Dobieranie sie w pary

Chujnia po raz pierwszy, w ogóle, czy ktoś się kiedyś zastanawiał, czemu natura/kultura tak z dupy to wymyśliła, że szukasz partnera/partnerkę, chcesz założyć rodzinę i w sumie spoko, ale sam ten dobór w pary to jest jakaś żenada totalna. Ni w chuj to nie wychodzi, zawsze są same problemy. Czasami to już kurwa się nie chce żyć przez to. Jesteś sam, to nie dobrze, jesteś z kimś to Ci milion rzeczy nie pasuje, albo drugiej stronie nie pasuje. Tak totalnie pojebane to jest, że już sam nie wiem, co o tym myśleć.

87
7

Komentarze do "Dobieranie sie w pary"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To też chujnia, mi nie wychodzi i mam już 33 lat, w pracy patrzą spode łba jak na starą pannę…;/ Większą jednak chujnią jest to, że chujnia.pl nie opublikowała mojego postu! Bo co, bo tam żadnego słowa „chuj” nie było?? Czy to wymóg? Co za życie…;/

    31

    0
    Odpowiedz
    1. bo chujnia.pl to strona prowadzona przez gimbusa, i jest aktualizowana „po godzinach” i po zakupach kajzerek w biedronce

      8

      0
      Odpowiedz
    2. Post był o tym że szukasz bolca ?
      Widocznie jesteś za stara i nie przeszedł.

      0

      5
      Odpowiedz
  3. zostań gejem albo weź się zapisz do legii cudzoziemskiej (recepta na wszystko) jak mawiał mój kumpel

    8

    1
    Odpowiedz
  4. Udany zwiazek to sztuka kompromisow. To mowilam ja: mezatka z jedenastoletnim stazem.

    8

    6
    Odpowiedz
    1. Gówno prawda, kompromis pozostawia uczucie klęski. A potem się wszystko jebie.

      To mówiłem ja rozwodnik z 15 letnim stażem małżeńskim.

      6

      1
      Odpowiedz
    2. Taka prawda.

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Ta, ja się zastanawiam nad tym odkąd tylko pamiętam i ciągle nic dobrego nie wymyśliłem. Z jednej strony nie mam dziewczyny i jest mi z tym trochę źle. Z drugiej strony nawet miałem ku temu okazję, ale doszedłem do wniosku, że na dłuższą metę nie wytrzymałbym tego nerwowo – nie chcę mieć na głowię czyichś problemów, ani żeby ktoś miał na głowie moje. Nie chcę nikomu w niczym doradzać, ani wysłuchiwać czyichś przemyśleń na temat moich decyzji. Tak, jestem egoistą – samemu jest mi bardzo dobrze i naprawdę doceniam fakt, że nie muszę się nikim więcej przejmować. Tylko, że to jest jedna strona medalu. Druga, biologiczna strona nie pozwala mi spokojnie żyć, i ciągle próbuje mi wmówić, że robię coś nie tak, że czegoś mi brakuje. I tak sobie żyję w rozdarciu nie wiedząc, która strona medalu jest gorsza…

    54

    2
    Odpowiedz
    1. Też to mam, przejebane uczucie. Człowiek czuje takie jakieś niedopełnienie. Czegoś jakby brak..

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Ja jestem kobietą i myślę tak samo

      1

      0
      Odpowiedz
    3. Druga biologiczna strona mówi Ci, że jabać Ci się chce.

      8

      0
      Odpowiedz
    4. Każdy etap w życiu ma swoje za i przeciw. I czasami to, co wcześniej jest za, potem jest przeciw (i odwrotnie). Jak się jest starym to lepiej mieć rodzinę niż jej nie mieć. Gdy się jest młodym, to lepiej nie mieć ogona i chodzić jak i gdzie się chce. Życie jest pokręcone.

