Czy jestem idiotą? Tak jestem. Właśnie się obudziłem zerkając na stos korespondencji z windykacji. Próbuje zrozumieć jak to tego doszło? gdzie popełniłem błąd ,jak znalazłem się na samym dnie .i nagle mnie olśniło jestem kretynem który ma ponad 70 tys długu . Kretynem który ma nie jednego a kilku komorników nie wspominając już o kolejnych telefonach z windykacji. Spoglądam na stos korespondencji ustalam ile już spłaciłem okazuje się że ponad 80 tys zł .Tak wiem jestem kretynem chciałbym cofnąć się w czasie z całej siły kopnąć wszystkich cholernych doradców finansowych Doradców którzy obiecali pomoc mija chwilą . c wowam się myślami do początku chaosu zaczynam się śmiać miałem 20tys długu jakim cudem znalazłem sie w obecnym położeniu? Łzy spływają mi po policzkach, biorę kilka wdechów, wstaje i powtarzam sobie walcz , walcz. Zostało jeszcze tylko kilka lat wszystko ma swój początek i koniec
Muszczek wielkości mrówki
2019-04-09 21:1035
10
Jutro będzie lepiej…
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Ej nie łam się. Uderz do rodziny- matki, brata, siostry, niewiem kogo tam masz. Jeśli cię kochają, a pewnie tak jest, to ci pomogą finansowo. Samemu będzie ciężko.
Wal chuja
Poczytaj Marcina Iwucia. Nie ty pierwszy, nie ostatni. Dasz radę.
chlopie, wyjedz na saksy. odrow swoje i kurwa zacznij zycie jak w madrycie
Jest sposób na Twój problem. Prezes EURO Mebel radzi Ci, przyczłap się pod bramę zakładu. Księgowa całą Twoją wypłatę będzie przelewać na konta wierzycieli. Ty będziesz spłacał tyrając niewąsko, a wierzyciele choć na chwilę się odczepią. Wyręczysz wózek widłowy, będziesz zdejmował płytę z Tira. Czasem przeniesiesz 200- litrową beczkę kleju z magazynu na halę. Na garbie oczywiście. Jak się wierzyciel dowie, jak zasuwasz to możliwe, że część długu Ci umorzą. Ewentualnie zostawisz u nas mieszkanie i samochód, Prezes spłaci Twój dług, a Ty odrobisz. Nie dziękuj. Prezes każdemu pomoże.
Masz duże szczęście, patałachu. Łódzki Wydział Fabryczny przygotował specjalną ofertę. Zapraszamy wszelkiej maści dłużników, w szczególności alimentacyjnych, z niezapłaconymi mandatami drogowymi i karami za jazdę bez biletu. Oferujemy pracę bez wynagrodzenia, ale za to z atrakcyjnymi benefitami takimi jak zakwaterowanie w przyzakładowych barakach, wyżywienie (przykładowe menu: śniadanie – zupa ze szczawiu i mirabelek, obiad – makaron z konserwą turystyczną produkcji własnej (30% surowców wieprzowych!), kolacja – pasztet produkcji własnej o zawartości 15% surowców drobiowych, chleb, brukiew), prywatna opieka medyczna (czyli szczepionka wg Delbeta w dniu przyjęcia), ekwiwalent karty sportowej w postaci codziennego jebania na taśmie. Umowa na 10 lat z wekslem in blanco i możliwością jednostronnego wypowiedzenia ze strony Pracodawcy, system 12/5 i coś ekstra. W każdy piątek dla każdego 0,7 litra 40% alkoholu. Nie możemy zagwarantować konkretnej marki alkoholu, gdyż zależy to od tego, czym w danym momencie dysponuje zakład. Może to raz być jakaś tania wódka, a innym razem roztrzepaniec ze spirytusu technicznego lub rolniczego. Ważne, że procenty zawsze się zgadzają, bo nasz dział techniczny pod tym względem jest bardzo rygorystyczny. A zwykle raz w miesiącu na ranczu Byczywąsa jest organizowany gang bang i zdarza się też, że komuś trafią się… TAK, zlewki niebieskiego Johnego z kieliszków po imprezie! Jak widać, oferta nie do pogardzenia, a spokój od komorników i urzędników bezcenny. Oni nie mają absolutnie wstępu na teren ŁWF. Tu panuje niepodzielnie Jego Ekscelencja Wieczny Prezes Jan Byczywąs. Zresztą urzędy i ZUS nie dowiedzą się o twoim zatrudnieniu w ŁWF, ponieważ jest to oferta bez ZUSu. Wpisowe standardowo 300 zł, CV koniecznie w zębach i z wyraźnym dopiskiem „Program Dłużnik”.
Wal chuja na kredyt
Załóż fundusz hedgingowy w Nicei i spłać swoje długi w tydzień, a nie kilka lat. Dystrybuuję również tabletki, które powiększają jego o ile zechcesz w dwa tygodnie. Więcej info na priv. Z Panem Bogiem
Dupę w troki, ściskaj pas i powoli wyjdziesz na prostą.Tylko ucz się na błędach!Pozdro.
No, ja po rozwodzie tez mialem parenascie tysi dlugu. Potem stracilem prace bo gospodarka oparta na brudnej ropie z jakiegos tam piachu sie zawalila (AB, Kanada). Suka mnie oczywiscie podala do ichniej komorki NSDAP co sie nazywa Maintenance Enforcement. Zajumali mi konto w banku z ktorego nie bylem w stanie splacac lini kredytowej, uniewaznili mi prawo jazy w celu zmniejszenia mozliwosci zdobycia pracy i musialem sprzedac samochod w ktorym mieszkalem za grosze.
Skonczylo sie tak ze dostaje wyplate jako czek ktory realizuje w jakims szumranym Money Mart, nie rozliczam sie z podatkow, jezdze autobusami, mam tani telefon bez kontraktu i ogolnie pierdole wszystko. Jeszcze mnie nie zlapali.
Może i muszczek wielkości mrówki ale za to kutas wielkości dorodnego kabaczka