Czy jesteś gotowa tak żyć całe życie ? Całe życie zmagać się ze swoim lenistwem, pesymizmem i depresją? Czy jesteś gotowa popaść w patologię i naśladować ojca ? Czy może jesteś gotowa aby rozpocząć zmiany ?
Zmień swoje otoczenie, wyprowadź się do większego miasta. Poznaj innych ludzi, rozejrzyj się za kimś kto dobrze Ci życzy i inspiruje. Zapełnianie pustki facetami może wpędzić Cię w związek z kimś kto zniszczy Ci życie. Będzie Cie ciągnął w dół. Gdy zaczniesz się rozwijać i szukać swoich pasji poczujesz satysfakcję z życia.
35
15
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Tego mi było trzeba, dzięki
Podziwiam Cię za jasność myśli. Nie podziwiam za prawdopodobny brak konsekwencji w działaniu i postawę „wszystko, albo nic”.
Jeśli masz jeszcze dość siły w sobie, by zaczynać od nowa, pomnij moje słowa: Zanim wzniesiesz się wyżej opanuj swoją codzienność i ciesz się nią.
Nie żadne „zacznę się rozwijać i szukać swoich pasji”. Znajdź terapeutę, który ma profesjonalnego superwizera i niech on, bądź ona, naprostuje Twoje schematy myśli. Czy wszystko dobrze z Twoim zdrowiem fizycznym, nie ogranicza Cię? Jeśli tak, i jesteś w miarę zadbana, to właśnie terapia Ci pomoże. Tak długo jak nie wlicza faszerowanie się lekami; to już zostało obalone, wystarczy wygooglować przemysł opioidów w USA i jego powolny upadek.
Sama raczej sobie nie poradzisz i będziesz tkwić w schematach myśli. Życzę Ci na trafienie na dobrze życzące Ci osoby. Ja życzę Ci dobrze i piszę komentarz, ponieważ przypominasz mi mnie. U mnie jednak każda próba ucieknięcia z kryształowej kuli skończyła się jak dotąd na porażce, a obecnie regeneruję psychikę na następną próbę.
Jeśli to do Ciebie dotrze, autorko, to życzę Ci przede wszystkim spokoju i nie rwania się z motyką na słońce. I żebyś znalazła wsparcie, bez szukania go.
Bo jak ktoś ma pecha wpisanego w żywot to skończy marnie. Zagubione szczęście już nie wraca.
Skończ dupcyć
Jeszcze jedna uwaga – staraj się, żebyś miała zawsze wygoloną. Inaczej będziesz po prostu passe de mode, rodem ze średniowiecza. Pozdrawiam, Edwin.
Tak. Zmień pracę i weź kredyt. Bul upy.
Jeden debil za stodołą pokazał mi dupę gołą.
Taka obserwacja z życia: Każdy życiowy nieudacznik, jakiego spotkałem miał w chuj zajebiste pomysły na biznes ale narzekał na brak środków na ich realizację. A to gówno prawda, jak faktycznie pomysł jest dobry to środki znajdziesz bo nie brakuje ludzi z kasą ale bez pomysłów, którzy chcą w coś zainwestować. Skoro tacy nie chcą z tobą gadać, znaczy, że wyczuwają przegrywa na kilometr.
Idź lepiej zapierdalać do fabryki na taśmę albo układać cegły.
Łatwo się mówi. Wierzyłam w to 4 razy. 4 razy zmiana miast. W pracy/uczelni nie znalazłam nigdzie tzw „swoich ludzi” po zainteresowaniach też. Nie wierze w los ani to, że ktoś czy coś jest przeznaczone dla nas. Urodziłeś się odchyłem to nim jesteś i jak w „Upiorze w Operze” musisz „learn to be lonely…” bla bla. No cóż… Ale próbujcie naiwniacy a nuż cud się zdarzy