      5

      0
      Odpowiedz
  6. Wg mnie dobór naturalny sprawdza się na krótki czas. Samica wybiera samca, które we współczesnej wersji daje satysfakcję materialną (dawniej upolowaną gazelę) lub imponuje siłą czy to fizyczną czy psychiczną, ponieważ samica instynktownie wyczuwa, że to może pomóc w przetrwaniu ewentualnemu gówniakowi, który się narodzi. Gdy dojdzie do wyboru chemia robi wam wodę z mózgu, na jakiś rok, dwa, max 3, to jest czas w którym masz spłodzić potomka, zaopiekować się nim w momencie gdy kobieta jest słaba po połogu. a gówniak narażony na największe niebezpieczeństwo. Potem odchodzisz i szukasz innej, żeby zróżnicować materiał genetyczny i cykl się powtarza. Im masz lepsze geny (ale nie z twojego wyimaginowanego punktu widzenia, ale z punktu widzenia natury) to ruchasz więcej i rozsiewasz swoje DNA. Wolna wola to fikcja, jedynym celem człowieka jest spłodzenie możliwie najmocniejszego genetycznie gówniaka, nic więcej. Jeżeli jesteś nietowarzyski, masz trudności z dziewczynami dostajesz depresji i nerwic i innych schorzeń, bo natura chce cię samoistnie wyeliminować z systemu, bo się do niego nie nadajesz. Proste jak konstrukcja cepa.

    55

    6
    Odpowiedz
    1. Taki model zadziała tylko w przypadku w którym wszyscy będą rozwijać się w identycznych warunkach. Bo nie wydaje mi się żeby lalusiowaty synalek bogatego ojca obracał dziesiątki lasek z powodu lepszych genów – po prostu miał farta. Tak samo silny chłopak który ma całe życie pod górkę nie ma startu do takiego genetycznego klozetu o jakim pisałem powyżej. Wśród zwierząt nie ma aż takich dysproporcji jeżeli chodzi o start. W stadzie wilków ok. jesteś szczeniakiem samca alfa ale jak podrośniesz to nikt się z tobą pierdolił nie będzie. Dobór naturalny u ludzi już dawno przestał działać.

      7

      0
      Odpowiedz
    2. Przy okazji rozmnażają się różne ćpuny, alkoholicy, damskie boksery, bezmózgie abesy. No bo ci są brutalni, agresywni, bez skrupułów, co robi wrażenie na samicach. Za kudły, po ryju, do wyra i po sprawie. Za parę miesięcy wyskakuje efekt uboczny. Ale widać, że natura ma to gdzieś. Ważne że delikwent zalał formę. Informacja genetyczna idzie dalej. A czy owy efekt uboczny się nada do życia, to natura sama sprawdzi w praniu. Jak się nada, to zalewa formę następnej, jak nie to przemiał. Ludzie to zwierzęta.
      Life is brutal.

      8

      1
      Odpowiedz
    3. Pędzę poczytać o tym co napisałeś bo to naprawdę ma sens.Pozdrawiam

      1

      0
      Odpowiedz
    4. Tak, dawniej byłeś albo wysportowany albo martwy. Obecnie ten system nie działa, bo liczy się kasa, choć bym niewiem jak był szkaradny, ale miał miliony na koncie, możesz co roku mieć inną żonę i z każdą dziecko

      3

      0
      Odpowiedz
    5. 100% racji, dlatego ja jako kobieta skaczę z chuja na chuja, wybierając tylko najlepsze jednostki – tzn. najlepiej zbudowane i najbogatsze. Jakie to szczęście, że nie mam problemów ze znalezieniem kandydatów, bo moja aparycja to genetyczny majstersztyk. Moje gówniaki to genetyczne czempiony, opływające w luksusach zapewnionych przez równie rasowych i bogatych tatusiów – trutniów. Ale nam dobrze, hop sasa, hop sasa – przez sam środek rozpusty! Naszą misją jest udoskonalanie tego żałosnego gatunku, jakim jest człowiek.

      Samica Alfa – Jessica Probicz

      3

      2
      Odpowiedz
      1. To jest model idealny, ale w momencie różnicowania się majątkowego populacji ten sposób zaczął częściowo zawodzić, dlatego degeneracja ludzkości pod względem genetycznym postępuje. Biała rasa, która najbardziej zintensyfikowała ten proces jest już praktycznie na wymarciu.

