Pracuję po studiach (chemia) jako starszy specjalista za 2300 (nawet się rymuje), wynajmuję mieszkanie w bloku i nie stać mnie kompletnie na nic, po opłatach i jedzeniu zostają mi drobne na piwo. O rodzinie nawet nie myślę. Przyjechał ostatnio kuzyn z UK (siedzi tam już od 5 lat) z żoną nowym BMW 5 2010, razem wynajmują tam chatę na nowym osiedlu domków. On jest po zawodówce i zapierdala jako robol w jakiejś przetwórni czegośtam, a żona sprząta u bogatych snobów w rezydencjach. Mają trójkę małych dzieciaków i życie jak na amerykańskich filmach. Poczułem się jak nieudacznik i ostatnie gówno.
49
78
Jeśli myślałeś, że po studiach będziesz zarabiał grubą forsę to znak, że jestes naiwnym frajerem.
na przełomie 89/90 to tez 90% tych, co zakasali rekawi dorobilo sie kupuchy, po otwarciu unijnych granic tez 90% tych co sie wzieli, to sie urzadzili w UK lub na sprowadzaniu aut z niemiec. tak to jest
ale przynajmniej nie zapierdalasz jak robol.
no nie za wesoło ale sie nie przejmuj ty mieszkasz w pl a on tam i tam jest tez traktowany jak nieudacznik i śrut
Szczerze mówiąc nie wierzę w życie jak na amerykańskich filmach. A jeśli nawet, to przy takim zapierdalańsku (robol + sprzątaczka) nie wydaje mi się, żeby mieli za wiele czasu takim życiem się cieszyć. A że przewiozą dupę beemką od czasu do czasu…coż, wolałabym już to piwko w wynajmowanym mieszkaniu, ale bez takiego ciśnienia, w obcym kraju, gdzie sami pewnie jak nieudacznicy i gówno są traktowani. Daj se spokój, coś za coś.
I słusznie:)
A nie wkurwiaj mnie nawet!
BMW 5 2010? To już chyba nie nowy, tylko roczny?
Przyznaję, że nie rozumiem Cię. Jeżeli jest tutaj aż tak źle, to też wyjedź do kuzyna i zarabiaj kokosy, zamiast narzekać na chujni.
Zarabiasz ponad kafel wiecej ode mnie i pierdolisz, ze mało? Śrucie święty…
Pier..lisz Pan. Może dragami handluje bo fizol przy taśmie i sprzątaczka w Angli to pleps. Auto z wypożyczalni może
. Nie ma tak kolorowo w UK. Uszy do góry i szukaj drugiego zajęcia.
Co za zjebane komentarze.. od razu wychodzi polaczkowość, zawiść i zazdrość. Auto wypożyczone, on sprzedaje dragi, mają plebejską robotę, szkoda że jeszcze nikt nie dodał że laska może dupy za funty daje…
Jak autor napisał ten człowiek jest po zawodówce, więc w pollandii raczej nie miał by lepszej roboty. Tam dorobił się czegoś konkretnego i z pewnością nie na kredyt na 30 lat, ma szczęśliwą rodzinę i pracę w której uwierzcie mi – traktują go jak pracownika, a właśnie w pollandii – traktują Cię jak plebs, bo dostajesz głodową pensję i bardzo często umowę na czas określony. Pisać można byłoby dużo, ale tak jak widać gość dobrze zrobił że spierdolił z tego kraju. Skoro 2/3 to tacy zawistni i chamowaci ludzie to można sobie wyobrazić jak duże jest prawdopodobieństwo, że taki będzie moim szefem… Dziękuję. PS nie jestem emigrantem.
To znajdź tańsze mieszkanie, albo współlokatora/kę i będzie po połowie.
To dobra metoda. Ja tak robię.
Ja czuję się tak samo. Też jestem do dupy i beznadziejny nieudacznik i zero. Jestem Polakiem w Polsce, a to już jest wystarczająco upokarzające.
