Chujnia z pisaniem książki

Drodzy Chujowicze! Od wielu lat noszę się z zamiarem napisania książki. Mam plan, wszystko w głowie poukładane – nic tylko klepać. Ale jest chujnia, bo cokolwiek napiszę i na drugi dzień przeczytam, wydaje mi się to być okropnie do dupy. Trywializm, dziecinada, kicz, banał, idiotyzm, grafomaństwo … sam wstydzę się swoich słów. Kasuję, doznaję kilkudniowego doła, a po miesiącu zaczynam wszystko od nowa. I tak w kółko. Nie jestem w stanie sam ocenić swoich wypocin, nie mam odwagi dać znajomym do recenzji. Tkwię w klinczu, ponieważ boję się ośmieszenia. Z polaka byłem zawsze najgorszy – najgorszy w całej szkole – kiblowałem w podstawówce – właśnie z polskiego. Na siłę wypchnięto mnie z ósmej klasy, żebym nie psuł statystyk. Już to słyszę „Taki nieuk, taki głąb, ledwo dukał, a teraz na pisarstwo go wzięło”. Normalnie chujnia i śrut – jak to zwykło się pisać na końcu postów.

30
71

Komentarze do "Chujnia z pisaniem książki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. możesz przesyłać kawałek po kawałku – mi, skromnej, potencjalnej, obcej Ci osobie. (:

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Wklej tu fragment tekstu, ocenimy obiektywnie 🙂 Może mimo wszystko masz jakiś ukryty talent skoro tak Cię ciągnie do pisania.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. wyślij mi, ja przeczytam i ocenię. Wyslij obcej osobie, której nie znasz i która nie zna Ciebie, wtedy ocena będzie obiektywna. No, i nie osmieszysz sie jak coś:) K.W. Jak cos to podam maila.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nie przejmuj się, twój przypadek jest podobny do Hank Moody’ego z serialu Californication, polecam serial – obejrzyj to dowiesz się jak bohater znajduje natchnienie do pisania książek 😛 Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Stary, nie przejmuj się tym tylko zbierz się w sobie i to zrób. Przede wszystkim w ogóle nie myśl o tym co inni powiedzą. Napisz to jak najlepiej potrafisz i git. Oczywistym jest to, że będziesz nanosił jakieś poprawki bo w końcu masz coś czego inni mogą ci tylko pozazdrościć – MASZ WYOBRAŹNIE i chęć stworzenia czegoś własnego. Wszyscy zawistni ludzie będą ci tego zazdrościć (zawsze i do końca) i wytykać błędy, ale lej na nich… Sami są za tępi i leniwi żeby coś zrobić, więc wyżywają się na takich jak ty. Sam przymierzam się do przelania fajnej historyjki na papier i mam głęboko w dupie co inni powiedzą na jej temat. Weź się w garść i napisz to bo nie ma nic przyjemniejszego jak uczucie stworzenia czegoś od zera własnymi rękoma.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No to znajdź kogoś przez internet (najlepiej kurwa kogoś kto mieszka przynajmniej tysiąc kilosow od ciebie żebyście się nie spotkali) komu wyślesz swoje dzieło (tylko nie zapomnij o fikcyjnym mailu) i niech oceni. Tylko nic nie pisz o sobie, bo a nóż natrafisz na kogos kogo znasz. Ja pierdole ludzie boją się pokazywać samych siebie. Wolisz jak myślą że siedzisz na dupie i nie masz lotnych marzeń niż pochwalić się swoim pomyslem napisania książki?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @1 and @3 -> jakiego macie maila ? Jak mi go przekażecie w sposób bezpieczny i anonimowy? Nie wiem, czy to ma jakiś sens. Może założyć bloga ? Co polecacie ?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Głupi jesteście! Wystarczy, że kawałek ze swojej książki zamieści do wglądu publicznego i żadne wydawnictwo nawet nie będzie chciało z nim rozmawiać o możliwości wydania tego dzieła. No chyba, że pisze tylko dla siebie ale wtedy jaki sens jest się produkować? Jeżeli masz zamiar starać się o druk, to pamiętaj(!) nigdy nie wysyłaj fragmentów książki na żadne forum czy publiczny portal!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @ 8 – Ale może przecież wkleić jakiś fragment który napisze na poczekaniu i którego nie ma zamiaru opublikować. Po prostu żeby pozwolić nam ocenić, czy ma talent.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @8 – jasne, bez komerchy nie ma życia. Jedynie słuszny cel to sprzedawać i zarabiać. Cokolwiek robisz musi być spieniężone i opodatkowane – tak żyją masowo karmione polityczno-ekonomicznymi newsami pokorne ludy nowoczesnej europy Europy. Ustaw sobie kamerkę w kiblu i za kilka centów miesięcznie internauci będą mogli oglądać jak srasz, szczasz, ładujesz chujem w środek rolki papieru toaletowego i robisz wymięte miny do lustra po niedospanej nocy. Przecież wszystko musi się sprzedać! No dalej, kogoś musi zainteresować jak jęczysz i stękasz przy stawianiu kamiennego stolca! Ha – i jeszcze za to zapłaci. Zysk ponad wszystko – na sraniu też można zarobić. >>Czas to pieniądz, nie marnuj ani sekundy<< oto hasło na XXI wiek. Gówniany interes, no nie?

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @1 i @3 – googlaj „kissmeplum” – bez spacji.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. NIe wrzucaj na Chujnie. Po co spamować. Lepiej weź załóż bloga. Jakiegoś na bloggerze czy coś po prostu podeślij tutaj i może w paru innych miejscach. Tylko się nie załam jak bedzie pare słabych ocen bo
    A) Nie każdemu podoba się to samo
    B) Niektórzy ludzie to po prostu skurwysyny i będą chcieli Cię zdołować.

    albo najlepiej to poszukaj jakiegoś forum o pisarstwie i poczytaj . Może ktoś ma jakieś rady ?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @12 -> patrz post wyżej.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Hehe koleżko, głowa do góry! wiesz co jest najważniejsze- robić to, robić to, tym sie jarać!! Ale nie wierzę, że kiblowałeś w podstawówce z polskiego! To wspaniałe!! Nie żartuję, słuchaj, to jest tak komiczne.. nie znam cię więc nie będe tutaj oceniac, ale pamietaj że Einstein miał wielkie kłopoty w szkole!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @14 -> dzięki – jedno słowo otuchy i od razu chce się pisać. I uwierz mi, z polaka byłem naj naj najgorszy z całej szkoły. Po prostu przesrane życie w kiblolandii. Nauczyciele gnębili mnie i udupiali. Musiałem przepisywać zeszyty (ponoć nieczytelne – kardiogramy epileptyków zawałowców), z klasówek, dyktand, sprawdzianów i wypracowań domowych – same lacze z góry do dołu. W końcu dyrektor dał zarządzenie, żeby takich jak ja, przepychać „na siłę” i pozbyć się jak najszybciej – bo zaniżają średnią. Dowiedziałem się o tym dopiero po skończeniu podstawówki. Przez wiele lat czułem się podle, aż do dnia w którym …. ale to długa historia i raczej nie na chujnię. Jak ci się podoba, daj komentarz na blogu, lub napisz maila.

    0

    0
    Odpowiedz