        1

        0
        Odpowiedz
  7. Natura pracowała nad tym miliony lat i przez miliony lat ten system się sprawdzał. Później pojawił się internet, facebook, i biliony pornosow na wyciągnięcie ręki

    37

    0
    Odpowiedz
    1. no i pojawiła się ideologia sukcesu, kariery, równouprawnienia, nowoczesności, konsumpcji i chuj strzelił naturę. Choć nie do końca, bo natura upomni się wcześniej czy później o swoje, a wówczas jest płacz i zgrzytanie zębami. Ale to już wszystko dużo za późno.

      1

      0
      Odpowiedz
  8. To strata czasu i generator problemów. Już dawno uciekłem w hobby, naukę, pracę etc. Nie muszę doświadczać bo wystarcza mi w zupełności analityczna obserwacja. Zapobiegawczo, oznajmiam, że nie jestem prawiczkiem ani gejem etc. Uważam, że seks to jedynie obrzydliwy przejaw prymitywnych i zwierzęcych instynktów. W wyniku których niejeden ograniczony intelektualnie osobnik jest w stanie kogoś zabić lub dokonać autodestrukcji. Mam niespełna 25 lat i nigdy nie byłem w związku. Zauroczenie się w potencjalnej kobiecie byłoby dla mnie klęską. Dopóki jestem wolny, jestem zwycięzcą. Poprzez swoją wolność od kobiet, czuję się kimś lepszym od tych w związku – słabych i bez charyzmy. Jestem w pełni świadomy swoich wyborów. Pozdrawiam, radykalny singiel i outsider.

    12

    0
    Odpowiedz
  9. Jest 7,5 miliarda ludzi i mówisz że to natura się myli? Może ty jesteś po prostu odpadam genetycznym, pomyłką

    0

    3
    Odpowiedz
  10. Najlepsze jest to że chłop z chłopem się zawsze dogada a baba z drugą babą, za to chłopa z babą i babę z chłopem łączy biologia no bo tak to już jest, chłopu podoba się baba ale fizycznie tak samo fizycznie babie podoba się chłop, jednak gdy chłop szuka partnera do rozmowy i wzajemnej pomocy czyli przyjaciela to woli się zaprzyjaźnić z drugim facetem bo ma z nim wspólne tematy i podobne spojrzenie na życie i świat, tak samo gdy baba szuka przyjaciela to zazwyczaj jest to druga baba. Przyjaźnie ludzi różnych płci są rzadsze. Dlaczego? Bo mało jest kobiet bez kobiecego spierdolenia umysłowego które patrzą trzeźwo na świat a nie emocjonalnie jak dzieci. Zresztą to trochę wbrew naturze. Jak twój przyjaciel jest tej samej płci to jesteście przyjaciółmi w pełnym tego słowa znaczeniu czyli to czysta przyjaźń nie skażona popędem seksualnym względem siebie. A jak masz przyjaciółkę z którą się dobrze dogadujesz to tym bardziej marzysz o nocy z nią no chyba że jest nieatrakcyjna. Dziewczyna tak samo ma ochotę na swojego dobrego przyjaciela tylko tego nikomu nie powie 😉
    Cały problem jest kurwa w tym że tak ciężko jest się dogadać z 90% płci przeciwnej i chuj(nia).

    0

    2
    Odpowiedz
  11. A tak w ogóle to bardzo fajnie napisana chujnia. Krótka i treściwa bez zbędnego pierdolenia i opowiadania historii życia. Bo nikogo nie interesują szczegóły związku kogoś tam, chodzi o to by uchwycić i opisać ogólnie problem jako taki. Pozdrawiam autora.

    4

    0
    Odpowiedz
  12. Małżeństwo i dobieranie się w pary to wynalazek społeczeństwa, czyli po prostu ludzkiego umysłu, z punktu widzenia natury masz się po prostu jak najwięcej, mówiąc wprost, dymać.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Ale umysł to też wynalazek natury i natura weryfikuje pomysły umysłu. xD

      2

      0
      Odpowiedz
  13. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to nie pierdoliłbyś kocopołów o tym, że samotność chujowa i związek chujowy, tylko miałbyś Męską Moc, aby z życia czerpać to, to najlepsze, a patałachom zostawiać śmietnik. Prawdziwy Mężczyzna podaje kobiecie jedynie swoją pałę do obrobienia, a resztą zajmuje się patałach. Resztą, czyli tym całym niedopasowaniem, humorami, bachorami i wylizywaniem jej z cipki niespodzianek zostawionych przez Prawdziwego Mężczyznę.