W Polsce też można zarobić dobrze. Kombinuj coś na własny rachunek, na początek nawet dorywczo po pracy.
słuchaj, lepiej być mgr chemii za małe pieniądze w PL niż robolem, bez mózgu, czy wycieraczką gdzieś. Tam jesteś tak traktowany, jak ruscy na targowicy w polsce. Znaj swoją wartość. chuj z tego, że beemką.Ja bym wolała jeździć na rowerze z ukochanym mężczyzną i mieć świadomość, że jestem kimś, niż napierdalać w wygodnej beemce i być służką wycierajką czy robolem budozbudo i szpanować – z przaśnym rumieńcem na ryju. Sama teraz zaczynam pracę za 2tys i wynajmuję kawalerkę i nic mi nie zostaje. trudno taka PL,co poradzę, że się tu urodziłam.sama dojdę do czegoś ale nie będę się wstydziła patrzeć w lustro, bo nie na sprzątaczkę służkę mnie rodzice wychowywali
Ten amerykański film to raczej bajda. Racja, w UK łatwiej się żyje i to znacznie. Jednak jeżeli jesteś tam robolem, to i owszem będzie cię stać na beemę ale na kredyt, wynajmiesz dom, bo ci na dzieciaki Państwo będzie dopłacać, ale żeby uzbierać na depozyt 30-letniego kredytu to chyba się raczej nie uda. Poza tym będziesz żył, jak ja to określam, bez szacunku dla siebie. Zapierdalał cały czas na okrągło po 20 godzin, albo na kilku etatach, wpierdalał najtańsze gówno z supermarketów, a twoje wakacje będę wyglądały właśnie tak – wyjazd „pociechą” do rodziny w Polsce, żeby się pochwalić jak to zajebiście ci się żyje. Dla mnie to żałosne i widzę wielu tutaj takich „karierowiczów”. Ale jak ciebie coś takiego pociąga, to wyjeżdżaj, podbijaj świat…
Spoko- też tak będę miała:)
Dasz radę!
do odpowiedzi 16. świadczę usługi porządkowe w Polsce na własny rachunek, czyli jestem sprzątaczką. Zarabiam kilka średnich krajowych. Nie chwale się tym, jestem skromnym człowiekiem. Tutaj mogę bo jestem anonimowy
Nie wstydzę się swojej pracy. Jestem dumny, że jestem w stanie zapewnić godne życie rodzinie. Także nie pierdol mi tu co jest szpanem a co wstydem, bo tacy ludzie jak Ty zawiścią wieją jak widzą czego się ciężką pracą dorobiłem
ps. Nie wstydzę się patrzeć w lustro.
16. trochę pokory dziecko, życie bywa przewrotne
@16 – pojechałaś sobie nieźle po innych!! mówią, że żadna praca (podobno) nie hańbi. nigdy nie mów nigdy, bo nie wiadomo, czy sama nie będziesz jednak kiedyś jeździć na szmacie. @19 – tak trzymać.
@12 – dokładnie! Dlatego ja czekam aż skończę swoje studia i prawie na 100% wypierniczam z tego kraju. A panna @16 to klasyczny przykład polaczkowości.
I chuj z tego że ma tą beemke jak tam jest zwykłym obsranym robolem? Chciał ci wjechać na ambicję bo wie że jesteś mądrzejszy od niego – skończyłeś studia a on jest jednak nadal mentalnie fizolem którego łatwo można zastąpić. Ja osobiście wolałbym już mieć to mieszkanko i piwo niż ciśnienia aby tylko się BMW dorobić i pokazać się od czasu do czasu w Polsce.
Yyy… kurwa. Jeśli zarabiasz 2300, na SIEBIE SAMEGO i jeszcze Ci źle… to ja nie wiem gdzie Ty kurwa mieszkasz i jakie masz mieszkanie… -,- U mnie w domu w tym momencie jest dochód ok 2000 zł (emerytura ojca) na 3 osoby i psa. (rodzice, ja i pies) i jakoś kurwa żyjemy. Płacimy 3 abonamenty komórkowe, kablówkę, internet, telefon stacjonarny i jakoś kurwa ŻYJEMY. Wiec mi nie pierdol, że 2300 to mało na jedną osobę. ;(
Bo w Anglii kupisz 4 razy taniej niż w Polsce, jak np. te bmw kosztuje w polsce 500 tys. zł pół miliona tam kupisz za 100 tys funtów. I nie mówcie że to samo, bo tam zarobisz 4 razy więcej. Jakby tam kupić auto, jakąś Skodę Felicie II z przebiegiem 100 tys. w Polsce kosztuje gdzieś 5 tys. to tam kupisz ją po miesiącu pracy i jeszcze starczy Ci na życie.