Doba jest za krótka

Po prostu doba ma za mało godzin i ja z Heńkiem nie wyrabiamy się z wyłożeniem całego towaru na półki. Okrutny zapierdol. No więc trzeba zrobić tak, żeby doba była dłuższa. Wpadłem se na taki w chuj arcyzajebisty pomysł jak to zrobić, mianowicie jeśli widzieliście kiedyś tancerkę na lodzie która kręci szybkiego pirueta to zauważyliście, że jeśli rozłoży ręce i wystawi nogę to nagle obroty jej spadają. Praw fizyki pan nie zmienisz. I teraz tak: przykręcamy w paru miejscach na Ziemi jakimiś mocnymi śrubami do gleby takie dłuuugie mocne rury, podobno najlepiej gdzieś w okolicach ziemskiego równika trza je przykręcić. Na końcu każdej z tych rur przyczepiamy różne ciężkie rzeczy, na przykład zużyte akumulatory z widlaków albo jakiś spalony ruski czołg, kawałki niepotrzebnego betonowego płotu albo sposób myślenia ministra edukacji. Na trzy cztery puszczamy jednocześnie te rury, żeby siła odśrodkowa porwała je na orbitę. Wtedy Ziemia od razu kręci się wolniej i wszyscy cieszymy się co najmniej 30-godzinną dobą. Dniówka będzie miała 14 godzin zamiast 8, Heniek i ja zdążymy dokładnie obsmarować każdą zakrętkę a wy to będziecie mieć więcej czasu do przepierdolenia przed komputerem, jak zwykle.
Pozdro, Zdzisiek z zaplecza.

14
6