    3

    3
    Odpowiedz
    1. A ja byłem na księżycu. UDOWODNIJ, że jesteś taki bogaty.

      0

      0
      Odpowiedz
  14. Sama idea, że się kogoś szuka i dwie osoby się mają sobie podobać jest ok. Ale nie mogło być tak prosto i pięknie, muszą być jakieś psychologiczne mechanizmy, że jak jednej osobie bardziej zależy, to drugiej mniej, że jak już się kogoś znajdzie, to się chce szukać następnej osoby itd.

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Znajdź chłopaka.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Szczerze Wam powiem, możliwe, że to nasze wychowanie seksualne (to jak porno w necie, samogwałty itd.) powodują problemy w dalszym życiu, a szczególnie w parach. I niestety drogie Panie tutaj też i Wy jesteście winne, bo pchacie facetów do wyładowania się..

    1

    1
    Odpowiedz
  17. Jestem sam i jest mi z tym dobrze ale od dziecka lubiłem być samotnikiem. Wolny wybór.

    4

    0
    Odpowiedz
  18. Człowiek jest zawsze sam we własnej głowie. To, że jesteś w związku, czy nie nic nie znaczy. Dopiero, jak poukładasz sprawy od podstaw, przeprogramujesz podświadomość na miłość do siebie, co trwa latami masz szansę wyjść z piekła. Zaznaczam dodatkowo, że sytuacja prawna i społeczna mężczyzny jest mniejsza od 0. Sprowadzono nas do roli bankomatów, wołów roboczych, multitooli od wszystkiego. Wiązanie się z kobietą w tym chorym kraju to podobna sytuacja do wejścia na szubienicę, gdzie kobiecie oddajesz dobrowolnie dźwignię. Dziękuję, postoję.

    6

    1
    Odpowiedz
  19. Para homosiow – to jest dopiero drama . Divy z kutasami .

    2

    4
    Odpowiedz
  20. Dobieramy się w pary po to żeby nie czuć pustki, oszukać siebie, że jest ktoś kto myśli jak my i czuje jak my. Prawda jest taka, że każdy jest samotny i nikt inny nie jest w stanie tej pustki wypełnić, na początku się to udaje, ale po 3 latach zakochania hormony, które działają podobnie do amfetaminy przestają działać i tu zazwyczaj zaczynają się schody, ludzi zamiast się siebie na wzajem uczy, zmieniają partnera bo myślą, że miłość minęła, a ona po prostu wchodzi na inny nudniejszy etap( tak działają hormony). Prędzej czy później poczucie pustki znowu dopadnie. Trzeba nauczyć się z nią żyć. Każdy to robi na jakiś sposób. Każdy próbuje życiu nadać jakiś sens np. Rodzi dzieci, wierzy w boga, bo bez tego nie daje sobie rady z tym, że żyjemy tylko po to żeby przeżyć to życie tak jak potrafimy i nie ma nic po za tym. Łączenie się w pary tez zaglusza marnosc egzystencji, do tego dochodzi socjalizacja, prokreacja i cala ta chujnia, która jest mega nudna.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Ci powiem, że coś w tym jest co mówisz. Człowiek może się na prawdę pogubić. Życie ogólnie jest ciężkie, ale najdziwniejsze jest to, że w sytuacjach braku wolności, człowiek stara się z niej wyjść najszybciej jak się tylko da. I wtedy uważa, że będzie już dobrze i pięknie. Natomiast fakt jest taki, że życie weryfikuje bardzo szybko całą tą baśniową otoczkę. Nasi dziadkowie walczyli o wolność, my ją mamy, ale tak serio, wcale nie czuję się jakoś zajebiście szczęśliwy. Podejrzewam, że mój dziadek był bardziej szczęśliwy ode mnie. To są jedynie takie dyrdymały.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Z całym szacunkiem ale to nie Ty człowieczku decydujesz o tym czy jest coś po śmierci czy nie to tylko Twoja wiara,że nie ma.

      0

      0
      Odpowiedz