chujowe mądrości

Jak widzę umiłowani w boju i cierpieniu chujowicze, nasz kochany portal wciąż rozwija się dzięki waszym pełnym nagiej prawdy o rzeczywistości postom. Właśnie średnio znudzony włączyłem chujnię i co? Tyle chujowych historii się naczytałem, że dzięki temu moja własna chujnia nieco spadła, a poziom permanentnej kurwicy ustabilizował się na satysfakcjonującym poziomie. Ale powiedzcie mi, jak tu się nie wkurwić, gdy w trzy pierwsze dni przyszłego tygodnia mam jakieś jebane kolokwia, zaliczenia i chuj jeden wie co?! Z jednej strony perspektywa weekendu w domu, z czystymi podłogami, pełną lodówką, łazienką z prysznicem i temperaturą >20 stopni jest dla mnie bardzo obiecująca, z drugiej zaś strony wiem, że cały weekend spędzę niemo trawiąc kurwicę i poirytowanie, które rosnąć będą aż do niedzieli wieczorem, kiedy będzie trzeba zacząć się uczyć jakichś pierdolonych kosztów, zysków i innego pierdolstwa. Jestem człowiekiem rozdartym, każdego dnia wstaje bez celu, w nic nie wierzę, nie jestem patriotą, nie mam zaufania do ludzi i jeszcze kurwa te zjebane zaliczenia. A niech chuj strzeli to wszystko! Śrut.

24
54