Ty dostać tą pracę, skoro wokół jest pierdylion innych osób po studiach i bez doświadczenia? Znam wielu ludzi (niektórzy nawet bez wykształcenia średniego), którzy mają dobrą pracę. Dlaczego zamiast jęczeć nie zaczniesz się rozwijać? Gdyby móc spotkać kogoś ze średniowiecza i powiedzieć mu, że w kieszeni mamy urządzenie, które daje dostęp do darmowej, nieograniczonej wiedzy całego świata, a ludzie wykorzystują je do oglądania śmiesznych obrazków – rozpłakałby się.
    Interesuje Cię muzyka? Spróbuj nauczyć się robić bity – wiedza, tutoriale, kursy, książki w pdf są dostępne za darmo w Internecie.
    Lubisz rysować? Ćwicz i ucz się – firmy tworzące gry/bajki/strony internetowe potrzebują rysowników. Interesujesz się grafiką? Naucz się obsługi Photoshopa i Illustratora – tworząc loga możesz zgarnąć czasami nawet 200zł za 30min pracy.
    Chciałbyś zostać programistą? To ściągnij jakieś IDE i zacznij się uczyć. Internet aż puchnie od darmowej wiedzy. Do tego nie potrzeba studiów ani wyższej matematyki (w większości przypadków).
    A jak już nie masz pomysłu, to pożycz kasę od rodziców/ciotki/znajomych/od biedy weź kredyt i zrób licencję na obsługę wózków widłowych, prace na wysokościach, obsługę różnych maszyn, cokolwiek, byle nie być jednym z dziesiątek lub setek tysięcy przeciętnych studencików, którzy nic nie umieją a mają papierek.
    Dla przykładu – mój znajomy, który rzucił liceum na drugim roku zrobił licencję na pracę na wysokościach i przeszedł związane z tym kursy bezpieczeństwa. Teraz pracuje myjąc okna w wieżowcach i zarabia 20zł/h na rękę
    Inny kupił dobrego drona z kamerą na raty (Phantom 4 bodajże) – teraz robi zlecenia i kręci różne filmy z wysokości. Dostaje nawet propozycje kręcenia filmów na ślubach. Drona spłacił w niecałe 2 miechy.
    Ja np. interesuję się programowaniem. Zrobiłem kilka projektów do portfolio. Wszystkiego nauczyłem się z Internetu i teraz pracuję za 5k na rękę, a dopiero zaczynam.
    Da się? Trzeba tylko ruszyć mózgownicą.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. co ty pjerdolisz!

      0

      0
      Odpowiedz
    2. No to jakie te projekty zrobiles? Jak webdev/frontend to nawet nie odpisuj, pytam sie o powazne jezyki programowania.

      0

      0
      Odpowiedz
  38. Pierdolenie i tyle. Jak zaczynałem to nie marudzilem że chce wszystko na tacy. Po maturze od razu do roboty za 800zl i się odkładalo. Potem równocześnie szkola policealna a po niej miałem już siano na studia odlozone. Zaoczne bo nadal tyralem za 1300 po 12h dziennie. Krok po kroku i teraz mam własną firmę 8k w najsłabszym miesiącu i nadal zapierdalam. Rozwijam się i oferuje nowe usługi. Takim sposobem zanim skończę 40tke już nie będę musiał pracować. I o nic się nie musiałem prosić.

    2

    4
    Odpowiedz
    1. „Rozwijam się i oferuje nowe usługi”
      tj. nie tylko oral i anal ale mambo w poziomie i złoty deszcz

      6

      0
      Odpowiedz
    2. Mitomanisz, ale jedno jest prawdą. W Polsce nigdy sie nie dorobisz robiac u kogos.

      0

      0
      Odpowiedz
    3. kiedys 800zl to bylo wiecje niż teraz 1500zl nie mów ze nie zauważyleś inflacji, teraz jak wszystko jest drogie w chuj

      3

      0
      Odpowiedz
  39. pracuje w polsce i zarabiam ponad 10000
    jestes jebanym nieudacznikiem ktory uznal ze zycie jest zbyt ciezkie
    btw. moja praca nie wymaga wyzszego wyksztalcenia, codziennie chodze w mialej koszuli, nie jjestem domokrazca i nic nie sprzedaje

    1

    2
    Odpowiedz
  40. LOL bezrobocie najniższe od dwudziestu siedmiu lat, ssanie na rynku pracy tak duze, ze wszędzie słyszy się ukraiński, ale chłop po studiach nie może znaleźć pracy i biadoli Lol

    1

    2
    Odpowiedz
  41. Dziendobry . My name is Stan . Stasiek dla rodakow . I am workin’ boom -mic operator w holiwoodzie . My tu robim pornole . Znaczy ja nie rucham bo jestem techniczny ale licze na awans . Co wy na to ? Szef to sie przy mnie wyszczal wczoraj . Czuje ze mnie lubi . Mam skills . A tera ide kupic nowe gacie w geeseie .

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Co ty pierdolisz gosciu, w jakiej branzy tak jest ? Bo w mojej po studiach i jak jeszcze cos tam sam dlubales i mozesz o jakichs podstawowych rzeczach cos powiedziec to bez problemu dostaniesz robote. Co prawda na poczatku za mala stawke ale zalapiesz sie popracujesz 2 lata i jesli sie rozwijales to bedzie elegancko

    0

    1
    Odpowiedz
  43. Generalnie Pany chujnia bo studia są w wielu przypadkach chuja wartą stratą czasu, zdrowia, nerwów i pieniędzy. Podobnie zresztą jak podstawówka i średnia. Wartość miały i mają jedynie te szkoły, które uczyły PRAKTYCZNYCH UMIEJĘTNOŚCI ZAWODOWYCH związanych z konkretnym kierunkiem, a nie chuja wszystkiego latami bo nieudacznicy nauczyciele pierdolili, że wszystko może się kiedyś przydać. Tak kurwa , to szkoda, że dymania w dupę nie uczyli, bo to się na pewno w Polsce przydaje jak się nie ma bogatych starych czy znajomości. Jak się ma to można być miernotą i się dostaje po układzie kierownika, managera, dyrektora, posła czy inne stanowisko nawet będąc zjebanym umysłowo debilem. Po czym człowiek mający wieloletnie wykształcenie, wiedzę, doświadczenie po takimi debilami zapierdala i musi wysłuchiwać ich zjebanych z dupy pomysłów oraz siedzieć cicho gdy ma większą wiedzę i umiejętności i wie , że przełożony pierdoli bzdury, aby się nie narazić i roboty nie stracić. Przykłady na samej górze nawet. Ten z banku centralnego dyro co sobie zatrudnił dymałki beztalencia za kilkadziesiąt tysięcy na miesiąc i od razu na stołki dyrektorskie, a człowiek z wykształceniem i doświadczeniem to do tej zjebanej placówki bankowej nawet nie ma co startować bo wszystko po rodzinie i znajomościach. A nawet jak się dostanie to będzie orał pole za najniższe stawki. I tak kurwa w wielu miejscach bo miernoty zatrudniane na stanowiskach, zatrudniają i robią kolejne miernoty. I w efekcie zamiast ludzie na stanowiskach być specjalistami to są debile , którzy rządzą mądrzejszymi i bardziej doświadczonymi od siebie.

    1

    0
    Odpowiedz