Biedronka w Wyszogrodzie

Irytuje mnie ten kierownik sklepu, który w kółko pisze o tej biedronce w Wyszygrodzie.
A jak sie go wielokrotnie pytałem po co tak reklamuje tą biedronkę, to wymyślał jakieś preteksty.
Uważam, że albo ten sklep w ogóle nie istnieje; albo to jest dosłowny: albo kierownik tego sklepu albo zawistny ich konkurent.
Coś jest na rzeczy, tylko nie wiem co, i to mnie irytuje, że jest ciągle mowa o tej biedronce w Wyszygrodzenie przy Mickiewicza, ale nie wiadomo po co?

4
0

Komentarze do "Biedronka w Wyszogrodzie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Pij siku w Wyszogrodzie, nie będzie cię prącie łaskotać po brodzie.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Masz kompletny rozrząd do Kamaza ?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nie „jak sie go pytałem” lecz po prostu: „jak go pytałem”.
    Mnie też nie obchodzą jakieś Wyrzygogrody.
    Grammarnazi.

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Hm… spostrzeżenie, ale jaka to różnica?

      1

      0
      Odpowiedz
  5. A w Krużewnikach był?

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Nie był ale był we Lwowie,we Lwowie a nie żadnym Lviv’ie bo to jest polskie miasto które Stalin z Rooseveltem i Churchilem nam zajebali w Jałcie.

      2

      1
      Odpowiedz